Polska potępia wyrok dla Bialackiego

Polska potępia wyrok dla Bialackiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleś Bialacki (fot. Bladyniec/Wikipedia) 
Polska jednoznacznie potępia bezzasadny, surowy wyrok 4,5 lat pozbawienia wolności oraz konfiskaty mienia dla Alesia Bialackiego, szczególnie zasłużonego białoruskiego obrońcy praw człowieka - oświadczyło polskie MSZ.
"Wyrok dla Alesia Bialackiego jest wyrokiem dla praw człowieka na Białorusi. Potwierdzeniem nieprzestrzegania przez obecny reżim podstawowych standardów dotyczących praw i swobód obywatelskich Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych" - napisało ministerstwo kierowane przez Radosława Sikorskiego.

Rzecznik resortu Marcin Bosacki oświadczył, że skazanie Bialackiego to "kolejny krok, który oddala władze białoruskie od jakichkolwiek szans na konstruktywny, normalny dialog z Unią Europejską". - Żądamy uwolnienia Alesia Bialackiego i wszystkich innych więźniów politycznych, więźniów sumienia na Białorusi - powiedział Bosacki. Jak dodał, póki ten warunek nie zostanie spełniony, nie ma szans na dialog UE z władzami białoruskimi.

Bialacki skazany. Wyjdzie w 2016 r.

Aresztowanie Bialackiego udało się dzięki Polsce i Litwie, które - w ramach pomocy prawnej - przekazały Białorusi dane o kontach opozycjonisty. Litwa później wycofała dane swego Ministerstwa Sprawiedliwości i oświadczyła, że nie mogą być one wykorzystane jako dowody w sądzie. Polska wypowiedziała porozumienie z Białorusią o bezpośredniej wymianie wniosków o pomoc prawną między lokalnymi prokuratorami; teraz białoruskie wnioski będą trafiały do centrali - Prokuratury Generalnej.

Bialacki został skazany na 4,5 roku więzienia o zaostrzonym rygorze za zatajenie dochodów przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Obrona zapowiedziała apelację. Według Centrum Praw Człowieka "Wiasna", którym kieruje Bialacki, były to pieniądze z zagranicznych fundacji przekazywane na działalność organizacji, w tym na pomoc osobom prześladowanych na Białorusi z powodów politycznych.

zew, PAP