Ta historia zaczyna się w roku 1975 w Londynie. 19-letni John Lydon, wkrótce Johnny Rotten, często bywa w sklepie odzieżowym Malcolma McLarena na King’s Road. Właściciel butiku chce założyć zespół. Podoba mu się styl młodego człowieka: połączenie pomarańczowych włosów z ubraniami, które trzymają się razem dzięki agrafkom. A że chłopak nie za bardzo umie grać i śpiewać? Od czego jest bystry menedżer. McLaren pomaga Rottenowi zebrać zespół i wprowadza go na popkulturowe salony. Tak zaczyna się punk, który pod koniec lat 70. zmiótł ze sceny rockmanów piszących utwory pseudosymfoniczne oraz cukierkowy glam, pop udający rock’n’rolla. Zaczyna się też legenda Sex Pistols. Do roku 1978 było już po wszystkim. Grupa rozpadła się na scenie w trakcie koncertu w San Francisco. W 1979 r. Sid Vicious, najlepszy kolega z zespołu, zaćpał się na śmierć, a Lydon założył zespół Public Image Ltd., z którym gra do dziś. To, że przeżył, to fart. W 1988 r. razem z żoną miał lecieć samolotem Pan Am o numerze 103 do Nowego Jorku. Spóźnili się. Samolot eksplodował nad Lockerbie. W roku 2002 mógł więc świętować wybór na jednego ze 100 największych Brytyjczyków w historii. W głosowaniu zajął 87. miejsce, pierwszy był Winston Churchill.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.