Ueorgan ludu

Dodano:   /  Zmieniono: 
ŻAKOWSKI WOLNOŚCIOWIEC W GRANICACH ROZSĄDKU
Jacek Żakowski, wydawało się stoczył się na pozycje wręcz korwin-mikkowskie (gdy zaatakował reżim w kwestii m.in. zakazu palenia nie tylko papierosów, ale i trawki), o czym ze zdumieniem pisał "UeoL" w ub. numerze. Tymczasem w jednej z prywatnych telewizji (której nazwa kończy się na cyfrę "4'') oświadczył, że zgoda na utworzenie prywatnej służby zdrowia była błędem.
Jak widać, red. Żakowski jest wolnościowcem, ale w granicach rozsądku: wolność palenia trawki - tak, prywatna służba zdrowia - nie.
Redaktor argumentował, że jej istnienie odwraca uwagę decydentów od bolączek w państwowym systemie opieki zdrowotnej i osłabia nacisk na poprawę.
Ciekawe natomiast, co red. Żakowski sądzi w kwestii istnienia innych prywatnych instytucji, jak np. szkoły (niektóre dla niepoznaki nazwane społecznymi - żeby daleko nie szukać I SLO na ul. Bednarskiej). Powoduje to, że niektórzy rodzice (nawet znani redaktorzy, którzy głoszą egalitarne hasła) posyłają do nich dzieci, co osłabia ich nacisk na poprawę nauczania w szkołach państwowych, a na dodatek wywołuje dysproporcje w zarobkach nauczycieli.
Co ciekawe, redaktorzy owi chętnie leczą się w prywatnej służbie zdrowia - wystarczy popatrzeć na nienaganny - mimo podeszłego już przecież wieku - garnitur zębów, szczególnie dobrze prezentujący się w telewizji. Telewizji na dodatek również prywatnej! Zresztą, zdaje się, że utworzenie prywatnych telewizji też było błędem, bo zmniejsza to nacisk, by red. Żakowski mógł wygłaszać swe lewackie poglądy w telewizji publicznej.
Ale co z prywatnymi tygodnikami - niechby nawet w rękach spółdzielni dziennikarskich? No, chyba żeby przywrócić państwowo-komunistyczne RSW z jego okrętem flagowym "Polityką".
Z kolei na drugi dzień Pan Premier stanowczo zapowiedział, że żadnej prywatyzacji służby zdrowia nie będzie (choć, po prawdzie, nacjonalizacji tego, co już jest, nie zapowiedział).
I jak tu teraz pryncypialnie krytykować reżim i premiera, który wyciął takiego psikusa?

Prezydent z kofcówka na "i"
W rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet Aleksander Kwaśniewski skrytykował pewien tygodnik za pewną okładkę, która, o zgrozo, "antagonizuje Niemców".
A.K.: Dlaczego tygodnik - nazwy niewymienię - ...
M.O.: Końcówka na "t".
A.K.: ...dobrze, czyni coś, co jest po prostu niesmaczne, nieeleganckie, głupie, prowokacyjne...
M.O.: ...obrzydliwe...
A.K.: ...obrzydliwe, chamskie... tak, no tak, ale to już mówmy wprost, to jest po prostu dziennikarskie knajactwo. Jeszcze redaktor naczelny tego tygodnika mówi, że prawdopodobnie zdjęcie, czy fotomontaż, jest i tak lepsze niż oryginał; to świadczy o knajactwie.
Więcej możesz przeczytać w 27/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 27/2007 (1280)