Warszawski sąd uwzględnił wnioski śledczych i przedłużył obu podejrzanym areszt o kolejne trzy miesiące - do 23 października - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert. Dodał, że śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały zostało przedłużone do końca tego roku. W kwietniu łódzka prokuratura apelacyjna poinformowała, że do zabójstwa doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść samochód Daewoo Espero należący do byłego szefa policji. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał. Aresztowano wówczas pięć osób. Dwaj podejrzani: Igor M. (wcześniej Igor Ł. - zmienił nazwisko) "Patyk" i Mariusz M. usłyszeli zarzuty zabójstwa. Inne zarzuty usłyszało trzech kolejnych członków grupy "Patyka". Bracia Robert i Dariusz J. są podejrzani o usiłowanie napadu rabunkowego, a Tomasz W. ma zarzuty związane z przestępczością samochodową (takie same usłyszała pozostała czwórka). Obrońcy czterech podejrzanych złożyli zażalenia na areszt; nie złożył go tylko adwokat Igora M.
W czerwcu trzech podejrzanych decyzją łódzkiego sądu opuściło areszt. Bracia J. oraz Tomasz W. wpłacili kaucje w wysokości od 30 tys. zł do 60 tys. zł. Wszyscy oni zostali objęci dozorem policyjnym - zakaz opuszczania kraju i zatrzymane paszporty. Utrzymując wówczas areszt dla Mariusza M., łódzki sąd uznał, że na tym etapie postępowania zebrany materiał daje podstawy do stwierdzenia, że podejrzany brał udział w zabójstwie, choć nie chce przesądzać co do jego motywów. Sąd Okręgowy w Łodzi nie uznał za przekonującą hipotezy, że podejrzani o zabójstwo Papały: Mariusz M. i Igor M. działali wyłącznie w celu kradzieży samochodu. Jednocześnie, według sądu, krąg osób, które mogły brać udział w zabójstwie generała, nie jest zamknięty.
Gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W końcu 2009 r. śledztwo przekazane zostało Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi; powołano nowy specjalny zespół prokuratorów i policyjną grupę śledczą.
PAP, arb