Niemcy nie chcą wojny. "Ręce precz od Syrii"

Niemcy nie chcą wojny. "Ręce precz od Syrii"

Dodano:   /  Zmieniono: 
We Frankfurcie demonstrowano przeciw interwencji w Syrii (fot. RTL/x-news.pl) 
"Ręce precz od Syrii" - pod takim hasłem protestowała grupa kilkuset przeciwników interwencji militarnej w Syrii na jednym z placów w centrum Frankfurtu.
Demonstranci przekonują, że nawet jeśli broń chemiczna została w SYrii użyta, to nie ma żadnych dowodów na to, która strona ją wykorzystała. Twierdzą też, że rebelianci nie walczą o wolność w kraju i są pod ogromnym wpływem Al-Kaidy lub innego religijnego ugrupowania terrorystycznego.

USA i Zachód od kilku dni oskarżają siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi o użycie broni chemicznej na przedmieściach Damaszku (w wyniku ataku miało zginąć 1300 osób). Syria zdecydowanie dementuje te oskarżenia i domaga się przedstawienia dowodów na atak chemiczny. Według "Washington Post" przed zbombardowaniem Syrii USA przedstawią taki dowód opinii publicznej. Ostatnio pojawiły się też doniesienia o zbombardowaniu jednej ze szkół w okolicach Aleppo za pomocą bomby fosforowej.

Użycie przez siły wierne prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi broni chemicznej Stany Zjednoczone uważają za przekroczenie tzw. czerwonej linii, po której wspólnota międzynarodowa powinna podjąć interwencję na Bliskim Wschodzie. W ciągu ostatnich godzin Obama poinformował, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ewentualnego ataku rakietowego na Syrię.

W Syrii od marca 2011 roku toczy się wojna domowa, w wyniku której zginęło już ok. 100 tysięcy osób.

arb, RTL/x-news.pl