Siemoniak: Polska przygotowana na atak "zielonych ludzików"

Siemoniak: Polska przygotowana na atak "zielonych ludzików"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister obrony narodowej Tomasz Siemioniak (fot. newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
- NATO postanowiło zająć się "zielonymi ludzikami" w tym sensie, że bardzo intensywnie zmienia różne plany, doktryny po to, aby to nie było zaskoczenie - przekonywał w Radiu Zet Tomasz Siemoniak. Minister podkreślał, że Sojusz jest głównym filarem bezpieczeństwa Polski przed próbami dywersji czy destabilizacji. Dodał również, że analiza sytuacji na Ukrainie posłużyła do "wyciągnięcia wniosków" i sprawiła, że podległe MON służby "bardzo poważnie do takiej ewentualności się szykują".
Wicepremier podkreślił, że w jego opinia Polska jest przygotowana na zagrożenia związane z pojawieniem się żołnierzy bez odznaczeń, którzy - tak jak na Ukrainie - wspierają ruch separatystyczny. Przypomniał, że "głównodowodzący sił NATO, amerykański wojskowy powiedział wyraźnie: "zielone ludzki" to jest agresja na NATO, to jest artykuł 5, to będzie odpowiedź całego sojuszu".

- Nie da się już grać taką kartą, jak "zielone ludzki" uznając, że wtedy NATO będzie myślało, że to nie jest prawdziwa agresja. "Zielone ludziki" to jest zwykła agresja i zostało to nazwane po imieniu - zauważył Siemoniak.

- Na pewno od początku tego roku, obserwując uważnie sytuację na Ukrainie, wyciągnęliśmy wiele różnych wniosków i tutaj przede wszystkim wojsko polskie, ale także inne służby, straż graniczna, bardzo poważnie do takiej ewentualności się szykują - zapewnił szef MON.

Siemoniak zaznaczył jednocześnie przy tym, że polskie warunki są zupełnie inne od tych panujących na wschodzie Ukrainy.

Radio ZET