21 posłów AWS złożyło w Sejmie projekt ustawy przewidującej zakaz handlu w niedziele i święta. Według nowych przepisów, w takie dni pracowałyby wyłącznie dyżurne placówki handlowe, gdzie sprzedawano by nabiał, pieczywo, słodycze, owoce, kwiaty i gazety. Obecnie tylko w hipermarketach Polacy zostawiają co niedzielę ok. 100 mln zł. Projektodawcy ustawy uważają, że handel w takie dni narusza polską tradycję narodową oraz normy życia religijnego. Przypominają, że swój sprzeciw wyraził w tej sprawie Episkopat Polski oraz papież Jan Paweł II. Podobna dyskusja toczy się również w Niemczech, zaś w Izraelu przeciwko otwieraniu supermarketów w szabas protestowali ortodoksyjni Żydzi.
- Podobnie jak wielu Polaków pracuję przez sześć dni w tygodniu, a większe zakupy mogę zrobić wyłącznie w niedzielę. Nie rozumiem, dlaczego parlamentarzyści mieliby decydować o tym, jak spędzam wolny czas. Dlaczego chcą mi umożliwić tylko kupno mleka, ale nie butów? - pyta Adam Majerczyk z Bydgoszczy.
- Ta propozycja narusza prawa obywatelskie, ale też skazuje wielu pracowników handlu na niższe zarobki. Wielu Polaków pojedzie na weekendowe zakupy na przykład do Czech. Należałoby zapytać o zdanie konsumentów, a także zbadać, jaki to będzie miało wpływ na gospodarkę - powiedziała Jolanta Dominik z Olsztyna.
Nie wszyscy rozmówcy byli jednak tego samego zdania.
- Właściciele sklepów zmuszają swoich podwładnych do pracy w niedzielę, a płacą im tak jak w dzień powszedni. Ponadto Polacy nie są aż tak zapracowani, by nie mogli znaleźć czasu na zakupy w ciągu tygodnia bądź w sobotę - stwierdził Tomasz Lisiecki z Wrocławia.
(RK)
Więcej możesz przeczytać w 12/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.