Świat Jagody kontra wanilia Konkurencja między dwoma największymi producentami napojów gazowanych co roku wiosną się nasila. Coca-Cola chce zwiększyć sprzedaż wśród osób starszych, proponując colę o smaku waniliowym. PepsiCo z kolei stawia na młodszych klientów, wprowadzając na rynek pepsi blue - niebieski napój o smaku jagodowym. Ciekawe, czy u bukmacherów można obstawiać wynik wyścigu pokoleń. Automaty drugiej generacji Ceski Telekom jeszcze przed wakacjami zamierza umożliwić wysyłanie SMS-ów i e-maili z automatów. A gdzie jest TP SA? Jak zwykle trzy kroki z tyłu, jeśli chodzi o innowacje, i trzy do przodu pod względem cen za usługi. Toyota sukcesu Toyota jest drugą japońską firmą, która zanotowała zysk operacyjny przekraczający bilion jenów. Przedsiębiorstwo zarobiło 8,78 mld USD, o 29,1 proc. więcej niż w poprzednim roku rozrachunkowym. Przyczyniły się do tego niska wartość jena i duży popyt na toyoty w USA. Niespodzianką jest także wynik finansowy Mitsubishi Motors - firma po raz pierwszy od trzech lat osiągnęła zysk. Japońska gospodarka ledwie zipie, ale auta rwą do przodu. | Polska Drugie życie Elektrimu Maciejowi Radziwiłłowi, prezesowi Elektrimu, udało się odsunąć widmo bankructwa holdingu. Radziwiłł podpisał wstępne porozumienie z wierzycielami, którym Elektrim zwróci w ratach do 2005 r. prawie pół miliarda euro długu wraz z odsetkami. Część brakującej kwoty ma wyłożyć BRE Bank, jeden z głównych akcjonariuszy spółki. Kurs akcji Elektrimu po ogłoszeniu porozumienia wzrósł w ciągu jednego dnia aż o 24 proc. Ekolog roku Krzysztof Opałka, szef firmy Slag Recycling, został uznany za menedżera roku w polskiej ekologii. Jego firma wraz z Central European Recovery Holdings od czterech lat przerabiają 20 mln ton żużlu z hałdy na kruszywo drogowe. Eksperci Unii Europejskiej uznali przedsięwzięcie za wzorcowe. Konkurenci Pola Pekao SA jest pierwszym bankiem III RP, który wprowadza kredyt mieszkaniowy oprocentowany poniżej 10 proc. Wojna kredytowa między bankami robi się coraz ciekawsza. Kredytodawcy coraz częściej rezygnują z dodatkowych opłat i prowizji. |
Świat Płacy i jeszcze raz płacy Metalowcy z Badenii-Wirtembergii (120 tys. osób) oraz z Berlina i Brandenburgii (5 tys.) przerwali na jeden dzień pracę. Robotnicy domagają się ponad sześcioprocentowych podwyżek, podczas gdy pracodawcy są gotowi podnieść pensje o 3,3 proc. Ekonomiści ostrzegają, że podwyżki znacznie przekraczające 3 proc. mogą pogrążyć niemiecką gospodarkę i zwiększyć bezrobocie. Mądry (będzie) Niemiec po szkodzie? OPEC zakręci kurek? Kraje OPEC długo narzekały na niskie ceny ropy i postulowały zmniejszenie jej wydobycia. Teraz sytuacja się zmieniła - ceny ropy wzrosły od początku roku o 35 proc. OPEC nie chce jednak zwiększyć wydobycia, mimo że - jak prognozuje Międzynarodowa Agencja Energii - zapotrzebowanie na ten surowiec wzrośnie w drugiej połowie roku, może się nawet zdarzyć, że na rynku go zabraknie. Nadzieja w producentach spoza kartelu - Rosji, Norwegii i Meksyku. Dylemat Fernandeza Argentyńskie władze wciąż są bezradne wobec sytuacji gospodarczej w kraju. Po propozycjach, by obywatele zamiast zdeponowanej w bankach gotówki przyjęli obligacje skarbowe, rząd chce przekazać deponentom państwowe nieruchomości. W ten sposób przeciętny Fernandez zamiast pieniędzy, za które mógłby kupić artykuły pierwszej potrzeby, dostanie pół pokoju w opuszczonej rządowej hacjendzie. | Polska Espebepe grosza warte Sąd Rejonowy w Szczecinie ogłosił upadłość przedsiębiorstwa Espebepe-Holding zajmującego się budownictwem przemysłowym. Marek Diering, prezes zarządu firmy, zapowiedział, że zarząd odwoła się od tej decyzji. Od 1994 r. firma jest notowana na warszawskiej giełdzie. Po informacji o upadłości cena papierów spadła o 95,5 proc. do 1 gr. Polskie stronnictwo antyimportowe Klub Parlamentarny PSL przygotował projekt ustawy wprowadzającej podatek importowy. Podatek obowiązywałby przez dwa lata: w tym roku stawka wynosiłaby 5 proc., a w 2003 r. - 3 proc. Projekt trafi do Sejmu, jeśli nie dojdzie do interwencji na rynku walutowym. Szansa na przeforsowanie ustawy w parlamencie jest niewielka, ponieważ sprzeciwia się jej SLD. |
Polski przemysł turystyczny na zagranicznych gościach zarabia niemało. Rocznie wydają oni u nas ponad sześć miliardów dolarów. Wydawaliby więcej, gdyby mieli gdzie. Niestety, w naszym kraju nie inwestuje się w infrastrukturę turystyczną. Nieliczne wyjątki potwierdzają regułę. |
Wyższe zarobki dla państwowych menedżerów? | |
LECH KACZYŃSKI lider Prawa i Sprawiedliwości Ustawa kominowa" miała zapobiec wypłacaniu niebotycznie wysokich - sięgających 70-80 tys. zł - zarobków w spółkach skarbu państwa. Wysokość wynagrodzeń szefów państwowych firm powinna być ograniczona, ale obowiązujące uregulowania są zbyt sztywne i powinny zostać zmienione. Szef wielkiej korporacji nie może zarabiać 13 tys. zł. Z powodu niskich pensji dobrzy menedżerowie będą odchodzić ze spółek państwowych do prywatnych, gdzie zarobią znacznie więcej. Należy także wprowadzić motywacyjny system wynagradzania, ale nie wolno w tej sprawie działać pod naciskiem żadnej grupy. Niestety, minister Kaczmarek ulega wpływom kolegów, których obdzielił stanowiskami w zarządach państwowych spółek. | JULIA PITERA prezes Transparency International Polska Obawiam się, że następna ekipa rządząca będzie miała ciekawy materiał do raportu o nieprawidłowościach w spółkach skarbu państwa. Nie ma nic gorszego niż zaproponowany przez ministra skarbu motywacyjny system wynagradzania szefów firm. Nie da się bowiem całkiem obiektywnie ocenić kondycji i wyników finansowych przedsiębiorstwa. Zawsze można stwierdzić, że trzeba było dokonać niezbędnych inwestycji lub innych wydatków, które pogorszyły wynik spółki. Jedynym rozwiązaniem problemu zbyt wysokich zarobków szefów spółek skarbu państwa jest błyskawiczna, całkowita i bezwarunkowa prywatyzacja państwowych firm. W innym wypadku nadużycia będą się powtarzały i na początku kadencji każdego rządu będą narzędziem walki politycznej. |
Polski złoty To waluta, która jest jednocześnie zbyt tania i zbyt droga w stosunku do dolara. Właściciele i menedżerowie firm protestują, gdy banki płacą im tylko 4 zł za dolara w rozliczeniu za sprzedane za granicą wyroby. W przerwach między protestami zacierają ręce, gdy księgowi przedstawiają im rachunki za import zaopatrzeniowy (potrzebny do realizowania tak nieopłacalnego eksportu), zgodnie z którymi dolar kosztuje tylko 4 zł. Po pracy znów są zachwyceni ceną dolara, płacąc za wczasy na Karaibach, Seszelach i Wyspach Kanaryjskich. Mirosław Cielemęcki |
Więcej możesz przeczytać w 21/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.