Socjolog o Ruchu Narodowym: dziś nie zagraża demokracji

Socjolog o Ruchu Narodowym: dziś nie zagraża demokracji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marsz Niepodległości (fot. Jakub Czermiński) 
Co udało się Ruchowi Narodowemu osiągnąć w ciągu roku od wygłoszenia hasła o "obaleniu republiki Okrągłego Stołu"? Próbują stać się popularni, szczególnie wśród młodych ludzi. Marsz to ich flagowe wydarzenie. Chcą przez te tłumy pokazać: jesteśmy silni. Ale ogólna konkluzja raczej nie jest zatrważająca. W tym momencie nie powiem, że Ruch Narodowy zagraża demokracji - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Łukasz Jurczyszyn, socjolog z Centrum Badania Solidarności i Ruchów Społecznych UW.
Jurczyszyn pytany o charakter Ruchu Narodowego odpowiada, że jest on "nacjonalistyczny i ultrakatolicki". - Ale to jest zróżnicowane środowisko, włączając jeszcze część kibiców piłki nożnej, gdzie pojawiają się postawy ksenofobiczne, szczególnie islamofobia, antysemityzm, rasizm czy homofobia. Z tym mamy teraz często do czynienia i to głównie na stadionach piłkarskich - dodaje.

Socjolog zwraca też uwagę na pewien problem jaki będą mieli działacze Ruchu Narodowego w momencie, gdy postanowią - jako partia - powalczyć o miejsce w polityce. - Jedną z sił mobilizujących ten ruch jest to, że jego liderzy mówią: "Nie chcemy być częścią zdegenerowanej i zgniłej polityki". I co? Teraz mieliby wejść do tej polityki? To może być odebrane jako hipokryzja. Przywódcy Ruchu Narodowego mają twardy orzech do zgryzienia - przyznaje.

arb, "Gazeta Wyborcza"