- Sercem jestem z "Solidarnością" i Dudą, głową jestem z Tuskiem i za rozwiązywaniem problemów w sposób demokratyczny. Jeżeli związkowcy powiedzą skąd brać, żeby dać, to będę i głową i sercem z nimi - powiedział na antenie TVP Info były prezydent i przywódca "Solidarności" Lech Wałęsa.
Dziś w Warszawie rozpocznie się seria protestów związkowców. Domagają się oni rzeczywistego dialogu w ramach Komisji Trójstronnej oraz odwołania ministra pracy.
- Uczciwie walczyłem o demokrację i wolność, wiedząc, że budowa systemu na początku będzie trudna, bo trzeba będzie nie zauważyć kilku rzeczy, aby Polska się podnosiła. Dzisiaj wiele rzeczy mi się nie podoba - powiedział Wałęsa.
W ocenie Wałęsy nawet jeśli związkowcom uda się doprowadzić do dymisji Tuska, to następny premier będzie urzędował bardzo krótko. - Nie chciałabym się odwoływać do moich zwolenników w obronie demokracji. Ale jak będę musiał, zrobię to - dodał Wałęsa.
ja, TVP Info
- Uczciwie walczyłem o demokrację i wolność, wiedząc, że budowa systemu na początku będzie trudna, bo trzeba będzie nie zauważyć kilku rzeczy, aby Polska się podnosiła. Dzisiaj wiele rzeczy mi się nie podoba - powiedział Wałęsa.
W ocenie Wałęsy nawet jeśli związkowcom uda się doprowadzić do dymisji Tuska, to następny premier będzie urzędował bardzo krótko. - Nie chciałabym się odwoływać do moich zwolenników w obronie demokracji. Ale jak będę musiał, zrobię to - dodał Wałęsa.
ja, TVP Info