Dziś rozpoczął się proces 12-letniego hakera z Kanady, który na zlecenie grupy Anonymous włamał się do kilku państwowych stron internetowych.
Uczeń 5. klasy szkoły podstawowej spowodował szkody o wartości ok. 60 tysięcy dolarów. W sadzie 12-latkowi towarzyszył jego ojciec i adwokat. Oskarżony przyznał, że zablokował serwery i strony policji w Quebec, miejskiego Instytut Zdrowia Publicznego, a także rządu chilijskiego i kilku niepublicznych witryn. Przyznał, że działał na zlecenie grupy Anonymous. W nagrodę za swoja działalność otrzymał gry wideo.
torontosun.com
torontosun.com