Kopacz: Zaczyna się zwykła gangsterka. Parlamentarzyści PiS nagrywali polityków PO

Kopacz: Zaczyna się zwykła gangsterka. Parlamentarzyści PiS nagrywali polityków PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
- To jest kolejny smutny dzień w tej izbie. To jest dzień, w którym po raz kolejny rządzący ograniczają demokrację - mówiła Ewa Kopacz w Sejmie po tym jak parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej opuścili salę plenarną.

Ewa Kopacz tłumaczyła, że do wyjścia z sali plenarnej zmusiła parlamentarzystów "sytuacja i postawa tych, którzy przejęli władzę 25 października". - Mieliśmy wrażenie, że znajdujemy się na pewno nie w kraju, który walczył i od 25 lat buduje wolną Polskę. Mieliśmy wrażenie, że tę Polskę zawłaszczyli ci, którzy nie mają szacunku dla nikogo. Że zawłaszczyli ją ci, którzy są dziś monopolistami na wiedzę, na przyzwoitość, na prawo i sprawiedliwość - tłumaczyła.

Była premier stwierdziła, że "skończyła się nazwa Prawo i Sprawiedliwość". - Na dziś dzień to jest nie-Prawo i nie-Sprawiedliwość - mówiła i dodała, że nie ma w Sejmie miejsca na debatę oraz zapowiadany przez PiS w kampanii wyborczej pakiet demokratyczny.

Kopacz mówiła również, że w czasie przerwy rozmowy posłów Platformy były nagrywane telefonami komórkowymi przez parlamentarzystów PiS. - Dzisiaj ten Sejm, ten marszałek, powinni reprezentować interesy wszystkich Polaków niezależnie od tego, na kogo głosowali 25 października. Zaczyna się zwykła gangsterka, nie bójmy się tego określenia - powiedziała.


Sejm unieważnił wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego

Większość parlamentarna przyjęła pięć uchwał przedłożonych przez Prawo i Sprawiedliwość, które stwierdzają nieważność czerwcowego wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W głosowaniu nie brali udziału posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. 

W kolejnych głosowaniach głosowaniach brało udział pomiędzy 311 a 317 posłów. Większość posłów, których liczba oscylowała wokół 270 popierała proponowane uchwały. Byli to posłowie klubów parlamentarnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Kukiz'15. Przeciwni byli politycy Nowoczesnej. W każdym głosowaniu wstrzymywał się jeden poseł. Decyzja posłów oznacza, iż Sejm na nowo wybierze pięciu członków Trybunału Konstytucyjnego.


TVN24