Wróg czai się wszędzie * Zamiast laptopa - asystentka* Troska pani minister * Czekamy na Schleswik-Holstein
Potrzeba czujności i jeszcze głębszej wymiany kadr
WRÓG SIĘ CZAI
Niestety, powyborcza wymiana kadr w urzędach różnego szczebla nie dotarła jeszcze dostatecznie głęboko. Przykładem piwnica lubuskiego urzędu wojewódzkiego.
W niej miejscowy pracownik uprawiał krecią robotę. Konkretnie, na urzędowej kserokopiarce wytwarzał środki płatnicze, na co monopol ma, jak wiadomo, NBP.
Nie dziwi więc nagły wysoki skok inflacji, która jest piaskiem sypanym w tryby dynamicznie rozwijającej się gospodarki. Na szczęście sabotażysta został zdemaskowany i aresztowany.
Jak długo jeszcze agentura PiS będzie się kryć po piwnicach różnych instytucji?
Widoczny znak pokoju
Na drodze dalszego umacniania tradycyjnej przyjaźni polsko-niemieckiej Niemcy mają pomóc nam w odrestaurowaniu Westerplatte.
Czy premier Tusk nie mógłby jeszcze załatwić z kanclerzyną Merkel wiernej kopii krążownika „Schleswig-Holstein", który, jak wiadomo, przybył swego czasu z przyjacielską wizytą?
List do minister Ewy Kopacz
Szanowna Pani Minister!
Ujęła nas Pani troską o nasze portfele, deklarując podczas wystąpienia sejmowego: ,,Nie możemy zmarnować żadnej złotówki obywatela".
Postanowiliśmy się więc zrewanżować i ująć trosk Pani resortowi i Pani Minister osobiście. Prosimy, by starania o niezmarnowanie naszych złotówek zostawić nam. Niech nam ministerstwo nie zabiera tych pieniędzy, bo tylko ma z tego kłopoty, a my niewiele pożytku.
A na przykład żadne ministerstwo nie zabiera nam pieniędzy, by nas potem ewentualnie łaskawie karmić z tego, co mu zostanie. To my sami staramy się nie tylko nie zmarnować żadnej złotówki, ale też nie absorbować tym problemem żadnego ministerstwa, a tym bardziej całego rządu, nie mówiąc o wysokim Sejmie.
A przecież odżywianie to rzecz nie mniej ważna niż zdrowie. Pani może tego nie pamiętać, ale były takie czasy, gdy zaopatrzeniem w pieczywo zajmowało się biuro polityczne pewnej partii. Był nawet taki minister (nawet profesor), który obiecywał wszystkim chrupiące bułeczki. Tyle że minister był, ale bułeczek jak nie było, tak nie było. Dziś nie mamy ministra od bułeczek, za to bułeczek – do wyboru, do koloru. Może da to Pani Minister do myślenia?
Z życzeniami, by Pani Minister miała jak najmniej trosk, a już zwłaszcza z powodu naszych złotówek.
Obywatele
KU PRZYJAZNEMU PAŃSTWU
Minister sprawiedliwości chce zaradzić kłopotom, które ostatnio ujawniono w resorcie. Szczególnie po tym, jak prokurator ze Śląska wszedł do wanny z laptopem, który przez to uległ zniszczeniu, minister zaleca pracownikom resortu kąpiel z asystentką zamiast z kosztownym sprzętem.
WRÓG SIĘ CZAI
Niestety, powyborcza wymiana kadr w urzędach różnego szczebla nie dotarła jeszcze dostatecznie głęboko. Przykładem piwnica lubuskiego urzędu wojewódzkiego.
W niej miejscowy pracownik uprawiał krecią robotę. Konkretnie, na urzędowej kserokopiarce wytwarzał środki płatnicze, na co monopol ma, jak wiadomo, NBP.
Nie dziwi więc nagły wysoki skok inflacji, która jest piaskiem sypanym w tryby dynamicznie rozwijającej się gospodarki. Na szczęście sabotażysta został zdemaskowany i aresztowany.
Jak długo jeszcze agentura PiS będzie się kryć po piwnicach różnych instytucji?
Widoczny znak pokoju
Na drodze dalszego umacniania tradycyjnej przyjaźni polsko-niemieckiej Niemcy mają pomóc nam w odrestaurowaniu Westerplatte.
Czy premier Tusk nie mógłby jeszcze załatwić z kanclerzyną Merkel wiernej kopii krążownika „Schleswig-Holstein", który, jak wiadomo, przybył swego czasu z przyjacielską wizytą?
List do minister Ewy Kopacz
Szanowna Pani Minister!
Ujęła nas Pani troską o nasze portfele, deklarując podczas wystąpienia sejmowego: ,,Nie możemy zmarnować żadnej złotówki obywatela".
Postanowiliśmy się więc zrewanżować i ująć trosk Pani resortowi i Pani Minister osobiście. Prosimy, by starania o niezmarnowanie naszych złotówek zostawić nam. Niech nam ministerstwo nie zabiera tych pieniędzy, bo tylko ma z tego kłopoty, a my niewiele pożytku.
A na przykład żadne ministerstwo nie zabiera nam pieniędzy, by nas potem ewentualnie łaskawie karmić z tego, co mu zostanie. To my sami staramy się nie tylko nie zmarnować żadnej złotówki, ale też nie absorbować tym problemem żadnego ministerstwa, a tym bardziej całego rządu, nie mówiąc o wysokim Sejmie.
A przecież odżywianie to rzecz nie mniej ważna niż zdrowie. Pani może tego nie pamiętać, ale były takie czasy, gdy zaopatrzeniem w pieczywo zajmowało się biuro polityczne pewnej partii. Był nawet taki minister (nawet profesor), który obiecywał wszystkim chrupiące bułeczki. Tyle że minister był, ale bułeczek jak nie było, tak nie było. Dziś nie mamy ministra od bułeczek, za to bułeczek – do wyboru, do koloru. Może da to Pani Minister do myślenia?
Z życzeniami, by Pani Minister miała jak najmniej trosk, a już zwłaszcza z powodu naszych złotówek.
Obywatele
KU PRZYJAZNEMU PAŃSTWU
Minister sprawiedliwości chce zaradzić kłopotom, które ostatnio ujawniono w resorcie. Szczególnie po tym, jak prokurator ze Śląska wszedł do wanny z laptopem, który przez to uległ zniszczeniu, minister zaleca pracownikom resortu kąpiel z asystentką zamiast z kosztownym sprzętem.
Więcej możesz przeczytać w 7/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.