Bomba w biurowcu, bomba w daczy (aktl.)

Bomba w biurowcu, bomba w daczy (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do eksplozji ładunku wybuchowego doszło w siedzibie Kolmeksu na warszawskiej Woli. Do eksplozji bomby prawdopodobnie doszło też w domku letniskowym należącym do właścicieli Kolmeksu.
Ładunek w budynku Kolmeksu został podłożony na korytarzu - jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do  uczestników akcji ratowniczej - w pobliżu biura prezesa.

Według nieoficjalnych informacji do eksplozji ładunku wybuchowego doszło też w domku letniskowym należącym do  właścicieli Kolmeksu w miejscowości Nowy Radzic, w Lubelskiem.

W wyniku eksplozji w Warszawie ewakuowano ok. 300 osób z  siedmiopiętrowego biurowca i znajdujących się naprzeciw niego dwóch kamienic. Jedna z osób, prawdopodobnie pracownik firmy, ogłuszony i potłuczony, został przewieziony do szpitala. Ratownicy określali jego obrażenia jako lekkie. "Mężczyzna nie odniósł ran, został jedynie ogłuszony w wyniku eksplozji" - powiedział jeden z  nich.

Policjanci zabezpieczali ślady w budynku. Jak poinformował wieczorem dziennikarzy rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski, funkcjonariusze sprawdzają także czy w budynku dokonywano przy pomocy kamer rejestracji osób wchodzących i  wychodzących. Na razie nie wiadomo, czy ładunek był ukryty w  jakiejś torbie. czy np. w paczce. Sokołowski dodał, że policjanci sprawdzają też, czy podłożenie bomby nie było spowodowane porachunkami.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o wybuchu ok. godziny 13.00. Budynek Kolmeksu ma żelbetonową konstrukcję, pokrytą szklaną i  marmurową elewacją. W wyniku eksplozji rozbiła się jedna szyba, popękały ścianki działowe wewnątrz pomieszczeń, gdzie doszło do  wybuchu. Podczas ewakuacji strażacy mieli problemy z wydostaniem ludzi z piątego piętra budynku, bowiem drzwi można było otworzyć tylko za pomocą specjalnych kart zbliżeniowych. Ostatecznie dostarczyła je ochrona budynku.

Przez prawie trzy godziny pirotechnicy sprawdzali, czy w budynku nie ma innych ładunków wybuchowych. Jak powiedział Sokołowski, sprawdzano także samochody stojące w pobliżu biurowca. Ze względów bezpieczeństwa teren wokół gmachu został otoczony przez policjantów, tak by nikt nie mógł zbliżyć się do niego. Na miejscu były karetki pogotowia oraz 19 samochodów straży pożarnej. Ratownicy rozstawili też namiot medyczny.

Na miejsce eksplozji przyjechali m.in. wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Andrzej Brachmański i wojewoda mazowiecki Leszek Mizieliński.

Według relacji strażaków, na ostatnim siódmym piętrze, gdzie doszło do wybuchu, znajdowały się biura i sale konferencyjne.

"Usłyszałam przeraźliwy huk, aż zatrzęsły się szyby. To cud, że nikt nie zginął" - powiedziała jedna z okolicznych mieszkanek. Zdenerwowania nie kryły osoby, których samochody były zaparkowane w zagrodzonej strefie. "Muszę odebrać córkę z  przedszkola, podejdę tylko do samochodu i szybko odjadę" -  przekonywał policjantów zdenerwowany mężczyzna.

Do wybuchu domku letniskowego w Nowym Radzicu doszło ok. godziny 14.40. Nikt nie odniósł obrażeń, budynek został uszkodzony.

Firma Kolmex, według informacji z jej strony internetowej, "jest od ponad 40 lat aktywnym uczestnikiem polskiej gospodarki w branży kolejowej". Oferuje m.in. usługi handlowe, konsultingowe związane z koleją.

Spółka pojawiła się w lipcu tego roku w informacji NIK "o  wynikach wybranych, doraźnych kontroli przekształceń własnościowych spółek Skarbu Państwa i samorządu terytorialnego". NIK w latach 2001/2003 wykryła w Kolmeksie "zjawiska korupcjogenne", polegające na zatrudnianiu urzędników, którzy wcześniej pracowali w administracji państwowej i odpowiadali za  sprawy związane z prywatyzacją.

Media w 2003 roku donosiły o powiązaniach Kolmeksu z politykami SLD. Chodziło m.in. o byłego posła SLD Jana Chaładaja (warszawska prokuratura okręgowa postawiła mu w tym roku zarzuty poświadczenia nieprawdy w związku z głosowaniem w Sejmie za nieobecnego posła w  sprawie wotum nieufności dla ministra infrastruktury Marka Pola). Miał on od grudnia 2001 r. do maja 2002 r. zasiadać w radzie nadzorczej Kolmeksu, a później pełnić funkcję zastępcy dyrektora generalnego w spółce zależnej Kolmex-Inwest. W mediach pojawiały się też informacje, że Kolmex miał wchodzić w skład konsorcjum tworzonego przez Bumar.

em, pap