Guział: Gronkiewicz-Waltz przegra. Jestem pewien

Guział: Gronkiewicz-Waltz przegra. Jestem pewien

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz (FOT. FOCUS58/NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
- Nie wojuję z panią prezydent. Po prostu słabo ją oceniam jako gospodarza Warszawy i menedżera, podobnie jak blisko ćwierć miliona warszawiaków, którzy podpisali się pod wnioskiem o jej odwołanie, co mam nadzieję nastąpi. Ona po prostu zostanie odwołana - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Piotr Guział, burmistrz Ursynowa i inicjator referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Choć referendum w Warszawie odbędzie się dopiero 13 października Guział jest pewien, że Gronkiewicz-Waltz je przegra. - Bo to, co sobie opowiadają salonowe elity, media, publicyści ma się nijak do tego, co uważa ulica. A ja jestem ulicznikiem, rozmawiam ze zwykłymi ludźmi i wiem, że warszawiacy są wyjątkowo zmotywowani, żeby pójść do referendum - podkreśla lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej.

Zdaniem Guziała wielu warszawiaków pójdzie do referendum dlatego, że prezydent i premier zachęcają ich do tego, by referendum zbojkotowali. - Wszyscy nagle mówią warszawiakom, co mają robić. Na szczęście warszawiacy są przekorni i dlatego sądzę, że ta akcja antyreferendalna odniesie odwrotny efekt - tłumaczy.

Burmistrz Ursynowa twierdzi, że "powodów do odwołania Gronkiewicz-Waltz jest tak wiele, że trzeba by wydać o nich książkę". - Najważniejsze powody to brak realizacji większości zapowiedzi z jej własnego programu wyborczego, a także to, co finansowo najbardziej boli: odszkodowania za nieruchomości skonfiskowane na mocy dekretu Bieruta, które miasto musi płacić, i janosikowe, czyli podatek solidarnościowy, jaki bogatsze samorządy płaca na rzecz uboższych - wylicza. - Są też inne niezrealizowane obietnice jeszcze z 2006 roku. Miały być cztery mosty, wybudowano jeden, druga nitka metra miała być gotowa w całości do Białołęki do 2009 roku, a trzecia w budowie, tymczasem zaledwie centralny odcinek drugiej nitki będzie gotowy dopiero w przyszłym roku. Miały być parkingi podziemne, obwodnica Śródmieścia, hala widowiskowa, centrum kongresowe. Nic z tego nie powstało - dodaje.

arb, "Rzeczpospolita"