Know-how

Manewry miłosne. Od dawna wiadomo, że aby osiągnąć zamierzony cel, kobiety wykorzystują swój wdzięk. Zainteresowało to austriackich naukowców, którzy postanowili zbadać zachowania obu płci w pierwszych minutach spotkania. Skojarzyli w sposób losowy czterdzieści pięć par, a następnie pozostawili je sam na sam na dziesięć minut. Spotkania rejestrowano za pomocą kamery wideo. Badacze przeanalizowali następnie film, wyszukując znane psychologom zalotne sygnały wysyłane zarówno przez panie, jak i panów. U kobiet zaliczyć do nich można poprawianie włosów, odrzucanie głowy, zabawę ubraniem, a u mężczyzn - na przykład pocieranie nosa. Następnie naukowcy przeprowadzili z uczestnikami eksperymentu rozmowę, aby sprawdzić, czy pary biorące udział w badaniu podobały się sobie. Okazało się, że kobiety zawsze zaczynały od zalotów, nawet jeśli nowo poznany mężczyzna nie wzbudzał ich zainteresowania. Dopiero po kilku minutach rozmowy ujawniały swoje prawdziwe odczucia.

Telefon ratunkowy. Narzekamy na coraz częstsze korzystanie z telefonów komórkowych w miejscach publicznych. Okazuje się jednak, że mogą nam one uratować życie - na przykład w razie zawalenia się budynku, w którym się znajdujemy. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych zauważyli, że mikrofale emitowane przez antenę komórki mogą przekazać ekipie ratunkowej cenne informacje na temat tętna i rytmu oddechu uwięzionej pod gruzami osoby. Zarówno serce, jak i płuca pracują rytmicznie, co sprawia, że fale odbijają się od klatki piersiowej, po czym - na skutek efektu Dopplera - wracają do anteny z minimalnie zmienioną częstotliwością. Podczas wdechu objętość płuc się zwiększa, dzięki czemu częstotliwość fal rośnie, przy wydechu natomiast maleje. Wahania są niewielkie i można je zaobserwować pod warunkiem, że telefon i ofiara są przez kilka sekund nieruchome. Oczywiście dzieje się tak wtedy, gdy właściciel aparatu jest przygnieciony lub stracił przytomność. Komórka musi być też cały czas włączona. Programy komputerowe przesunięcia częstotliwości sygnału traktują na razie jako niepożądane anomalie. Specjaliści mają jednak nadzieję, że już niedługo dzięki niewielkiej modyfikacji programu impulsy te można będzie interpretować. W przyszłości, rejestrując fale wysyłane przez telefon komórkowy, lekarze będą mogli przeprowadzać badanie nawet na znaczną odległość.

Glutenowe migreny. Częste bóle głowy, nudności, problemy z koncentracją, a nawet brak koordynacji mogą stanowić reakcję na obecność glutenu w pożywieniu - nawet jeśli lekarze sugerują, że przyczyną tych dolegliwości jest zapalenie centralnego układu nerwowego. Naukowcy stwierdzili, że usunięcie z jadłospisu pszenicy i innych zbóż (czyli produktów zawierających to właśnie białko) powodowało zawsze złagodzenie objawów chorobowych. Wnioski te są wynikiem eksperymentu przeprowadzonego na dziesięciu pacjentach uskarżających się na powtarzające się od kilku lat bóle podobne do migrenowych. Badanie ich za pomocą rezonansu magnetycznego wskazywało na zapalenie układu nerwowego. Z diety chorych na kilka dni wyeliminowano produkty zawierające gluten. U dziewięciu pacjentów odnotowano ustąpienie dokuczliwych objawów. W wypadku jednego minęły nawet migreny pojawiające się od wczesnego dzieciństwa, które nasilały się z wiekiem. Jednemu nie udało się pomóc - prawdopodobnie dlatego, że nie zgodził się przejść na dietę zawierającą produkty całkowicie pozbawione glutenu. Znaczący jest również fakt, że w momencie powrotu badanych osób do dawnych nawyków żywieniowych dolegliwości znowu się pojawiały.

Nałogowi reumatycy. Lista schorzeń spowodowanych długotrwałym paleniem papierosów powiększa się z dnia na dzień. Od niedawna wiadomo, że oprócz zawału i raka należy do niej dopisać reumatyczne zapalenie stawów. Choroba ta może się objawiać w różny sposób - od bólów mięśni aż po deformację stawów. Jest ona schorzeniem autoimmunologicznym - zapalenie powodują przeciwciała uszkadzające chrząstki i tkanki. Okazuje się, że dym tytoniowy zwiększa ich produkcję. Ludzie, którzy wypalają dwadzieścia lub więcej papierosów dziennie, ryzykują wręcz życie. Przeprowadzone przez lekarzy badania dowiodły, że ryzyko wystąpienia zapalenia stawów jest u nałogowych palaczy dwa do trzech razy większe niż u osób niepalących, a leczenie przebiega wolniej. Ma to związek z tempem rozwoju choroby i reakcją organizmu na podawane lekarstwa. Palenie tytoniu okazało się częstszym czynnikiem chorobotwórczym niż skłonności rodzinne, uważane dotychczas za główną przyczynę reumatycznego zapalenia stawów.