Jak ustalił korespondent "Faktów" TVN Andrzej Zaucha, w Moskwie trwają rozmowy przedstawicieli Ministerstw Kultury Polski i Rosji dotyczące budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej w miejscu katastrofy prezydenckiego Tu-154M.
Spotkanie, które rozpoczęło się około godzin 11.00 jest pierwszym od dwóch lat. Polską stronę reprezentuje delegacja resortu kultury oraz Mariusz Knorowski, który zorganizował konkurs na projekt pomnika i od początku prowadzi prace organizacyjne związane z jego budową. W spotkaniu uczestniczy także ambasador RP w Moskwie. Kwestią sporną dot. budowy pomnika w Smoleńsku jest jego wysokość. Rosjanie uznali bowiem, że rozmiar zaproponowany przez stronę polską jest "zbyt duży".
Rosyjski handel
Wcześniej, media donosiły, że Rosjanie w zamian za zgodę na budowę pomnika w Smoleńsku domagają się budowy pomnika czerwonoarmistów w Krakowie. - Oczywiście to jest niemożliwe i nie można dopuścić takiego typu rozmowy. Tu nie ma wzajemności - ocenił minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.
- W takich sprawach jest kwestia pamięci i szacunku w stosunku do pamięci i te sprawy można i trzeba prowadzić równolegle. Też inne są podmioty, które zajmują się tymi sprawami. Z jednej strony to jest minister kultury. Minister Omilanowska prowadzi projekt, polskie ministerstwo kultury prowadzi projekt pomnika, polskiego pomnika w Smoleńsku, natomiast tutaj kwestia tych oczekiwań rosyjskich jeśli chodzi o cmentarz Rakowicki i upamiętnienie, o pamięć jeńców, którzy zmarli, zginęli, zmarli w Polsce po 1920 roku to kwestia Rady Pamięci i Męczeństwa, więc to są inne sprawy i nie można ich łączyć - dodał minister. - Jeżeli ktoś je łączy, to chce wprowadzać taki wymiar polityczny do rozmowy o tym i tutaj trzeba bardzo jasno to podkreślać - dodał.
TVN24.pl, Wprost.pl
Rosyjski handel
Wcześniej, media donosiły, że Rosjanie w zamian za zgodę na budowę pomnika w Smoleńsku domagają się budowy pomnika czerwonoarmistów w Krakowie. - Oczywiście to jest niemożliwe i nie można dopuścić takiego typu rozmowy. Tu nie ma wzajemności - ocenił minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.
- W takich sprawach jest kwestia pamięci i szacunku w stosunku do pamięci i te sprawy można i trzeba prowadzić równolegle. Też inne są podmioty, które zajmują się tymi sprawami. Z jednej strony to jest minister kultury. Minister Omilanowska prowadzi projekt, polskie ministerstwo kultury prowadzi projekt pomnika, polskiego pomnika w Smoleńsku, natomiast tutaj kwestia tych oczekiwań rosyjskich jeśli chodzi o cmentarz Rakowicki i upamiętnienie, o pamięć jeńców, którzy zmarli, zginęli, zmarli w Polsce po 1920 roku to kwestia Rady Pamięci i Męczeństwa, więc to są inne sprawy i nie można ich łączyć - dodał minister. - Jeżeli ktoś je łączy, to chce wprowadzać taki wymiar polityczny do rozmowy o tym i tutaj trzeba bardzo jasno to podkreślać - dodał.
TVN24.pl, Wprost.pl