Gwałciciel wyszedł na wolność. Sąsiedzi są przerażeni

Gwałciciel wyszedł na wolność. Sąsiedzi są przerażeni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Dawid J. jest nadal groźny? (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Gdy miał 14 lat, zgwałcił i udusił młodszą koleżankę z tej samej wsi. Jako 18-latek na przepustce z poprawczaka napadł i usiłował zgwałcić kobietę. Dostał wyrok - dwa lata. Już wyszedł. Wrócił tam, gdzie popełnił zbrodnię - do Sulikowa. Rodzina ofiary uciekła do innej gminy - podaje "Gazeta Wyborcza".
O tej zbrodni mówiła cała Polska. 14-letni wówczas Dawid J. zgwałcił i udusił swoją rok młodszą koleżankę - Sylwię. Dziewczynka była jego sąsiadką - mieszkali w Sulikowie pod Kamieniem Pomorskim i uczęszczali do tej samej szkoły w Gostyniu. 20 czerwca 2006 roku Sylwia nie wróciła do domu. Dzień później jej ciało znaleziono w rzepakowym polu, kilkaset metrów od wsi. Dawid wymyślił historyjkę, że dziewczyna został uprowadzona, że wsiadła do czarnej hondy. Badania DNA i zebrane na miejscu ślady jednoznacznie wykazały jednak, że winny był 14-letni chłopiec.

W ramach kary nieletni przestępca miał do 21. roku życia przebywać w poprawczaku. W wieku 18 lat wyszedł jednak na przepustkę. Wtedy napadł i usiłował zgwałcić inną kobietę. Kara poprawczaka się anulowała, a Dawid J. trafił na dwa lata do więzienia. Dzisiaj jest wolnym mieszkańcem Sulikowa. Nie jest na dodatek w żaden specjalny sposób "monitorowany".

- Funkcjonariusze z ogniwa patrolowo-interwencyjnego są wyczuleni na ewentualne zdarzenia z udziałem tego mężczyzny - stwierdza dyplomatycznie sierż. Marta Szołtun z KPP w Kamieniu Pomorskim. To oznacza wzmożone patrole, częstsze wizyty dzielnicowego i współpraca z gminnym ośrodkiem pomocy społecznej w Świerznie. Szołtun przyznaje jednak, że możliwości policji ogranicza prawo i sytuacja kadrowa. - Policjant nie może stać na każdej ulicy, a radiowóz cały czas patrolować jednej miejscowości - mówi.

Powrót Dawida J. do Sulikowa przeraził jego mieszkańców - zwłaszcza rodzinę zamordowanej Sylwii. Została ona już przeniesiona do innego mieszkania, daleko od Sulikowa. A jak policja chce chronić innych mieszkańców? - Współpraca z policją, regularne wizyty pracowników socjalnych, którzy przeprowadzają tzw. wywiad środowiskowy - wylicza sekretarz gminy. - Dowóz i odbiór dzieci ze szkół odbywa się pod nadzorem.

pr, wyborcza.pl