Dwóch mężczyzn z Zelowa poniosło śmierć pod walącym się dachem jednej ze starych hal fabrycznych. Według wstępnej opinii policji 36-latkowie mieli być złomiarzami i mogli sami spowodować wypadek.
W hali, w której zawalił się dach od dawna nie była prowadzona żadna produkcja. Policja skłania się ku wersji, zgodnie z którą mężczyźni byli złomiarzami i sami naruszyli konstrukcję budynku, czym spowodowali zawalenie się dachu.
- Prawdopodobnie sami naruszyli konstrukcję. Strażacy badają metr po metrze, czy w budynku - poza dwoma mężczyznami - nie ma innych poszkodowanych osób - mówił rzecznik straży pożarnej w Łodzi Arkadiusz Makowski.
Prokuratura bada sprawę.
mp, tvn24.pl
- Prawdopodobnie sami naruszyli konstrukcję. Strażacy badają metr po metrze, czy w budynku - poza dwoma mężczyznami - nie ma innych poszkodowanych osób - mówił rzecznik straży pożarnej w Łodzi Arkadiusz Makowski.
Prokuratura bada sprawę.
mp, tvn24.pl