Wysłuchały: Dorota Sonik
Dziękuję za nową energię
Zbigniew Wodecki
piosenkarz
Kilka lat temu, będąc gościem TVN24, dowiedziałem się, że zaczynają swój program moją piosenką „Zacznij od Bacha” i tak mnie to poruszyło, że zadeklarowałem wtedy, że będę się starał być piosenkarzem wszystkich Polaków. I staram się. W mijającym roku dostałem sporo paliwa. Zmotywowała mnie nagroda, której kiedyś, szczerze mówiąc, nie ceniłem, ale kiedy sam ją dostałem, mam już do niej inny stosunek. Mówię oczywiście o Fryderykach. Nagranie na nowo mojej płyty sprzed 40 lat z zespołem Mitch & Mitch wiele w moim życiu zmieniło. Okazało się, że mimo lat te piosenki dają ludziom radość. Zagraliśmy razem koncerty w miejscach, do których pewnie nigdy bym nie trafił, jak Off Festival w Katowicach czy Open’er w Gdyni. W ogóle zagraliśmy mnóstwo koncertów. Ale sytuacja, kiedy wielotysięczny tłum na młodzieżowym festiwalu wywołuje polskiego 66-letniego piosenkarza na bis, to coś, dla czego warto żyć i jestem za to naprawdę wdzięczny. Może rzeczywiście jest tak, że jak coś jest dobre, to nie wychodzi z mody? Wszystko, co się wydarzyło wokół naszej wspólnej płyty „1976: A Space Odyssey”, dało mi energię i chęci, żeby dalej pracować. Dlatego nagrywam nowy album. Mozolnie, ale z wielką przyjemnością i świetnymi instrumentalistami. Powtarzam sobie, że nagram najgorszą płytę w życiu, żeby nie zapeszyć. Efekty będzie można usłyszeć w 2017 r.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.