- Antoni Macierewicz próbuje zatuszować całkowitą kompromitację swojego zespołu - w ten sposób szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek odpowiedział na antenie TVP Info na zarzuty Macierewicza. Macierewicz chce złożyć w prokuraturze doniesienie na Naczelną Prokuraturę Wojskową, która - zdaniem posła PiS - udostępnia materiały dotyczące śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej wyłącznie wybranym, w tym przede wszystkim "opłaconemu propagandyście" jak Macierewicz nazywa Laska.
Lasek podkreśla, że zdjęcia ze Smoleńska, którymi dysponował otrzymał ponieważ... poprosił o nie prokuraturę. - Tak samo wcześniej zdobyliśmy dwie ekspertyzy. Zresztą z jednej z nich korzystał też zespół Macierewicza - zaznacza. Lasek precyzuje, że "zwrócił się do prokuratury z pytaniem, czy jest w posiadaniu zdjęć, które mogłyby pomóc odtworzyć przebieg katastrofy". - Otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź, więc zapytaliśmy, czy bez uszczerbku dla śledztwa prokuratura może nam te materiały udostępnić. Dostaliśmy 26 zdjęć - wyjaśnia.
Lasek tłumaczy też, że jego zespół nie zajmuje się wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej, bo te zostały już wyjaśnione przez rządową komisję kierowaną przez Jerzego Millera. - Wykorzystujemy materiały tylko do zobrazowania przyczyn katastrofy opisanych w raporcie Millera - podkreśla. I dodaje, że jego zespół "ma tłumaczyć ustalenia ekspertów opinii publicznej, która przez trzy lata była wprowadzana przez Macierewicza w błąd" .
arb, TVP Info
Lasek tłumaczy też, że jego zespół nie zajmuje się wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej, bo te zostały już wyjaśnione przez rządową komisję kierowaną przez Jerzego Millera. - Wykorzystujemy materiały tylko do zobrazowania przyczyn katastrofy opisanych w raporcie Millera - podkreśla. I dodaje, że jego zespół "ma tłumaczyć ustalenia ekspertów opinii publicznej, która przez trzy lata była wprowadzana przez Macierewicza w błąd" .
arb, TVP Info