Forum ekonomiczne w krynicy przyniosło mocny akcent – pomysł na wsparcie polskich przedsiębiorców w ekspansji zagranicznej. Jaka jest geneza tego planu i przewidywane narzędzia?
Polski eksport rozwijał się w ostatnich latach nieźle, ale na żywioł. Nie było głębszego wsparcia ze strony państwa. Jeśli spojrzymy na kraje, które mają potężnie rozwinięte sektory eksportowe, jak Niemcy czy państwa Skandynawii, albo nawet Koreę Południową, to okaże się, że przedsiębiorcy korzystają tam z instrumentów inżynierii finansowej: kredytów czy gwarancji lub chociaż z informacji, które pozyskują agencje wsparcia eksportu tych państw na całym świecie.
Nie boi się pan, że dojdzie do przeregulowania rynku?
Nie, wręcz przeciwnie. Do tej pory za mało korzystaliśmy z instrumentów wsparcia dla firm. Przedsiębiorcy wiedzą, że najważniejsze jest nie tylko to, żeby mieć rynek zbytu, ale również finansowanie eksportu. To jest dzisiaj często większy problem niż znalezienie samego odbiorcy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.