Marta Fita-Czuchnowska
Dziennikarka działu Świat
W tłumie, jaki gęstniał w oczekiwaniu na kandydata Baracka Obamę, zemdlał student. „Kiedyś Sinatra tak działał na tłumy" – komentowano. Determinacja wyborców, choć to przecież zaledwie prawybory, na blisko rok przed ostatecznym starciem, daje do myślenia. Od szóstej rano w New Hampshire ustawiały się kolejki chętnych do głosowania, a kto był odporny na tłok, wyczekiwał jeszcze na pojawienie się poszczególnych kandydatów. Aspiranci do urzędu prezydenta USA zabiegali do ostatniej chwili o głosy. Mieszkańcy New Hampshire bili rekordy frekwencji w najsłynniejszych prawyborach Ameryki. Pospolite ruszenie osiągało takie natężenie, że w punktach wyborczych głosowało średnio 300 osób na godzinę.
Dziennikarka działu Świat
W tłumie, jaki gęstniał w oczekiwaniu na kandydata Baracka Obamę, zemdlał student. „Kiedyś Sinatra tak działał na tłumy" – komentowano. Determinacja wyborców, choć to przecież zaledwie prawybory, na blisko rok przed ostatecznym starciem, daje do myślenia. Od szóstej rano w New Hampshire ustawiały się kolejki chętnych do głosowania, a kto był odporny na tłok, wyczekiwał jeszcze na pojawienie się poszczególnych kandydatów. Aspiranci do urzędu prezydenta USA zabiegali do ostatniej chwili o głosy. Mieszkańcy New Hampshire bili rekordy frekwencji w najsłynniejszych prawyborach Ameryki. Pospolite ruszenie osiągało takie natężenie, że w punktach wyborczych głosowało średnio 300 osób na godzinę.
Więcej możesz przeczytać w 3/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.