"Konfrontacja z Unią zagraża niepodległości Białorusi"

"Konfrontacja z Unią zagraża niepodległości Białorusi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wital Rymaszeuski (fot. Bladyniec/Wikipedia) 
- Decyzja władz w Mińsku o wezwaniu ambasadorów UE i Polski do opuszczenia Białorusi to błąd polityczny, który zaszkodzi naszemu krajowi – uważają dwaj byli kandydaci opozycji na prezydenta Białorusi.
- To polityczny błąd, który będzie miał dla Białorusi katastrofalne skutki. Konfrontacja z UE zagraża niepodległości Białorusi i pogłębia jej zależność od Rosji - oświadczył Wital Rymaszeuski, który jest współprzewodniczącym komitetu organizacyjnego na rzecz stworzenia partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja.

Uważa on krok władz białoruskich za całkowicie irracjonalny, tym bardziej że "UE wykazała się niezdolnością do wprowadzenia silnych sankcji". - Wprowadzając sankcje przeciwko 21 osobom, a nie 135, jak zamierzano, UE poszła na poważne ustępstwa wobec reżimu. Dlatego działanie Mińska jest po prostu irracjonalne – oznajmił Rymaszeuski, którego cytuje niezależny portal "Biełorusskije Nowosti".

Również według innego byłego kandydata na prezydenta z 2010 roku, wiceszefa opozycyjnej partii Białoruski Front Narodowy Ryhora Kastusioua, decyzja władz w Mińsku zaszkodzi białoruskiemu narodowi oraz  stosunkom Białorusi z sąsiadami, a także popchnie ten kraj w stronę Rosji. - Na przykład Unia Celna (Białorusi, Rosji i Kazachstanu), w ramach której podniesiono cła na samochody, boleśnie uderzyła Białorusinów po  kieszeniach. W świetle tego nawet zniżki cen na gaz nie przyniosły mieszkańcom odczuwalnych korzyści. To droga w objęcia Kremla, która jeszcze nieraz odbije się na naszych kieszeniach – oznajmił w  wypowiedzi dla niezależnego portalu internetowego udf.

ja, PAP

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Mińsk "prosi" polskiego ambasadora, by wyjechał z Białorusi
Białoruscy ambasadorowie nie wracają do Mińska
Polska ambasada nie będzie świętować 20-lecia stosunków polsko-białoruskich