Mamy wiele pytań o politykę, ale zaczniemy od aborcji. Jak pan słyszy te wszystkie dyskusje, to co pan myśli?
Trudno mi się tego słucha. Zamiast rozmawiać o realnych problemach, które niesie aborcja, idzie się w emocje i wykorzystuje sprawę do partykularyzmów.
A o czym powinno się mówić?
O faktach, o liczbach.
To znaczy?
Na przykład trzeba przestać straszyć aborcjami z gwałtów – bo takich całe szczęście prawie nie ma. Niemalże wszystkie legalne aborcje w Polsce to aborcje eugeniczne – w większości dzieci z zespołem Downa.
Denerwuje się pan?
Na polityków tak. Na zwykłych ludzi nie, bo skąd mają to wszystko wiedzieć? Ja sam nie wiedziałem, dopóki nie pojawił się Radek.
Pana syn.
Gdy dowiedziałem się, że mogę mieć dziecko z zespołem Downa, byłem przerażony. To było w czasie badań połówkowych, których dokonuje się w czwartym lub piątym miesiącu ciąży.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.