Dziemianczuk w Polsce. "Myślałem, że spędzę 10 lat w obozie"

Dziemianczuk w Polsce. "Myślałem, że spędzę 10 lat w obozie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aktywista Greenpeace Tomasz Dziemianczuk jest już w Polsce.
Tomasz Dziemianczuk w Polsce

Tomasz Dziemianczuk, aresztowany po akcji na Morzu Barentsa działacz Greenpeace, wrócił do kraju. W godzinach popołudniowych wylądował na warszawskim lotnisku. - Bardzo się cieszę, że wróciłem do Polski. To niesamowite uczucie dla kogoś, kto myślał, że może spędzić następnych 10 lat w rosyjskim obozie pracy - powiedział do zgromadzonych na miejscu dziennikarzy.

18 września ekolodzy wspięli się na należącą do rosyjskiego koncernu Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja na Morzu Peczorskim, niedaleko północno-wschodniego wybrzeża Rosji. Ekolodzy podpłynęli do platformy na pokładzie należącego do Greenpeace statku "Arctic Sunrise". Rosjanie oskarżyli zatrzymanych aktywistów o piractwo, za które grozi kara do 15 lat łagrów.

Komitet Śledczy Rosji zdecydował niedługo później o przekwalifikowaniu przestępstwa. Oskarżeni, mieli odpowiadać za zakłócenie porządku publicznego. Zgodnie z art. 213 kodeksu karnego Rosji groziła im kara do 7 lat pozbawienia wolności. Ekologów objęła jednak ogłoszona przez prezydenta Rosji Władimira Putina amnestia dla 20 tys. więźniów z okazji 20. rocznicy uchwalenia Konstytucji Federacji Rosyjskiej.

sjk, TVN24/x-news, Wprost.pl