Jedna ojczyzna, dwa niepatriotyzmy

Jedna ojczyzna, dwa niepatriotyzmy

Dodano:   /  Zmieniono: 
16 lutego o poranku szerokie rzesze ludności dowiedziały się, że Platforma Obywatelska ma 46 proc. poparcia. Za dużo. Bo przecież miało jej spadać i wydawało się, że spadać zaczynało.
Szerokie rzesze ludności to oczywiście nie jest nawet jej połowa, bo więcej niż połowa ma wszystko w nosie i na żadne wybory się nie wybiera. To jednak prawie połowa, wiele milionów, wśród nich zwolennicy PO i PiS. I ci, i ci? Tak, i ci, i ci. Wyborcy Platformy zmartwili się, że zamiast wielkiego dzwonu wzywającego ich partię do działania, z sondażowych czeluści dobyło się tylko małe dzyń, dzyń. Zwolennicy PiS posmutnieli, bo już ponad trzy lata zaciskają piąsteczki, by PO zaczęła lecieć w sondażach, a tu nic albo niewiele.

Reakcja obu elektoratów była zbliżona, ale mechanizmy, które ją wywołały, są odmienne. Otóż wyborcom PO nie idzie o to, by PO była u władzy, lecz o to, by będąc u władzy, coś robiła. Wyborcom PiS z kolei idzie wyłącznie o to, by PO nie była u władzy oraz by u władzy było PiS. Czy PiS coś zrobi, czy nie, czy zrobi coś z sensem, czy bez sensu, to raczej drobiazg. W końcu prezes wykonał już tyle wolt, tyle razy zaprzeczał sobie, a jego partia te swoje 30 proc. ma od sześciu lat.

Dlatego pytanie, „czy wyborcy PO odwracają się od PO", ma sens. Bo mogą pozostać partii wierni, ale też mogą się z nią rozwieść. Pytanie, „czy wyborcy PiS odwrócą się od PiS", jest bezsensowne. Gdzie niby mają się odwrócić? Przecież poza PiS i stojącym na jego czele genialnym strategiem wszędzie tylko zaprzaństwo, zdrada, targowica, układ, umizgi do Rusków, uleganie Niemcom, słabość, no, krótko mówiąc, zachowania niepolskie albo antypolskie, niepatriotyczne albo zdradzieckie.

W owych jakże pięknych i słonecznych dniach przed feralnym 16 lutego publicyści, od wielu lat niespecjalnie ukrywający swe więzi z partią PiS, najwyraźniej mieli poczucie, że jest dobrze. Kilka sondaży pokazało, że Platformie spada, a do tego kilka osób teoretycznie genetycznie sprzymierzonych z PO powiedziało, że już im się PO nie podoba. Te osoby nawet racjonalnie to uzasadniły. Sęk w tym, i tu jest istota sprawy, że składając taką deklarację, uczyniły coś, do czego prasowi zwolennicy PiS byliby absolutnie niezdolni. Bo naprawdę w ciągu dwóch lat rządów PiS było tysiąc okazji, by mający elementarne poczucie przyzwoitości znani zwolennicy tej partii wymówili jej posłuszeństwo. A jakoś nie wymówili. W naszym talibanie panuje bowiem myślowa dyscyplina. Zawsze z wodzem, zawsze z partią, zawsze w szeregu, zawsze prawą marsz, zawsze prawa dłoń na sercu, a serce gorąco bijące dla jedynej Polski, która jest tego warta, Polski z marzeń genialnego stratega.

Od lat korzystam z prawa krytykowania rządu. Takie moje prawo dziennikarskie, a przede wszystkim obywatelskie. Reakcje na to są z grubsza dwie. Gazetowo-internetowy taliban i tak pluje, miota obelgi, złorzeczy, zarzuca prorządowość, bo kto nie zgłosi akcesu do talibanu, jest niepatriotyczny i prorządowy, nawet gdyby rząd krytykował. Taka antylogiczna logika. Należy się pogodzić, że taka jest i taka pozostanie. Pada jednak i zarzut z drugiej strony, poważniejszy. Mianowicie taki, że krytykując rząd, obiektywnie wzmacnia się taliban, a więc w praktyce, z punktu widzenia talibanu, pełni się funkcję pożytecznego idioty, po rosyjsku polieznyj idiot. Tam niepatriotycznie i tu niepatriotycznie. Człowiek chce dobrze dla kraju, a krytykując rządzących krajem, ułatwia zdobycie władzy przez talibów.

Czy jest wyjście z tej matni? Nie jest nią na pewno jednorazowy strzelisty akt wrogości wobec rządzących, bo wznoszący go w istocie staje się użytecznym idiotą, jednodniową zabawką zwolenników PiS, którzy autora aktu, jako idiotę, przeżuwają i z szyderczym śmiechem wypluwają. Może i słusznie – skoro nie pojmuje, że w tej całej zabawie idzie im wyłącznie o władzę, wpływy, pieniądze i zemstę. Za coś tam, za wszystko, za cokolwiek.

Człowiek rozumny musi pamiętać o dwóch latach rządów PiS. Musi też wiedzieć, że obecna retoryka wojny, rzucanie najgorszych obelg pod adresem prezydenta czy premiera, delegitymizowanie władzy, odtwarzany bez przerwy rytuał nienawiści, to zachowania, które w normalnym kraju demokratycznym byłyby nie do przyjęcia. Krótko mówiąc, musi rozumieć, że rządy fanatyków byłyby dramatem dla kraju. Niezadowolenie z władzy zamieniłoby się błyskawicznie w czarną rozpacz i w poczucie upokorzenia.

Człowiek rozumny nie może jednak przestać oceniać władzy, tak jak ona na to zasługuje. Musi więc to czynić dalej, pamiętając jednak i podkreślając, że po jednej stronie granicy między kręgami estetycznymi jest patrzenie na ręce władzy i jej krytyka, po drugiej zaś jest gotowość fanatyków do dokonania zamachu na zdrowy rozsądek i na elementarne poczucie smaku.

Wymaga to marszu wąziuteńką ścieżką. Trzeba nią jednak iść. Alternatywą jest bowiem emigracja wewnętrzna prowadząca do wyborczej absencji. Na nic więcej taliban nie liczy. O niczym więcej nie marzy.

Więcej możesz przeczytać w 8/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 8/2011 (1463)

  • Jedna ojczyzna, dwa niepatriotyzmy20 lut 2011, 12:0016 lutego o poranku szerokie rzesze ludności dowiedziały się, że Platforma Obywatelska ma 46 proc. poparcia. Za dużo. Bo przecież miało jej spadać i wydawało się, że spadać zaczynało.4
  • Na skróty20 lut 2011, 12:00Aborcja wyborcza SLD w zbliżającej się kampanii wyborczej stawia na liberalizację prawa aborcyjnego, a właściwie na rozpętanie burzy wokół tematu aborcji. Wiadomo, że PiS będzie takiej inicjatywie przeciwne, a PO zostanie postawiona pod ścianą, bo...6
  • PiS jak Indiana Jones20 lut 2011, 12:00Różne rzeczy mogą spotkać człowieka na korytarzach TVN. Ja na przykład spotkałem posłankę Elżbietę Jakubiak z PJN szepczącą z posłem… Mariuszem Błaszczakiem z PiS. Gdy mnie zobaczyli, wyglądali na nieco zmieszanych. Takie szeptanki mogą tej...9
  • Bukiet męskiej szatni20 lut 2011, 12:00Jeszcze tydzień temu Marcin Kydryński był koneserem muzyki do windy. Dziś tabloidy obwołują go pedofilem i rasistą, bo ktoś przeczytał jego książkę o Afryce sprzed 15 lat, w której Marcin fantazjuje o afrykańskich dwunastolatkach. Oj tam, dajcie...10
  • Dobry proboszcz archidiecezji20 lut 2011, 12:00– Gdyby tylko kardynał zechciał posłuchać dobrych rad… – wzdychają krakowscy jajogłowi – to może udałoby się uniknąć tej wpadki z krwią.12
  • Gry rodzinne20 lut 2011, 12:00W tej grze Marta Kaczyńska czasem jest rozgrywającą, a czasem kartą. Raczej asem niż damą pik. Jedno jest pewne – to nie historia rodzinnej miłości.16
  • Zasady Czyngis-chana20 lut 2011, 12:00Kiedy Jolanta Fedak mówi o Waldemarze Pawlaku, to dostaje rumieńców wzruszenia. Kiedy chce być miła dla swojej podwładnej, to mówi do niej „buba” albo „żabcia”. Ale biada temu, kto stanie jej na drodze.20
  • Czy premier jeszcze może?20 lut 2011, 12:00Żadnych nerwowych ruchów. Zapowiedzieć reformy już teraz, ale przeprowadzać po wyborach. Zakończyć spór ze Schetyną. Donaldowi Tuskowi radzą jego poprzednicy.23
  • Oskarżam Graczyka – recenzja osobista20 lut 2011, 12:00Książka Romana Graczyka „Cena przetrwania”, o inwigilowaniu „Tygodnika Powszechnego” przez SB, skłania do rozmaitych uwag, ale nie bardzo skłania do dyskusji. Jest to książka dla mnie oburzająca i paskudna, chociaż –...26
  • Berlusconi a sprawa polska20 lut 2011, 12:00Minister Radziszewska jaka jest, wiemy. To znaczy wiemy, że nie jest modelką topless. Poza tym różnice między Polską a Włochami nie są tak duże.28
  • Nie będę już się ciął20 lut 2011, 12:00Syty, trzeźwy, zadowolony 50-letni Maciek Maleńczuk śpiewa dla Miedwiediewa i starszych pań. A publiczność wstaje i klaszcze.30
  • Czy mogę się przysiąść z kanapką?20 lut 2011, 12:00Studenci, policjanci i kelnerzy szkolą się z protokołu dyplomatycznego. Z etykiety biznesu szkolą się bezrobotni. Z kindersztuby nie szkoli się prawie nikt, bo przecież dobre maniery Polak wynosi z domu.36
  • Aborcja, mój obowiązek20 lut 2011, 12:00O aborcji ginekolodzy boją się głośno mówić. Na wszelki wypadek, bo prokuratury zrobiły się bardzo dociekliwe. Tylko jeden nie ma oporów.40
  • Szczęsny, syn Szczęsnego20 lut 2011, 12:00W debiucie w lidze angielskiej powstrzymał Wayne'a Rooneya. W debiucie w Lidze Mistrzów – nie tylko Leo Messiego, ale też całą Barcelonę! A ma 20 lat. Fenomenu Wojtka Szczęsnego z Arsenalu nie sposób wyjaśnić bez fascynującej historii ojca.42
  • Egipska plaga20 lut 2011, 12:00Po kairskiej rewolucji pewnie rzadziej będziemy jeździć na wakacje do Egiptu. Ale wygląda na to, że akurat za nami Egipcjanie tęsknić nie będą. Bo turystami jesteśmy fatalnymi: skąpymi, zakompleksionymi, w dodatku z upodobaniem do alkoholu i...46
  • Multikulti bez multi20 lut 2011, 12:00Polityka wielokulturowości przez lata była przedmiotem dumy w wielu krajach Europy. Nagle ogłoszono jej śmierć. Właśnie w chwili gdy na kontynent dociera kolejna wielka fala nielegalnych emigrantów z Afryki.48
  • Rosja pod sztandarem proroka20 lut 2011, 12:00Konflikt między muzułmanami i nacjonalistami staje się jednym z głównych problemów rosyjskiego państwa. Czy Rosji może grozić „scenariusz egipski”?52
  • Rewolucja z telenoweli20 lut 2011, 12:00Amerykę Łacińską, najbardziej katolicki kontynent świata, ogarnęła rewolucja obyczajowa. Homoseksualiści, którzy ją wywołują, od lat jako broni używają telewizji.54
  • Zemsta w spódnicy20 lut 2011, 12:00Cierpliwość Włochów do Silvio Berlusconiego właśnie się wyczerpuje. W każdym razie cierpliwość Włoszek. Kobiety chcą dokonać rewolucji nad Tybrem.56
  • Ostatni bój Nokii20 lut 2011, 12:00Dwa indyki nie czynią orła – komentują rywale sojuszu Nokii z Microsoftem. Jeśli fiński gigant przegra toczoną dziś bitwę o prymat na rynku telefonów komórkowych, to szybko może się stać karłem.58
  • Chłopi z Marszałkowskiej20 lut 2011, 12:00Co to jest – nie sieje, nie orze, ale zbiera? Wiadomo – nowy gatunek chłopa, wyhodowany dzięki pieniądzom z Brukseli. Co zbiera? Jak to co – dopłaty!62
  • Tramwaj zwany pożądaniem20 lut 2011, 12:00Nie wystarczy dobry tramwaj, żeby wygrać przetarg. Bydgoska Pesa doprowadziła do tego, że mieszkańcy miast domagają się od samorządowców zakupu właśnie jej pojazdów. Dlaczego? Bo są ładne i ciche.66
  • Tańczący z Biedronką20 lut 2011, 12:00Alexandre Soares Dos Santos stał się jednym z najbogatszych Portugalczyków. Może za to dziękować milionom Polaków, którzy przychodzą na zakupy do Biedronki.68
  • Mózg na bieżni20 lut 2011, 12:00Każdy wie, że sport to zdrowie. Ale naukowcy wcale nie są pewni dlaczego. Bo na przykład: czy od biegania można schudnąć? Można, jeśli nie mamy przeciw sobie własnego umysłu.70
  • Ewangelia według Chwina20 lut 2011, 12:00Nowa książka Stefana Chwina „Panna Ferbelin” to pozornie historyczna powieść osadzona w scenerii Gdańska. W rzeczywistości: fantazja o ponownym przyjściu Chrystusa, z wyraźnymi odniesieniami do najnowszych losów Polski.72
  • Werter z internetu20 lut 2011, 12:00Film o nastolatkach pogrążonych w odmętach internetu? Pomysł niby banalny, ale Jan Komasa przeobraził go w robiący wrażenie pokoleniowy manifest. I odniósł sukces na festiwalu w Berlinie.75
  • Gangi Hollywood20 lut 2011, 12:00Oscary to wielkie widowisko, wielkie pieniądze, ale też zakulisowe walki, wielcy przegrani i największe pomyłki. 27 lutego znów czeka nas ta noc.78
  • Dwóch Speerów20 lut 2011, 12:00Ojciec budował dla Hitlera. Syn buduje dla bliskowschodnich szejków. Młodszy nie przyznaje się do starszego, ale podobieństwa między nimi odkryć można bez trudu.80
  • Przemoc i forma20 lut 2011, 12:00Piotr Uklański pokazuje swoje dziecięce rysunki, by opowiedzieć o traumatycznych rodzinnych doświadczeniach. Wielki ironista polskiej sztuki w końcu spoważniał?82
  • Rewolucja na poważnie20 lut 2011, 12:00Zapomnieliście już, że rock może być muzyką graną na serio? To posłuchajcie Arcade Fire. Kanadyjczycy właśnie wkroczyli na salony: przed tygodniem odebrali najbardziej prestiżową amerykańską nagrodę Grammy za album roku.84
  • Egipt, moja mała pomoc naukowa20 lut 2011, 12:00Realia dziejów dowodzą, że polityki korzystnej dla wszystkich nie ma.88
  • Wszystko o finansach. Tematyczny dodatek promocyjny20 lut 2011, 12:00Od redaktora: Dbajcie o imageW naszych dodatkach obiecaliśmy promować najlepsze oferty i rozwiązania, z jakimi instytucje finansowe wychodzą do klientów. Co nie oznacza, że wymalujemy bankom, ubezpieczalniom i innym firmom finansowym odrealnioną...90
  • Emocje na platformie20 lut 2011, 12:00Specjaliści mówią – ten rynek jest trudny i nie dla każdego. Łatwo tu o duże zyski, ale i o spore straty. Mimo to przyciąga coraz więcej inwestorów.91
  • PR-em w kryzys20 lut 2011, 12:00Nasze banki i towarzystwa ubezpieczeniowe nie najlepiej sobie radzą w sytuacjach niespodziewanych napięć i ataków ze strony klientów. Wpadki potęgują społeczne emocje. Zwłaszcza że od instytucji finansowych oczekuje się często więcej niż od innych...92
  • Polisa na przewał20 lut 2011, 12:00Przekupić, skłamać, zniszczyć, upozorować i… zgłosić się po wypłatę. Tak działają oszuści ubezpieczeniowi. Towarzystwa się bronią, ale często mało skutecznie94
  • Ubezpieczenie z reklamy20 lut 2011, 12:00Czy firmy zachęcające do wykupienia ubezpieczenia komunikacyjnego mogą kłamać? Skądże. Najwyżej nie mówią całej prawdy. Efekt bywa taki sam: za polisę zapłacimy nawet kilkaset złotych więcej, niż się nam wcześniej wydawało.95
  • W poszukiwaniu dzikiego łososia20 lut 2011, 12:00Moje doświadczenia z łososiem to pasmo sukcesów.96
  • ZUSOFEdaki dla draki20 lut 2011, 12:00Siedem powodów, dla których dobrze jest reformować ZUS poprzez psucie OFE.97
  • Mimetyk polski, czyli trudna sztuka przetrwania20 lut 2011, 12:00Opis: James Cameron, reżyser, stoi na odrapanym przystanku PKS. Jego agent, umawiając spotkanie z Waldemarem Pawlakiem, podał mu dokładne współrzędne GPS. Tymczasem we wskazanym miejscu nie ma nikogo. Cameron rozgląda się, gdy nagle ktoś puka go w...97
  • Zima lepsza od kobiety20 lut 2011, 12:00Komu są potrzebne badania naukowe? Odpowiedź wydaje się prosta: nauce. Tymczasem nic bardziej mylnego!98