Moda na „Sukcesję”. Dlaczego Kiepscy oglądają show Dominiki Kulczyk, a ona nie ogląda Kiepskich?

Moda na „Sukcesję”. Dlaczego Kiepscy oglądają show Dominiki Kulczyk, a ona nie ogląda Kiepskich?

„Sukcesja”, sezon 4.
„Sukcesja”, sezon 4. Źródło:HBO / Max
Doczekaliśmy się czwartego sezonu doskonale przyjętej „Sukcesji”, serialu, w którym biznesowe decyzje najbogatszych ludzi świata podszyte są siecią trudnych rodzinnych relacji i przepełnione traumami z dzieciństwa. Ale seriale o miliarderach to dla mas nie tylko rozrywka, lecz także narzędzie funkcjonowania w świecie.

Dzień wygląda na wolny – ale w takich miejscach każdy dzień na taki wygląda. Logan Roy, starszy pan w typie miliardera, przechadza się między gośćmi imprezy urodzinowej. Choć to pierwsza scena w tym sezonie serialu, z jego miny już wiadomo – szuka i nie znajduje trójki z czworga swoich dzieci.

Przyszedł tylko najstarszy syn – już dobrze po pięćdziesiątce – który będzie podlizywał się tatusiowi, bo potrzebuje pieniędzy na drogie zachcianki – zakup penisa Napoleona w londyńskim domu aukcyjnym czy nominacja na republikańskiego prezydenta USA. Penis naprawdę jest przedmiotem kolekcjonerskim, choć Connor Roy jest postacią fikcyjną.

Pozostałe dzieci spotykają się w rezydencji gdzieś w ciepłej części Stanów i dyskutują o nowym projekcie medialnym. Kilka dni temu – ale licząc na ludzkie lata będzie to rok od pointy ostatniego sezonu serialu – zmuszone były do taktycznego odwrócenia sojuszy, gdyż ojciec wydziedziczył je ze swojego multimiliardowego biznesu obejmującego media i przemysł rozrywkowy.

Dzieci, wychowane do bogactwa, muszą biedne teraz jakoś sobie radzić.

Cały artykuł dostępny jest w 16/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.