Brazylia skręca w prawo i niemały udział w tym procesie będą mieli protestanci. Po tym, jak Senat przegłosował odsunięcie od władzy zamieszanej w korupcję prezydent Dilmy Rousseff, odbyły się wybory samorządowe. Wyborcy ukarali rządzącą od wielu lat lewicową Partię Robotników, założoną przez byłego prezydenta Lulę da Silvę, protektora Rousseff, i poparli m.in. polityków związanych z licznymi w Brazylii kościołami protestanckimi. Do najciekawszego politycznego pojedynku doszło w wyborach burmistrza Rio de Janeiro, gdzie w drugiej turze zwyciężył Marcelo Crivella, eksbiskup Uniwersalnego Kościoła Królestwa Bożego (IURD), jednego z dwóch największych w Brazylii kościołów zielonoświątkowych. Wielu komentatorów oskarża nawet zielonoświątkowców o próbę przejęcia władzy. W dodatku IURD i inni protestanci są mocną konkurencją dla Kościoła katolickiego. Według prognoz do 2030 r.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.