W spotkaniu - jak poinformowało w komunikacie BBN - uczestniczyli posłowie: Stanisław Wziątek, Zbyszek Zaborowski i Krystyna Łybacka. Konsultacje ws. prezydenckiego projektu, który trafił do Sejmu w poniedziałek, ruszyły tego samego dnia. Jak dotąd szef BBN rozmawiał już z przedstawicielami klubów: Ruchu Palikota, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Solidarnej Polski i PiS.
Koziej spotkał się najpierw z posłami SLD, a następnie z Grupińskim. - Było to ostatnie spotkanie zamykające cykl spotkań informacyjno-konsultacyjnych w sprawie prezydenckiej inicjatywy - podała w komunikacie Beata Perkowska z BBN. Według komunikatu BBN Grupiński "po zapoznaniu się z informacją szefa BBN stwierdził, że jest to ważny priorytet z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski i będzie wspierany w pracach parlamentarnych".
"Trudno teraz podejmować zobowiązującą deklarację"
"Przedstawiciele klubu parlamentarnego SLD rozumieją merytoryczne racje stojące za koncepcją tak ustalonego priorytetu rozwoju sił zbrojnych, jednak na obecnym etapie – w ich opinii – nie ma wystarczających przesłanek do podjęcia decyzji w sprawie finansowania projektu. Jednocześnie zasygnalizowali potrzebę uwzględnienia polskiego przemysłu obronnego w realizacji programu" - napisano w komunikacie BBN.
- Zapoznaliśmy się z prezentacją pana generała Kozieja i wyraziliśmy pogląd, że nie kwestionujemy potrzeby, ale na tym etapie naszej wiedzy i przedstawionych informacji w tej sprawie uważamy, że nie można podjąć decyzji o poparciu bądź niepopieraniu tego projektu. Dopóty, dopóki nie będą znane wszystkie szczegóły, które się z nim wiążą, trudno podejmować zobowiązującą deklarację - powiedział Wziątek, który jest wiceszefem sejmowej komisji obrony narodowej.
"Nie mamy przedstawionej koncepcji tej tarczy"
Jak poinformował, politycy Sojuszu przekazali też szefowi BBN własne uwagi i sugestie dotyczące projektu budowy systemu obrony przeciwrakietowej. - Jeśli chodzi o uwagi merytoryczne, to - naszym zdaniem - robiąc program obrony przeciwrakietowej po decyzjach, które zapadły na szczytach NATO w Lizbonie i Chicago, nie mamy przedstawionej koncepcji tej tarczy. Każdy musi wiedzieć jaka jest filozofia i jakie mają być komponenty narodowe, więc najpierw trzeba widzieć całość, architekturę tego programu natowskiego, i dopiero się w nią wkomponowywać, a nie odwrotnie - zaznaczył Wziątek.
Inna z uwag - jak dodał - dotyczyła finansowania projektu w ramach 1,95 proc. PKB przeznaczonych co roku w budżecie państwa na obronność.
Tarcza antyrakietowa Komorowskiego
Proponowana przez prezydenta nowelizacja przewiduje, że modernizacja systemu obrony powietrznej, polegająca na wyposażeniu jej w środki obrony przed atakiem rakietowym, byłaby finansowana w ramach 1,95 proc. PKB przeznaczanych na obronność, bez dodatkowych obciążeń dla budżetu. Na obronę przeciwrakietową byłyby przeznaczane środki z corocznego przyrostu budżetu MON wynikającego ze wzrostu PKB.
ja, PAP