Wolna trawa

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc 
Wszyscy Meksykanie to wariaci! Odbija im zupełnie, bo palą - TO! Co? Senator stanowej legislatywy Teksasu, którego nazwiska nikt już dzisiaj nie pamięta, zawiesza głos i unosi przed wpatrzoną w niego izbą marihuanowego skręta.
Jest rok 1919, stany amerykańskiego Południa jeden po drugim wyruszają na antynarkotykową krucjatę. Wkrótce obejmie ona resztę kraju, a potem cały świat. Potrwa niemal całe stulecie.  

Jej koniec zbliża się dopiero dziś. 6 listopada 2012 roku „odbiło zupełnie” mieszkańcom stanów Waszyngton i Kolorado, którzy w referendum opowiedzieli się za legalizacją marihuany. Nie tylko na potrzeby medyczne, ale też na każde inne, w tym – rekreacyjne.  Kurs na legalizację i regulację jest powrotem do normalności. Konopie – zarówno odmiany „przemysłowe”, jak i „rekreacyjne” uprawiano w różnych miejscach globu przez tysiące lat. Pierwsze dotyczące ich przepisy wprowadzane w XVII wieku w amerykańskich koloniach nakazywały farmerom… ich uprawę. 

Jeśli za przykładem dwóch stanów USA podążą inne kraje, wkrótce wszystkim „wariatom” świata „zupełnie odbije”. Zupełnie legalnie.  
O legalnej trawce czytaj w nowym numerze tygodnika "Wprost",  który od niedzielnego popołudnia (14:00)  będzie dostępne w formie e-wydania. Najnowsze wydanie tygodnika dostępne jest też na Facebooku.