Prezydent Baszar al-Asad zaproponował, by Niemcy jako mediator pomogły zakończyć wojnę domową w Syrii - donosi BBC.
W rozmowie z "Der Spiegel" Asad przyznał, że byłby "zachwycony", gdyby pokój do Syrii przyszedł z Niemiec. Prezydent podkreślił jednocześnie, że nie przystąpi do negocjacji z rebeliantami, dopóki ci nie złożą broni. Asad powtórzył w rozmowie z niemieckim "Spieglem", że Damaszek nie jest odpowiedzialny za atak chemiczny na ludność cywilną.
- Obama nawet nie ma najmniejszego dowodu na to, że użyliśmy broni chemicznej - powiedział prezydent Syrii. Cały wywiad z Baszarem al-Asadem ukaże się w prasie w poniedziałek.
Od momentu wybuchu wojny domowej w Syrii w walkach prowadzonych w tym kraju zginęło ok. 100 tysięcy osób. Syryjskie władze są oskarżane o użycie w Damaszku broni chemicznej. W ataku z użyciem sarinu miało zginąć 1400 osób.
sjk, BBC
- Obama nawet nie ma najmniejszego dowodu na to, że użyliśmy broni chemicznej - powiedział prezydent Syrii. Cały wywiad z Baszarem al-Asadem ukaże się w prasie w poniedziałek.
Od momentu wybuchu wojny domowej w Syrii w walkach prowadzonych w tym kraju zginęło ok. 100 tysięcy osób. Syryjskie władze są oskarżane o użycie w Damaszku broni chemicznej. W ataku z użyciem sarinu miało zginąć 1400 osób.
sjk, BBC