Festiwale to ewenement polskiego rynku muzycznego i telewizyjnego. Formuła, w dużej mierze oparta na konferansjerce, wyczerpała się w latach 80., kiedy za sprawą MTV zaczęły masowo powstawać wideoklipy – najatrakcyjniejsza forma prezentacji muzyki w telewizji. Tradycyjne festiwale (prócz wiecznie żywej Eurowizji) odeszły do lamusa. Ale nie u nas. Wspaniałość Opola i Sopotu w latach gierkowskich spowodowała, że weszły na trwałe do naszej muzycznej tradycji. Nie mają wielkiego znaczenia branżowego i nie wynoszą już gwiazd. Dziś każda stacja radiowa sama podejmuje decyzję, co grać, a o karierach decydują prywatne firmy fonograficzne. Festiwal pozostał spektakularnym telewizyjnym show i „zjazdem gwiazdeczek". Centralne dożynki naszej estrady. I element walki między konkurencyjnymi stacjami.
Więcej możesz przeczytać w 24/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.