Ustawa weszła w życie 1 stycznia - a już Sejm chce ją zmieniać

Ustawa weszła w życie 1 stycznia - a już Sejm chce ją zmieniać

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt pracuje nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt, która miałaby ograniczyć działanie nieuczciwych hodowców, wprowadzić obowiązek czipowania psów oraz podnieść wysokość grzywny za znęcanie się nad zwierzęciem.

Przewodniczący zespołu Paweł Suski (PO) powiedział, że należy doprecyzować poprzednią nowelę, która weszła w życie 1 stycznia. - Po pół roku funkcjonowania nowych przepisów, widzimy ich mankamenty - podkreślił polityk Platformy.

Poprzednia nowelizacja m.in. zakazała handlu zwierzętami domowymi poza rejestrowanymi hodowlami, czyli np. na giełdach i targowiskach. Jak mówił poseł, po tej zmianie część sprzedaży przeniosła się do internetu - sprzedający umieszczają np. ofertę sprzedaży obroży dla psa z informacją, że w promocji dodawany jest szczeniak.

Prawo nie działa

Poseł zaznaczył, że taki proceder trudno ukrócić za pomocą przepisów ustawy. - Niedługo po wejściu w życie przepisów, w sieci można było kupić ok. 100 tys. szczeniąt. Wysyłaliśmy do administratorów stron informacje o nowym prawie. To przyniosło skutek - liczba ogłoszeń dotyczących sprzedaży zwierząt domowych w sieci spada, obecnie można kupić ok. 50 tys. zwierząt - powiedział.

Według Suskiego nieuczciwi hodowcy obchodzą istniejące przepisy, rejestrując stowarzyszenia lub hodowle, które wydają zwierzętom rodowody - jak mówił - "wypisywane na kolanie", oszukiwani są klienci i wypaczana jest idea hodowli zwierząt. Dodał, że aby ograniczyć ten proceder, do ustawy zostałaby wprowadzona definicja psa i kota rasowego.

Obowiązkowe znakowanie psów

W ustawie miałby pojawić się także rozdział dotyczący obowiązkowego znakowania psów i tworzenia ich rejestrów. Suski powiedział, że część gmin wprowadziła już takie rozwiązania, jednak potrzebne jest umocowanie ich w ustawie. Podkreślił, że będzie przekonywał ministra finansów, że to rozwiązanie nie wiąże się z wysokimi kosztami. Zdaniem posła w przyszłości prowadzenie rejestru psów nie będzie ich generowało. Zespół chce także zwiększenia maksymalnej grzywny za znęcanie się nad zwierzęciem - z 2,5 tys. zł do 50 tys. zł. Suski powiedział, że projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt mógłby trafić do Sejmu we wrześniu lub październiku.

Obywatele mają swój projekt

W Sejmie jest również obywatelski projekt ustawy o ochronie zwierząt, którego pierwsze czytanie odbyło się w styczniu. Projekt przygotowany przez Koalicję dla zwierząt (porozumienie organizacji działających na rzecz zwierząt) został skierowany do prac w komisjach; negatywnie ocenił go resort rolnictwa.

Autorzy projektu chcą powołania Krajowej Inspekcji ds. Zwierząt z wojewódzkimi oddziałami i inspektorami. W projekcie zakazano: stałego trzymania psów na uwięzi lub w zamknięciu (obecnie określona jest długość uwięzi oraz dopuszczalny czasu przebywania na niej), utrzymywania zwierząt dzikich w cyrkach, hodowli zwierząt na futra, transportowania żywych ryb bez wody, uniemożliwiania kotom wolno żyjącym dostępu do pożywienia i schronienia.

Nowe prawo obowiązuje od niecałych 7 miesięcy

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która weszła w życie 1 stycznia zwiększyła kary za znęcanie się nad zwierzęciem do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności, a za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat. Zakazano także m.in. stałego trzymania psów na łańcuchach, odstrzeliwania błąkających się zwierząt domowych przez myśliwych oraz przycinania psom ogonów i uszu, sprzedaży zwierząt domowych na targowiskach. W myśl ustawy zwierzęta można rozmnażać tylko w zarejestrowanych hodowlach.

Ponadto gminy mają opracowywać co roku program opieki nad zwierzętami bezdomnymi.

zew, PAP