Uważaj na manekiny. Zaczęły nas podglądać

Uważaj na manekiny. Zaczęły nas podglądać

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot.sxc.hu 
W europejskich sklepach stoją manekiny, które w oczach mając zamontowane kamery. Celem Eyesee (tak nazywa się nowy rodzaj manekina) jest rejestrowanie reakcji klientów na widok nowych kolekcji ubrań. Technologie wprowadziła włoska firma Almax.
Maneikiny Eyesee mają wgrane oprogramowanie umożliwiające klasyfikację ludzi po wyglądzie ich twarzy. W butikach będą one analizować, jakie reakcje wzbudziła np. świeżo wprowadzona na rynek kolekcja, ponieważ potrafi on ustalić emocje klientów. Program potrafi także odróżnić płeć, rasę i ustalić orientacyjny wiek. Ma być więc wiadomo, w jakim stopniu kolekcja zainteresowała kobiety, a w jakim mężczyzn.

Takie informacje dla projektantów mody i firm odzieżowych mogą być bezcenne, a dodatkowo będą ieli pewność, że reakcje klientek i klientów są szczere.

- To nielegalna inwigilacja - twierdzą eksperci zajmujący się ochroną praw człowieka. Eksperci nie wykluczają, że korzystanie z manekinów bez uprzedzania klientów jest nielegalne. W końcu o monitoringu, którego celem jest ochrona sklepów przed złodziejami, przed wejściem informują specjalne tabliczki.

Manekiny kosztujące 5 tys. dolarów za sztukę stoją w trzech krajach Europy oraz w USA. Almax kilkadziesiąt sztuk sprzedał pięciu koncernom odzieżowym, m.in. Benettonowi.

Gazeta.pl, ml