Albo Warszawa nie rozumie zmian w europejskiej konstelacji, albo mamy klientystyczny zwrot w naszej polityce
Włochy, Francja i Niemcy kontestują plany instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Paryż w imieniu unii legitymizuje rozbiór Gruzji przez Moskwę. Berlin odrzuca możliwość członkostwa Tbilisi i Kijowa w NATO. To działania zdecydowanie sprzeczne z interesami Warszawy na Wschodzie. A jednak polski minister spraw zagranicznych chce się trzymać „głównego nurtu" europejskiej dyplomacji, a więc linii Berlina, Paryża i Rzymu. Albo Warszawa nie rozumie zmian, które się dokonują w europejskiej konstelacji mocarstw, albo jesteśmy świadkami klientystycznego zwrotu w naszej polityce.
Więcej możesz przeczytać w 48/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.