Robert Biedroń dla „Wprost”: KO jest w trudnej sytuacji. Kopanie leżącego nie jest w moim stylu

Robert Biedroń dla „Wprost”: KO jest w trudnej sytuacji. Kopanie leżącego nie jest w moim stylu

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
KO jest dziś w trudnej sytuacji sondażowej, zastanawiają się, jak przebić szklany sufit poparcia. Kopanie leżącego nie jest w moim stylu. Tu chodzi o wiarygodność. Skąd mam wiedzieć, że politycy KO będą na tyle zdeterminowani, by po wyborach walczyć o wszystkie obiecane konkrety? Że nie zatną się w toalecie podczas ważnego głosowania? Mam wątpliwości. Nie chcę już słyszeć, że „załatwimy coś, ale za 4 lata” – mówi w rozmowie z „Wprost” Robert Biedroń. Współprzewodniczący Nowej Lewicy mówi też m.in. o „okrutnym planie prezesa PiS” i wspomina Lecha Kaczyńskiego.

Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Afera wizowa zatacza coraz szersze kręgi. Politycy KO twierdzą, że zaangażowany w proceder miał być nie tylko zdymisjonowany wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, ale też inni politycy partii rządzącej. Minister Spraw Zagranicznych twierdzi jednak, że nie ma żadnej afery i nic się nie stało.

Robert Biedroń: Wawrzyk jest dziś twarzą afery, ale wiadomo, że nie był sam. Żenuje mnie zachowanie Raua, który wciska ludziom kit. O tym, że są nieprawidłowości i coś dziwnego dzieje się z systemem wizowym, mówiło się od dawna. Każdy, kto miał odrobinę gotówki, mógł te wizy kupić, wjechać na teren Polski, UE, a potem jechać dalej do Meksyku i dostać się do USA, bez żadnej kontroli. Wszystko wskazuje na to, że dobrze wiedziano o tym w MSZ i próbowano na tym zarobić.

Tak działa PiS – z jednej strony straszy uchodźcami, stawia płot, by nas ochronić przed nielegalną imigracją, a z drugiej – hojnie wpuszcza imigrantów.

Podczas konferencji prasowej mówił pan, że to „afera mafijna, układ, w którym legitymacja partyjna otwierała drzwi”. Kto konkretnie powinien ponieść pana zdaniem odpowiedzialność?

Wszyscy, którzy wiedzieli o procederze powinni zostać ukarani politycznie i karnie. Myślę, że  musiał być informowany, co się dzieje w MSZ, a jeśli miał taką wiedzę, też ponosi współodpowiedzialność za ukrywanie przestępstwa.

No dobrze, a co dalej z Piotrem Wawrzykiem? Zbigniew Ziobro mówił w RMF FM, że nie ma w tej chwili dowodu, że wiceminister czerpał jakiekolwiek korzyści i przestępczo był zaangażowany w proceder.

Jeśli PiS wygra wybory, Wawrzykowi włos z głowy nie spadnie, jeśli przegrają, były wiceminister pójdzie siedzieć, podobnie jak wielu polityków PiS. Sprawa jest jasna. Muszą ponieść konsekwencje za to, że urządzili nam polskie Bollywood.

Cały wywiad dostępny jest w 39/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.