Czekają nas głodowe emerytury

Czekają nas głodowe emerytury

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Rok 2045. Francuski emeryt poranną kawę przegryza croissantem i idzie do parku pograć w bule z kolegami. Brytyjczyk wypija herbatę mlekiem, wyciąga z wędki i idzie na ryby. Niemiecki emeryt po śniadaniu bierze ręcznik i wychodzi na plażę na Majorce.
Polak... po porannej toalecie, zabiera drugie śniadanie i idzie do pracy.  Jeśli skończyłeś 35 lat ZUS wkrótce prześle ci wyciąg ze stanu konta ze zgromadzonymi składkami i po raz pierwszy prognozę wysokości emerytury jaką otrzymasz w wieku 67 lat. Zanim otworzy się takie pismo lepiej usiąść w wygodnym fotelu. 

Co czeka przyszłych emerytów, dzisiejszych 30-40 latków. Zarabiałeś dużo na umowie zlecenie?  Zdarzyło ci się stracić pracę na rok dwa? Pracowałeś jako samozatrudniony przedsiębiorca i od-prowadzałeś tylko minimalnie obowiązkowe składki? Na przyszłej emeryturze czeka cię biedowanie na granicy ubóstwa. - Polacy wciąż żyją mrzonką, że pracując przez zaledwie 30 lat przy odrobinie szczęścia uda się wypracować przyzwoitą emeryturę. Myślę, że kolejne lata przyniosą nam terapię bolesną jak uderzenie pałki w głowę - mówi Jeremi Mordasewicz ekspert od emerytur, przedstawiciel Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan, a od kilku lat członek Rady Nadzorczej ZUS. Dodaje, że emerytury, na jakie stać polski system to połowa ostatniej pensji po 45 latach pracy zawodowej i regularnego opłacania składek do ZUS i OFE. 

Ubezpieczeniowy gigant Aviva we współpracy z firmą doradczą Deloitte oszacowali, ile dodatkowych oszczędności potrzebują, co roku Europejczycy, aby przechodząc na emeryturę mogli zachować dotychczasowy standard życia. Luka emerytalna to wartość dodatkowych oszczędności potrzebują zgromadzić osoby, które zamierzają przejść na emeryturę w latach 2011-2051, aby była ona na poziomie 70 proc. ostatniej pensji. Taki poziom dochodów na emeryturze przyjęto za satysfakcjonujący zgodnie z definicją OECD i oczekiwaniami społecznymi. Dla Polski lukę oszacowano na 68,8 mld euro, czyli 275,2 mld zł rocznie. Oznacza to, że Kowalski i Nowakówna wybierający się na emeryturę w ciągu najbliższych 40 lat, powinni rocznie dodatkowo oszczędzać 13 600 zł.  

Eksperci od finansów osobistych pocieszają nas, że seniorzy za-zwyczaj mają własne mieszkanie i inwestują w nowe wyposażenie, nie ponoszą kosztów dojazdów do pracy ani utrzymania dzieci. Mimo to i tak zamiast cieszyć się wolnym czasem raczej  trzeba będzie nastawić się na zaciskanie pasa. - Nie chcemy wzbudzać lęku o przyszłość, lecz pokazać skalę wyzwań stojących przed systemami emerytalnymi. Zachęcamy pracujących Polaków, by zamiast bezproduktywnie martwić się o przyszłe emerytury, wyrobili sobie nawyk regularnego oszczędzania nawet niewielkich kwot.

Dwadzieścia lat życia w gospodarce wolnorynkowej nauczyło Polaków przedsiębiorczości. Najwyższy czas, abyśmy w podobny sposób zaczęli myśleć o swoich emeryturach – mówi Maciej Jankowski, prezes grupy Aviva w Polsce.

Więcej na ten temat będzie można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który  już od niedzielnego wieczora będzie  dostępny w formie e-wydania.

Najnowszy numer "Wprost" jest też dostępny na Facebooku.