Historia najnowsza
Zmowa milczenia
Aleksander Ścios www.cogito62.salon24.pl
Podobno ostatnimi słowami ks. Jerzego Popiełuszki, jakie usłyszał Waldemar Chrostowski, były słowa: „Panowie, dlaczego mnie tak traktujecie?". Dziś trzeba mieć odwagę, by pytać polityków i dziennikarzy, prokuratorów i sędziów, hierarchów Kościoła i „autorytety” moralne: panowie, dlaczego tak traktujecie ks. Jerzego? Nie można nadal udawać, że w matactwach wokół śledztwa w sprawie jego zabójstwa nie biorą udziału ludzie dzisiejszej polityki, Kościoła i mediów – ze wszystkich środowisk współtworzących III RP. Zmowa milczenia pod auspicjami państwa zakrawa na największą narodową hańbę Polaków. Jeśli w III RP są setki spraw aferalnych, ciemnych interesów, niewykrytych zabójstw – ten stan państwa zawdzięczamy zmowie milczenia elit, która leży u podstaw ustrojowej transformacji. Czy mając świadomość, że tu i teraz działają ludzie skrywający komunistyczną zbrodnię, że zabija się niewygodnych świadków, zastrasza rodzinę Popiełuszków, szykanuje rzetelnych dziennikarzy i prokuratorów, manipuluje informacją i używa organów państwa do działań niezgodnych z prawem, wolno zamykać oczy na tę rzeczywistość? Wyjaśnienie tajemnicy zabójstwa ks. Jerzego i wskazanie ludzi odpowiedzialnych za wieloletnie matactwa w tej sprawie musiałoby mieć siłę lawiny, która zmiecie z życia publicznego strażników kłamstwa i odsłoni przerażający obraz państwa. To prawdziwy „klucz” do wolnej i praworządnej IV Rzeczypospolitej.
Polityka
Iniemamocni z PO
Piotr Dzierzba www.dzierzba.salon24.pl
Nie będę oryginalny, pisząc, że sensem istnienia Platformy Obywatelskich Stronnictw Ludowych jest Prawo i Sprawiedliwość. To ze spuścizną tej partii liberalni ludowcy Tuska i Pawlaka od roku się zmagają, to przed powrotem tej dwugłowej hydry na kaczych nogach Polski bronią i gdyby nie heroiczne wysiłki tuzów pokroju Chlebowskiego, Kłopotka czy Niesiołowskiego, już dawno ogarnąłby nas marazm i katastrofa narodowa. Właśnie minął rok tych zmagań i premier przypomniał nam o tym wszystkim za pośrednictwem środków masowego przekazu. Bo nie daj Boże te niepiśmienne 50 proc. sympatyzujących z partiami innymi niż PO mogłoby pomyśleć, że istnieje jakaś inna przyczyna tego, iż od obiecanego cudu gospodarczego dzieli nas jednak nadal spory dystans. A droga do niego jakoś niespecjalnie się skraca. Szczęściem są jeszcze wolne media w Polsce i nikt nie knebluje ust Donaldowi i może on spokojnie wyrzucić z siebie tę bezsilną rozpacz człowieka, którego wielkie i śmiałe plany rozbiły się o małość złośliwego Kaczora. Gdyby nie ten wentyl bezpieczeństwa, przypuszczam, że premier eksplodowałby ze złości lub przynajmniej zwariował. Teraz dla odmiany słucham Napieralskiego i nie opuszcza mnie przekonanie, że gdyby istniało realne zagrożenie powrotu rządu PiS, SLD zrobiłby wszystko, byle tylko platforma pozostała przy władzy jako gwarant ulubionego przez nich porządku.
Zmowa milczenia
Aleksander Ścios www.cogito62.salon24.pl
Podobno ostatnimi słowami ks. Jerzego Popiełuszki, jakie usłyszał Waldemar Chrostowski, były słowa: „Panowie, dlaczego mnie tak traktujecie?". Dziś trzeba mieć odwagę, by pytać polityków i dziennikarzy, prokuratorów i sędziów, hierarchów Kościoła i „autorytety” moralne: panowie, dlaczego tak traktujecie ks. Jerzego? Nie można nadal udawać, że w matactwach wokół śledztwa w sprawie jego zabójstwa nie biorą udziału ludzie dzisiejszej polityki, Kościoła i mediów – ze wszystkich środowisk współtworzących III RP. Zmowa milczenia pod auspicjami państwa zakrawa na największą narodową hańbę Polaków. Jeśli w III RP są setki spraw aferalnych, ciemnych interesów, niewykrytych zabójstw – ten stan państwa zawdzięczamy zmowie milczenia elit, która leży u podstaw ustrojowej transformacji. Czy mając świadomość, że tu i teraz działają ludzie skrywający komunistyczną zbrodnię, że zabija się niewygodnych świadków, zastrasza rodzinę Popiełuszków, szykanuje rzetelnych dziennikarzy i prokuratorów, manipuluje informacją i używa organów państwa do działań niezgodnych z prawem, wolno zamykać oczy na tę rzeczywistość? Wyjaśnienie tajemnicy zabójstwa ks. Jerzego i wskazanie ludzi odpowiedzialnych za wieloletnie matactwa w tej sprawie musiałoby mieć siłę lawiny, która zmiecie z życia publicznego strażników kłamstwa i odsłoni przerażający obraz państwa. To prawdziwy „klucz” do wolnej i praworządnej IV Rzeczypospolitej.
Polityka
Iniemamocni z PO
Piotr Dzierzba www.dzierzba.salon24.pl
Nie będę oryginalny, pisząc, że sensem istnienia Platformy Obywatelskich Stronnictw Ludowych jest Prawo i Sprawiedliwość. To ze spuścizną tej partii liberalni ludowcy Tuska i Pawlaka od roku się zmagają, to przed powrotem tej dwugłowej hydry na kaczych nogach Polski bronią i gdyby nie heroiczne wysiłki tuzów pokroju Chlebowskiego, Kłopotka czy Niesiołowskiego, już dawno ogarnąłby nas marazm i katastrofa narodowa. Właśnie minął rok tych zmagań i premier przypomniał nam o tym wszystkim za pośrednictwem środków masowego przekazu. Bo nie daj Boże te niepiśmienne 50 proc. sympatyzujących z partiami innymi niż PO mogłoby pomyśleć, że istnieje jakaś inna przyczyna tego, iż od obiecanego cudu gospodarczego dzieli nas jednak nadal spory dystans. A droga do niego jakoś niespecjalnie się skraca. Szczęściem są jeszcze wolne media w Polsce i nikt nie knebluje ust Donaldowi i może on spokojnie wyrzucić z siebie tę bezsilną rozpacz człowieka, którego wielkie i śmiałe plany rozbiły się o małość złośliwego Kaczora. Gdyby nie ten wentyl bezpieczeństwa, przypuszczam, że premier eksplodowałby ze złości lub przynajmniej zwariował. Teraz dla odmiany słucham Napieralskiego i nie opuszcza mnie przekonanie, że gdyby istniało realne zagrożenie powrotu rządu PiS, SLD zrobiłby wszystko, byle tylko platforma pozostała przy władzy jako gwarant ulubionego przez nich porządku.
Więcej możesz przeczytać w 48/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.