Jaruzelski sądzony nie będzie - stan zdrowia mu na to nie pozwala

Jaruzelski sądzony nie będzie - stan zdrowia mu na to nie pozwala

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojciech Jaruzelski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Oskarżony w procesach w sprawie Grudnia'70 i stanu wojennego gen. Wojciech Jaruzelski jest stale niezdolny do udziału w sprawach sądowych, ponieważ nie pozwala mu na to stan jego zdrowia - orzekł czteroosobowy zespół biegłych lekarzy różnych specjalności.

Ich ekspertyza wpłynęła w piątek do Sądu Okręgowego w Warszawie, który w 2011 r. z powodu wcześniejszej opinii lekarzy zawiesił oba procesy wobec 88-letniego Jaruzelskiego (który jest po zabiegach onkologicznych). Rzecznik sądu Wojciech Małek poinformował, że z opinii biegłych wynika, iż schorzenia podsądnego w połączeniu z jego wiekiem nie rokują poprawy, co wpływa na niemożność stawania przed sądem. Orzeczenie biegłych oznacza, że postępowania wobec Jaruzelskiego pozostaną zawieszone, niemniej - jak powiedział Małek - za 6 miesięcy sąd ponownie zwróci się do nich o przebadanie generała.

Gen. Wojciech Jaruzelski jest oskarżony przez IPN o kierowanie zbrojnym związkiem przestępczym, który bezprawnie przygotowywał i wprowadził w Polsce 13 grudnia 1981 r. stan wojenny. Stoi też pod zarzutem kierowania masakrą robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r.

Latem 2011 r. lekarze uznali, że przez co najmniej 12 miesięcy Jaruzelski nie może uczestniczyć w tych procesach. Teraz sąd chciał sprawdzić, czy zdrowie podsądnego nie poprawiło się po roku od zawieszenia tych procesów. Dwa dni temu ten sam sąd ogłosił, że lekarze uznali, iż były szef MSW 87-letni gen. Czesław Kiszczak jest bezterminowo niezdolny do udziału w procesie za przyczynienie się do śmierci górników z kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r. Teraz sąd ma zawiesić jego proces, w którym miał być po raz piąty sądzony za przyczynienie się do śmierci górników.

W lutym obrońca Jaruzelskiego mówił, że od 20 lat badania lekarskie pokazują zaawansowanie chorób Kiszczaka oraz "niemożność uczestnictwa w procesie". Według obrony nasiliły się objawy neurologiczne wraz z utratą słuchu - jest też podejrzenie choroby Alzheimera. Sam Kiszczak mówił wtedy sądowi, że "nie wie, co się dzieje na sali". Jeśli jego zdrowie się nie poprawi, nigdy nie zasiądzie on już na ławie oskarżonych.

PAP, arb