- Wygląda to tak, że miliony umierają na choroby, które całkowicie można wyleczyć, tyle że jest to nieopłacalne. Miliardy idą na viagrę, a grosze na walkę z malarią - skomentował raport Oxfam "Zainwestować, by żyć" Ken Silverstein z "Harper's Magazine".
- Koncerny farmaceutyczne wydają zbyt mało pieniędzy na wynalezienie nowych antybiotyków, bo po prostu obliczyły, że im się to nie opłaca - czytamy w raporcie Oxfam.
W latach 1975-1999 jedynie 1 proc. z wynalezionych 1393 nowych leków miał zwalczać tropikalne choroby. W latach 1999-2004 opracowano 163 nowe lekarstwa, tylko trzy z nich dotyczyły chorób egzotycznych.
Organizacja tłumaczy, że największy postęp w nowych terapiach dokonał się, gdy imperia kolonialne miały w egzotycznych krajach swoich osadników i żołnierzy.
- Ubodzy nie mogą kupować leków, więc firmy nie produkują z myślą o nich, bo na końcu akcjonariusze spółek medycznych nie mieliby zwrotu z takich inwestycji. Koncerny farmaceutyczne wydają pieniądze przede wszystkim na reklamę i opracowywanie leków, które nie ratują życia - tłumaczy brak leków dla Afryki Joseph Stiglitz, laureat Nagrody Nobla z ekonomii.
Żaden z eksperymentalnych leków, o których mówi się w ostatnich tygodniach nie został opracowany w laboratoriach wielkich korporacji. Niestety takim firmom brakuje pieniędzy na badania.
Według raportu "Africa: a ripe opportunity" w Afryce brakuje lekarzy i nie ma kto wypisywać pacjentom leków. W wielu krajach nie ma również przepisów, na podstawie których można byłoby rejestrować leki.
- Przykro mi to stwierdzić, ale im większy będzie rozmiar epidemii (a tym samym wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia eboli poza Afryką), tym większa będzie determinacja świata zachodniego w szukaniu lekarstw zwalczających wirusa - mówi Wojciech Tycholiz z Polskiego Centrum Studiów Afrykanistycznych.
wyborcza.pl
W latach 1975-1999 jedynie 1 proc. z wynalezionych 1393 nowych leków miał zwalczać tropikalne choroby. W latach 1999-2004 opracowano 163 nowe lekarstwa, tylko trzy z nich dotyczyły chorób egzotycznych.
Organizacja tłumaczy, że największy postęp w nowych terapiach dokonał się, gdy imperia kolonialne miały w egzotycznych krajach swoich osadników i żołnierzy.
- Ubodzy nie mogą kupować leków, więc firmy nie produkują z myślą o nich, bo na końcu akcjonariusze spółek medycznych nie mieliby zwrotu z takich inwestycji. Koncerny farmaceutyczne wydają pieniądze przede wszystkim na reklamę i opracowywanie leków, które nie ratują życia - tłumaczy brak leków dla Afryki Joseph Stiglitz, laureat Nagrody Nobla z ekonomii.
Żaden z eksperymentalnych leków, o których mówi się w ostatnich tygodniach nie został opracowany w laboratoriach wielkich korporacji. Niestety takim firmom brakuje pieniędzy na badania.
Według raportu "Africa: a ripe opportunity" w Afryce brakuje lekarzy i nie ma kto wypisywać pacjentom leków. W wielu krajach nie ma również przepisów, na podstawie których można byłoby rejestrować leki.
- Przykro mi to stwierdzić, ale im większy będzie rozmiar epidemii (a tym samym wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia eboli poza Afryką), tym większa będzie determinacja świata zachodniego w szukaniu lekarstw zwalczających wirusa - mówi Wojciech Tycholiz z Polskiego Centrum Studiów Afrykanistycznych.
wyborcza.pl