Chocholi taniec nad gazową rurą

Chocholi taniec nad gazową rurą

Dodano:   /  Zmieniono: 

W Polsce w drukarniach prasowych wylano dotychczas tysiące hektolitrów farby drukarskiej, aby opisać naszą pilną potrzebę uniezależnienia się od dostaw gazu ziemnego ze Wschodu. Tymczasem do spełnienia tego celu zamiast farby nasz kraj potrzebuje jedynie decyzji. Na ich podstawie – gdyby podjęte zostały w sposób sensowny – stalibyśmy się już przed kilku laty europejskim mocarstwem gazowym. I to mocarstwem wydobywającym ten surowiec nie ze skał bitumicznych, lecz tradycyjny nisko zasiarczony gaz naturalny. Jego złoża bowiem natura hojnie ulokowała na Niżu Polskim. W imię spełnienia tego celu od lat strzępię swe pióro i język z zerowym, niestety, skutkiem.

Tymczasem cała ta sprawa ma zgoła banalny wymiar. Po upadku PRL otrzymaliśmy mapy geologiczne naszego kraju sporządzone przez Amerykanów. Wynikało z nich, że jest u nas dostatek tradycyjnego gazu, tyle że ulokowanego głębiej pod ziemią, niż dotychczas sądzono. Poszukiwania dokonane w ciągu pierwszych 15 lat transformacji pozwoliły fachowcom stwierdzić, że mamy najbogatsze poza Rosją złoża tego surowca w Europie.

Na podstawie licznych odwiertów dokonanych amerykańskim sprzętem penetrującym ziemię znacznie głębiej, niż mogliśmy to robić za tzw. władzy ludowej, ustalono w miarę precyzyjnie, na czym siedzimy. Na tej podstawie rząd Marka Belki w styczniu 2005 r. sporządził dokument zwany „Polityka energetyczna Polski do 2025 roku”. Czytamy tam między innymi, że jej celem jest „zintensyfikowanie prac badawczych i udostępnienie do eksploatacji złóż, których zasoby prognostyczne szacowane są na ponad tysiąc miliardów metrów sześciennych gazu”. W tym celu rząd Belki zapowiada, że po sprywatyzowaniu PGNiG, czyli państwowego wówczas przedsiębiorstwa zajmującego się wydobyciem nafty i gazu, pilnie zostanie zwiększone o milion ton rocznie wydobycie nafty, a także gazu. Prognoza wiązała ten przyszły rozwój firmy z wprowadzeniem jej na warszawską giełdę. Dzięki tej decyzji, warto zauważyć, PGNiG uzyskało 3 mld zł i one właśnie miały być wykorzystane do dokonania efektywnych inwestycji. Prognoza, przytaczając ekspertyzy dotyczące zasobów gazowych Polski, równocześnie zwracała uwagę, że tzw. zidentyfikowane zasoby gazu w naszym kraju wynoszą 150 mld m sześć.

Można w tym miejscu spytać: to dużo czy mało? Otóż Polska na potrzeby swego przemysłu i gospodarstw domowych zużywała wówczas rocznie – dziś jest podobnie – 15 mld m sześc. gazu. Tak więc bez ryzyka popełnienia błędu można powiedzieć, że te zewidencjonowane zasoby wystarczyłyby nam na całe dziesięć lat eksploatacji, przy założeniu, wręcz absurdalnym, że planowane badania nie potwierdzą istnienia żadnych nowych zasobów w naszej ziemi.

Była to, każdy przyzna, bardzo optymistyczna prognoza istotna dla bilansu energetycznego kraju. Na bilans gazowy na początku poprzedniej dekady, jak i obecnie, składają się w 75 proc. dostawy rosyjskie, a w 25 proc. wydobycie krajowe. W roku 2005 wynosiło ono 3,9 mld m sześc. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że opisane tu perspektywy energetyczne kraju zostały wiosną, a więc trzy miesiące po przyjęciu przez rząd wspomnianego dokumentu, skonkretyzowane dodatkowo przez urzędującego wówczas wiceministra skarbu prof. Stanisława Speczika. Powiedział on między innymi z trybuny sejmowej: „Już nie mówimy o zasobach krajowych rzędu 20 czy 40 mld m sześc. gazu, lecz o 120 mld i o tym, że te zasoby wzrosną w ciągu pięciu lat do 200 mld [chodzi o udokumentowane złoża nadające się do eksploatacji – J.R.]. Dzisiejsze prognozy pokazują, że jesteśmy w stanie udokumentować w Polsce od 640 mld m sześc. do 1,240 bln. To ilości gigantyczne...”.

Te słowa wiceministra wzbudziły, rzecz jasna, entuzjazm posłów, tyle że za nimi nie poszły czyny. Po pierwsze, jesienią tamtego roku, w wyniku przegranych wyborów, rząd Belki został zastąpiony rządem Marcinkiewicza, a dotychczasowy zarząd PGNiG skompletowany przez SLD nowym zarządem sformułowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. „Polityka energetyczna” Marka Belki została zaś w rządowych szufladach i wszystko się zaczęło ab ovo. Okazało się, że jesteśmy zbyt młodą demokracją, aby zwycięzcy wyborów oglądali się na ustalenia swoich poprzedników. A nowy zarząd PGNiG uznał, że wiercenia na Niżu Polskim są zbyt kosztowne i ryzykowne. Wymagają też stworzenia wielkiej infrastruktury. Rury przewodzące gaz, jak każdy wie, muszą być doprowadzane od istniejących magistrali przesyłowych do odwiertów, a to kosztuje grube miliony i nigdy nie gwarantuje wraz z wierceniami stuprocentowego powodzenia. W tej sytuacji sprywatyzowana już firma zajmująca się zarówno poszukiwaniami gazowo-naftowymi, jak i dostarczaniem gazu do naszych mieszkań, postanowiła się zająć zakupami złóż za granicą. I tak w ciągu kilku lat zakupiła od Norwegów złoża na Morzu Norweskim, od polskiego miliardera – dziś w kłopotach – pana Krauzego złoża w Kazachstanie, a od Marokańczyków w Maroku. Nie słychać, aby te zakupy były szczególnie trafione i przyniosły jakieś sukcesy biznesowe. Niemniej pieniędzy na polskie wiercenia w firmowym mieszku od tego nie przybyło. Stąd Michał Szubski, były już prezes PGNiG – szczęśliwie – przepytywany na przełomie 2009 i 2010 roku przez komisję senacką na temat poczynań swej firmy (słuchałem tego wywodu) tłumaczył, że poszukiwania gazu w Polsce są bardzo kosztowne, dlatego firma będzie się starała jedynie o utrzymanie jego wydobycia na obecnym poziomie 4 mld m sześc. z haczykiem. Wydobycie od czasów Belki wzrosło więc zaledwie o kilkaset tysięcy metrów sześciennych. Niestety, senatorowie, mimo że prywatnie kręcili nosami na te wyjaśnienia, nie spróbowali przygwoździć gościa prostymi pytaniami. Nie pytali więc, dlaczego firmie opłaca się szukać gruszek na wierzbie w Kazachstanie czy na Morzu Norweskim, a nie chce się dokonywać znacznie pewniejszych – patrz prognoza rządowa – wierceń w kraju. Znamienne też, że te zakupy za publiczne pieniądze zostały dokonane bez oglądania się na nas, klientów PGNiG. Nigdzie na przykład nie czytałem, aby zapisy prognozy Belki zostały przez następne rządy Kazimierza Marcinkiewicza, Jarosława Kaczyńskiego czy Donalda Tuska oficjalnie zdezawuowane. Czyli żeby je unieważniono i zaproponowano inną, lepszą energetyczną mapę drogową dla Polski. I wobec tego pytanie: dlaczego w końcu tamta prognoza rządowa, z zapisami dotyczącymi PGNiG, pozostaje martwym dokumentem nieobchodzącym już w gruncie rzeczy nikogo (włącznie chyba z samym obecnym prezesem NBP Markiem Belką, bo nie słyszałem, aby kiedykolwiek upominał się o wprowadzenie w życie ustaleń, pod którymi się podpisał), staje się bezprzedmiotowe.

Wyznam, że wielokrotnie się zastanawiałem nad przyczynami tej ewidentnej polskiej niefrasobliwości polegającej na tak nonszalanckim stosunku do naszych zasobów, za którą odpowiadają elity polityczne III RP. One bowiem, pomimo istniejących ekspertyz, nie zadbały o uczynienie z naszego tradycyjnego gazu polskiego złota, a także nie skorygowały w zadowalającym stopniu obowiązujących dziś umów na dostawę gazu z Rosji. Te umowy nie tylko są horrendalnie dla nas kosztowne – za gaz płacimy, jak wiadomo, najdrożej w Unii – ale także noszą zapis, który praktycznie blokuje polskie wydobycie. Przewidują bowiem, że jeśli niezależnie od tego, czy gaz zakupiony od Gazpromu zużyjemy według własnych potrzeb, czy też nie, musimy zań zapłacić. Ta zasada nazywa się wdzięcznie „bierz lub płać”. Znamienne, że wszystko to się dzieje już nie w aurze labidzenia i stękania z powodu tak irytującego uzależnienia Polski od rosyjskiego gazu, lecz pogróżek i apokaliptycznych wręcz wizji, aktualnych szczególnie po ostatnich ekscesach prezydenta Putina. One to skłoniły wreszcie naszego premiera do oficjalnego przyznania, że zwiększeniem własnego wydobycia możemy też się zabezpieczyć przed rosyjską agresją gazową.

Ja na to odpowiem w sposób zaskakująco prosty: panowie, to wszystko się dzieje na wasze własne życzenie. Bo czy którakolwiek z ważnych osób może dziś z czystym sumieniem powiedzieć, że zrobiła wszystko dla naszego uniezależnienia się od dostaw ze Wschodu? Irytuje więc, chyba każdego, jak tak duży kraj, ponosząc ewidentne straty moralne i finansowe z powodu deficytu własnego gazu, mógł nie sprawdzić wszystkich możliwości zwiększenia jego wydobycia u siebie? Wydobycia, dodajmy, całkiem realnego i do tego w dużych ilościach przewyższających, jak wszystko na to wskazuje, nasze własne potrzeby, a przez to nadającego się do eksportu? Ja tego doprawdy nie rozumiem. Uważam, że łupki bitumiczne, za które się ostatnio dosyć niestety niezdarnie bierzemy – patrz problemy z koncesjami i stosownym prawem gazowym – powinny być drugą gazową nogą polskiej energetyki. Przecież być może tradycyjny gaz – plus łupkowy – pozwoliłby nam nie tylko na jego eksport, lecz także na zbudowanie elektrowni gazowych w miejsce projektowanego dziś węglowego Opola.

Jakkolwiek jednak patrzeć, rząd powinien wreszcie otrzepać z naftaliny prognozę poprzedników i uderzyć się w piersi tak skutecznie, aby w końcu skończył się ten chocholi taniec wokół polskiego gazu i energetyki. ■

Więcej możesz przeczytać w 12/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 12/2014 (1620)

  • Patologiczna lojalność premiera16 mar 2014, 20:00Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia, nieporadnie kłamie w sprawie wielkiego kontraktu, który pomógł załatwić klinice naciągającej swoich pacjentów – piszą Agnieszka Burzyńska i Michał Majewski. Ustalenia dziennikarskiego śledztwa od...4
  • Pętla na szyi Piechocińskiego16 mar 2014, 20:00Marek Sawicki wraca do resortu rolnictwa. Czy sięgnie też po władzę w rozchwianym PSL? Takie powroty z politycznego niebytu zdarzają się rzadko. Raptem półtora roku temu Sawicki wychodził z kancelarii premiera z dymisją, po tym jak „Puls...4
  • Skaner16 mar 2014, 20:00INTERNET Goli Polacy i zdrowe Polki Polscy mężczyźni najczęściej szukają w internecie stron porno, a Polki – witryn o zdrowiu, domu i rodzinie. Firma badawcza Gemius postanowiła sprawdzić, czego w sieci szukają mieszkańcy Europy Wschodniej....6
  • Kumplowi kontrakt załatwię16 mar 2014, 20:00Dobry kolega przegrywa walkę o milionowy kontrakt w służbie zdrowia? Zmieńmy dla niego interpretację przepisów, wtedy wygra – taki skandaliczny patent zastosował szef NFZ.13
  • Nowe szaty premiera16 mar 2014, 20:00DONALD TUSK jako przywódca na trudne czasy. Platforma liczy na to, że ten nowy wizerunek szefa rządu poniesie kampanię.14
  • Historia jednej prowokacji16 mar 2014, 20:00Działacze partii Palikota sięgają do dorobku SB. Bo w romans i nieślubne dziecko bezpieka próbowała wrobić papieża już w latach 80. Szykowała też prowokację przeciwko ks. Dziwiszowi.18
  • Konkurs o Lotto16 mar 2014, 20:00Rozpoczął się konkurs na stanowisko prezesa Totalizatora Sportowego. To dobra okazja, żeby wyjaśnić KONTROWERSYJNE WYDATKI reklamowe w tej spółce.22
  • Szaleństwo Władimira16 mar 2014, 20:00Dobra, powiem pani, odczuwam to, co odczuwa wielu z nas, czyli zagrożenie. Od dawna. Dlatego nagrałem „Vladimira” – mówi MACIEJ MALEŃCZUK.24
  • Metody Dochnala16 mar 2014, 20:00Od rosyjskiego oligarchy dostał na ładne oczy 2 mln dolarów. Prezesem jego spółek był prosty kierowca z Bejrutu. Marek Dochnal jest oskarżony o gigantyczne oszustwa i przywłaszczenia.27
  • Wpaść do Tomaszowa16 mar 2014, 20:00Nie wiem, czy jakikolwiek „najmilszy” chciałby wpaść do Tomaszowa (ten z wiersza Tuwima – niechętnie), ja wpadłam – z interwencją w sprawie głuchej dziewczyny, którą tamtejszy urząd miasta wyrzucił z pracy. To znaczy nie...31
  • (Nie)słodki los cukrzyków16 mar 2014, 20:00Cukrzycę u wielu osób można skutecznie leczyć tabletkami. Ale do czasu. Gdy trzeba sięgnąć po kolejne tabletki, okazuje się, że są zbyt drogie dla przeciętnego Polaka.31
  • Koniec eldorado16 mar 2014, 20:00Czy wydawcom uda się utopić pomysł bezpłatnego podręcznika? Zrobią wszystko, by odzyskać rynek wart prawie miliard złotych.32
  • Chocholi taniec nad gazową rurą16 mar 2014, 20:00W Polsce w drukarniach prasowych wylano dotychczas tysiące hektolitrów farby drukarskiej, aby opisać naszą pilną potrzebę uniezależnienia się od dostaw gazu ziemnego ze Wschodu. Tymczasem do spełnienia tego celu zamiast farby nasz kraj potrzebuje...36
  • Fundacja i manipulacja16 mar 2014, 20:00Jak ekscentryczna wolontariuszka wpędziła w poważne kłopoty jedną z najważniejszych fundacji walczących z nowotworami.38
  • Ból polski16 mar 2014, 20:00Mówi się: jak boli, to znaczy, że żyjesz. Tyle że z bólem czasem żyć się nie da. A w Polsce często trzeba.42
  • Królowie życia16 mar 2014, 20:00Wojciech Frykowski uważał pośpiech za znak złego smaku. Kiedyś nad ranem wracał z libacji na dachu triumpha, krzycząc do idących dziewcząt: Robotnice łódzkie! Dlaczego tak rano wstajecie? – fragment książki Sławomira kopra „Skandaliści...46
  • Putin i Puszkin, czyli przemoc w rodzinie16 mar 2014, 20:00Luty 2014. Na ulicach Kijowa reżim Janukowycza masakruje nieuzbrojonych ludzi, a rosyjski pisarz Siergiej Łukjanienko, autor m.in. kultowej „Straży nocnej”, uwielbiany w Rosji i popularny również w Polsce, pisze w swoim blogu:...50
  • Zamknięte drzwi16 mar 2014, 20:00Prawie w całej Europie statystyki samobójstw spadają. U nas rosną. W ostatnim roku wyjątkowo drastycznie.52
  • Krwawy sen mordercy16 mar 2014, 20:00W sprawie zabójstwa filozofa z Uniwersytetu Jagiellońskiego Artura R. i jego rodziny wydano pięć wyroków. O każdym decydowali biegli psychologowie i psychiatrzy.56
  • Rosja tkwi w ZSRR16 mar 2014, 20:00Czekają nas ciężkie czasy. Gdy reżim Putina dokończy sprawy na Ukrainie, weźmie się do dokręcania śruby w Rosji – mówi Oleg Orłow, były szef Centrum Praw Człowieka przy stowarzyszeniu Memoriał.60
  • Scenariusze przetrwania16 mar 2014, 20:00Dobra wiadomość jest taka, że w razie ataku jądrowego jako ludzkość przetrwamy, zła – że PRZEŻYJĄ TYLKO NAJBOGATSI.64
  • Wierzę, że będziemy gościć w Krakowie najlepszych sportowców świata!16 mar 2014, 20:00Żeby zarabiać, trzeba inwestować – mówi Katarzyna Rogowiec, dwukrotna mistrzyni paraolimpijska, przekonując do organizowania zimowych igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w Małopolsce.66
  • Zarobić na rewolucji16 mar 2014, 20:00Na protestach na Majdanie Mark Zuckerberg wzbogacił się o półtora miliona dolarów. Informacja, zboże i energia nabierają wartości w niespokojnych czasach.68
  • Król juan16 mar 2014, 20:00Chiny skupują złoto, bo chcą, by juan zastąpił dolara i stał się główną walutą rezerwową świata.72
  • Elektryczna przyszłość16 mar 2014, 20:00Napęd elektryczny dziś wydaje się idealnym rozwiązaniem dla części rynku76
  • Samochód czy mobilność16 mar 2014, 20:00Czego tak naprawdę potrzebują mieszkańcy miast?77
  • Auta z Polski16 mar 2014, 20:00Choć ostatnio omijają nas nowe inwestycje w branży motoryzacyjnej, nie znaczy to, że nasz kraj nie ma się czym w tej dziedzinie pochwalić. Przeciwnie – wszędzie jest doceniana wysoka jakość produkowanych w Polsce samochodów i komponentów do...78
  • Nieustanna pogoń16 mar 2014, 20:00Producenci aut nieustannie poprawiają samochody, by były bezpieczniejsze i oszczędniejsze. Pracują także nad alternatywnymi źródłami napędu.82
  • Elektryczne auta w inteligentnych miastach16 mar 2014, 20:00Samochody elektryczne w inteligentnych miastach to przyszłość, która rozgrywa się na naszych oczach.84
  • Nowoczesna i bezpieczna16 mar 2014, 20:00Nowoczesny design, przestronne i funkcjonalne wnętrze, bogate wyposażenie i wiele rozwiązań służących bezpieczeństwu. Te atuty Škody Octavii od miesięcy zapewniają jej pierwsze miejsce pod względem sprzedaży na polskim rynku.86
  • Auta coraz bezpieczniejsze16 mar 2014, 20:00Wprowadzenie pasów bezpieczeństwa, poduszek powietrznych czy systemu ABS było dopiero początkiem starań o zwiększenie bezpieczeństwa samochodów.88
  • Łupkowe prawo16 mar 2014, 20:00Gaz łupkowy może zmienić świat. Ile go mamy? Dowiemy się za kilka lat. Rząd właśnie przyjął projekt ustawy, która przyspieszy poszukiwania i wydobycie tego gazu.89
  • Łupki bez mitów16 mar 2014, 20:00Wizja Polski czerpiącej korzyści z wydobycia cennego bogactwa naturalnego, jakim jest gaz z łupków, wśród niektórych obywateli nie budzi entuzjazmu. Ich obawy nie są jednak poparte żadnymi dowodami. A biorą się z mitów narosłych wokół tej sprawy.92
  • Trzecia wojna światowa16 mar 2014, 20:00Analitycy i ich komputery dzień i noc testują SCENARIUSZE KONFLIKTÓW, które mogą spowodować kolejną wojnę światową. Gdzie i kiedy wybuchnie konflikt?94
  • Dobre życie16 mar 2014, 20:00Aktorzy nie przechodzą na emeryturę. Tylko czasem ich telefon przestaje dzwonić – mówi Pierce Brosnan, gwiazda „Nauki spadania” i dawny agent 007.96
  • Amerykański pustelnik16 mar 2014, 20:00J.D. Salinger ostatni tekst opublikował przed blisko półwieczem, ale jego postać wciąż budzi emocje. Dlaczego? Właśnie ukazuje się biografia, która próbuje to wyjaśnić.100
  • Kalejdoskop kulturalny16 mar 2014, 20:00SZTUKA Sentymenty i refleksje Świecąca cienka neonowa rurka, pocztówki z wzorami swetrów do wydziergania, sploty w tkaninie na sprzedaż – to tylko niektóre z tworzyw, po które sięga Paulina Ołowska. „Czar Warszawy” – duża...102
  • Bomba tygodnia16 mar 2014, 20:00Romansowy serial To publika kocha – romans na ekranie i na planie. Energia iskrzy, a ludzie drżą przed telewizorami z podniecenia. Ma to sens, kiedy obie strony romansu mają spory talent, poczucie humoru i znają granice obciachu. Bo przecież...106