Jaruzelski poleci z Komorowskim do Moskwy

Jaruzelski poleci z Komorowskim do Moskwy

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST 
Marszałek Sejmu, pełniący obowiązki prezydenta, Bronisław Komorowski poinformował, że w sobotę, 8 maja, uda się wynajętym samolotem do Moskwy na niedzielne obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Jak dodał, do samolotu zaprosił gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Komorowski powiedział w Radiu ZET, że jest bardzo ważne, iż będzie to wizyta polskiej delegacji nie tylko na uroczystościach rosyjskich, ale także mająca wymiar wizyty bilateralnej, polsko-rosyjskiej. W jego ocenie, teraz jest istotny moment z punktu widzenia "podtrzymania pewnego szczególnego klimatu, który powstał paradoksalnie, ale po dramacie katastrofy pod Smoleńskiem, w pobliżu grobów katyńskich".

- Wszyscy odczuwamy, że coś się wydarzyło w relacjach polsko-rosyjskich, i że można to albo pogłębić albo popsuć - powiedział Komorowski. Jak zaznaczył, on przez swoją obecność w stolicy Rosji na przyszłotygodniowych uroczystościach, przez bezpośrednie kontakty chce pogłębić atmosferę sprzyjającą współpracy i pojednaniu.

Pytany, czy zaprosił do samolotu gen. Jaruzelskiego odparł, że oczywiście. Przypomniał, że "może trochę mało zręcznie", ale zrobili to już wcześniej przedstawiciele Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Ja ponowiłem zaproszenie i zostało przyjęte - powiedział marszałek. Jego zdaniem, jest rzeczą absolutnie naturalną i zrozumiałą, aby także była głowa państwa, człowiek, który uczestniczył w II wojnie światowej był obecny na moskiewskiej paradzie.

Do udziału w moskiewskich obchodach 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami zaprosił Komorowskiego Dmitrij Miedwiediew. Prezydent Rosji i marszałek Sejmu, spotkali się w niedzielę 18 kwietnia w Krakowie przed uroczystościami pogrzebowymi pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. W spotkaniu tym uczestniczył także premier Donald Tusk oraz szefowie MSZ Polski - Radosław Sikorski i Rosji - Siergiej Ławrow.

W tegorocznej defiladzie na Placu Czerwonym w Moskwie weźmie udział ok. 10 tys. żołnierzy rosyjskich oraz 140 samolotów i śmigłowców. Wezmą w niej udział także żołnierze z zagranicy - z Polski, USA, W. Brytanii i Francji, a także dziewięciu krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego WP, którzy wezmą udział w defiladzie, w piątek udają się do Rosji, by ćwiczyć paradę na placu Czerwonym

Testament polityczny Lecha Kaczyńskiego? To nadużycie. 

- Nie znam takiego pojęcia jak testament polityczny Lecha Kaczyńskiego. Nie tędy droga. Równie dobrze mógłbym się powołać na testament mojego przyjaciela Arama Rybickiego, który był autorem tej ustawy - tak Bronisław Komorowski tłumaczy, dlaczego podpisał nowelizację ustawy o IPN.

- Musiałem ją podpisać albo zawetować, chyba żebym znalazł uzsadnienie dla jej niekonstytucyjności. Wtedy mogłem i powinieniem w moim przekonaniu skierować do Trybunału Konstytucyjnego prewencyjnie ustawę. Ja takich zagrożeń nie dostrzegłem, w związku z tym nie mogę działać przeciwko swoim własnym poglądom - mówił w Radiu ZET marszałek Sejmu, pełniący obowiązki prezydenta.

Komorowski podpisał nowelizację ustawy o IPN

Komorowski zapewnił też, że ta decyzja nie była konsultowana z kierownictwem PO. - To są moje decyzje i podejmuję je w zgodzie ze swoim sumieniem, wiedzą i przekonaniami o tym, co służy państwu polskiemu.

Marszałek nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć, czy weźmie udział w debacie z Jarosławem Kaczyńskim. - Niełatwo jest rozmawiać politycznie z osobą skrzywdzoną przez los w wyniku śmierci brata. Trzeba będzie tu uszanować stanowisko Jarosława Kaczyńskiego, a nie moje. Jeśli prezes będzie chciał debaty, to rozważymy to, bo jak powiedziałem, niełatwo jest rozmawiać w takiej sytuacji.


Radio ZET, mm, PAP