Abp Dzięga na Jasnej Górze: naród ma prawo pytać o katastrofę smoleńską

Abp Dzięga na Jasnej Górze: naród ma prawo pytać o katastrofę smoleńską

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Andrzej Dzięga, fot. Wikipedia 
Naród ma prawo zadawać pytania o katastrofę smoleńską; w tej sprawie instytucje państwa muszą zdać egzamin przed narodem, a nie same przed sobą - mówił na Jasnej Górze metropolita szczecińsko-kamieński, abp Andrzej Dzięga. Jego zdaniem, katastrofa smoleńska to przykład "słabej współpracy instytucji państwowych z narodem".
Uroczystości z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny zgromadziły u stóp częstochowskiego klasztoru ok. 100 tys. wiernych. W homilii abp Dzięga nawiązał m.in. do katastrofy smoleńskiej, wskazując ją jako przykład "słabej współpracy instytucji państwowych z narodem". Jak mówił, wszyscy Polacy - bardziej lub mniej cierpliwie - czekali na raport komisji rządowej w tej sprawie. Stwierdził też, że naturalne jest stawianie pytań o katastrofę.

Kilka tysięcy wiernych na Jasnej Górze

- Na swoje pytania naród ma prawo uzyskać możliwie najbardziej pełną odpowiedź. Raport ogłoszono. Na jedne pytania odpowiedzi się pojawiły, na inne pytania ciągle brak odpowiedzi i nie widać bliskich perspektyw ich pozyskania. A  pojawiły się jeszcze nowe, dodatkowe pytania - mówił arcybiskup. - Jedni są już usatysfakcjonowani, przynajmniej tak mówią, i chcą zamykać ten temat. Ale inni dalej pytają, bo im brak odpowiedzi; bo naród ma prawo pytać, gdyż naród jest suwerenem we własnym państwie. Instytucje państwowe nie służą jakiemuś państwu czy jakiejś formie państwa, ale  służą państwu według woli narodu - podkreślił abp Dzięga.

Metropolita szczecińsko-kamieński wskazał, że suwerenny naród "nie może być klientem ani petentem we własnym państwie; nie jest intruzem w swoim państwie; jest u siebie. Podobnie też suwerenny naród nie może być zmuszany do postawy klienta wobec innego państwa lub narodu" - powiedział. Arcybiskup odwołał się do opinii, zgodnie z którymi po  katastrofie smoleńskiej polskie państwo zdało egzamin. - Ale pytanie - przed kim? Kto tu był egzaminatorem? Czy jedne instytucje państwowe przed drugimi, czy jedynie same przed sobą? Taki egzamin instytucje państwa muszą zdać przed swoim narodem - ocenił metropolita.

Jego zdaniem, "przy braku takiej otwartości instytucji państwowych na głos obywateli" ludziom pozostaje "cierpliwe pukanie do  tych instytucji", ale przede wszystkim "wołanie do Boga o cud otwarcia serc na współpracę".

pap, ps