Podpisane o 3.30 w Wigilię wstępne porozumienie między strajkującymi górnikami a stroną rządową może dać korzyści obydwu stronom.
Stając na czele protestu, "Solidarność" nie pozwoliła się zdystansować przez inne, niekiedy współtworzące SLD związki zawodowe. Zarazem konflikt pozwala dowodzić, że gabinet Jerzego Buzka nie znajduje się na smyczy solidarnościowych związkowców. Teraz od Mariana Krzaklewskiego będzie zależeć, czy nie nastąpi eskalacja żądań. Ustępstwa rządu i tak będą bolesne - także dla kieszeni podatników. Ale Polska jeszcze długo będzie dreptać w przedpokoju cywilizacji informatycznej, w której związki zawodowe umrą śmiercią naturalną. Dopóki wielu Polaków żyje z wiary, że bogactwo wyraża się w mnożeniu hektarów i kopalń, dopóty kolejne rządy będą musiały przekupywać rolników i robotników. Inne rozwiązanie - policyjne pałki - jest znacznie droższe. Z drugiej strony, sumy użyte na przekupywanie powinny nieść za sobą zgodę na rezygnację na przykład z wydobywania "czarnego złota". Nie mogą być też tak duże, aby uniemożliwić pomnażanie kapitału XXI w., czyli zgromadzonej w ludzkich mózgach wiedzy. Banałem jest twierdzenie, że pieniądze na rozwój nowych technologii są przepustką do zamożności. Niestety, uczeni i studenci nie obrzucają gmachu rządu
śrubami. Co najwyżej wyjadą z kraju.
śrubami. Co najwyżej wyjadą z kraju.
Więcej możesz przeczytać w 1/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.