Premier-elekt Leszek Miller zapewnia, że nowa umowa koalicyjna SLD/UP-PSL nie będzie przypominała tej z lat 1993 - 1997 r.
Umowę koalicyjną poprzedzi umowa programowa, której podpisanie przez SLD, UP i PSL lider SLD zapowiedział na wtorek przed południem. Jak twierdzi, w jej projekcie jest wyraźne odniesienie, że wszystkie punkty sporne, które pojawią się w trakcie współpracy koalicyjnej jak również konieczność interpretacji przygotowywanej właśnie umowy oddelegowano do Rady Ministrów i do przewodniczących trzech partii tworzących koalicję.
"Te gremia będą rozstrzygały problemy bez konieczności nocnych posiedzeń rozmaitych ciał, które nazywały się kiedyś koalicją" - mówił szef Sojuszu.
Przed ostatecznym podpisaniem porozumienia programowego, ma odbyć się spotkanie "natury technicznej", na którym zostanie uściślony dotychczasowy tekst umowy. "Nie będzie już rozmów politycznych", powiedział Miller. W porozumieniu nie ma mowy na temat spraw personalnych - oświadczył. Dopiero po jej podpisaniu będzie dyskusja o stanowiskach.
em, pap
Czytaj też: Socjal - demokracja ludowa ; Deja vu (kalendarium)
"Te gremia będą rozstrzygały problemy bez konieczności nocnych posiedzeń rozmaitych ciał, które nazywały się kiedyś koalicją" - mówił szef Sojuszu.
Przed ostatecznym podpisaniem porozumienia programowego, ma odbyć się spotkanie "natury technicznej", na którym zostanie uściślony dotychczasowy tekst umowy. "Nie będzie już rozmów politycznych", powiedział Miller. W porozumieniu nie ma mowy na temat spraw personalnych - oświadczył. Dopiero po jej podpisaniu będzie dyskusja o stanowiskach.
em, pap
Czytaj też: Socjal - demokracja ludowa ; Deja vu (kalendarium)