Bomba tygodnia

Burzliwa jesień w ramówkach

Ruszyły jesienne ramówki. Telewizja podobno ma upaść, zjedzona przez internet, ale nic tak nie rozgrzewa atmosfery jak nowe propozycje „z okienka”. Jest serial, który podzielił Polskę – podobnie jak polityka – na dwa zwalczające się obozy, czyli „Miłość na bogato” pokazywany w telewizji Viva, która kiedyś puszczała muzykę, a dzisiaj... No właśnie. Grupa młodych ludzi, zebranych głównie z talent show (są odpady po „YCD” i „Top Model”) mówi, sepleniąc, własnymi tekstami, udając postacie z warszawki, czyli stylistki, modelki, prawników, a głos podkłada szafiarka, nad której dykcją słusznie pochylił się Marcin Tyszka, wysyłając ją do logopedy... Efekt: ktoś napisał w internecie: „Już dawno w jednym miejscu nie spotkało się tyle osób po nieudanej lobotomii”. Jest na bogato, Warszawa to miasto predyspozycji, gdzie dziewczątka zostają twarzami rajstop i lubią jabłka. Mamy kolejną grupę celebrytów ze ścianki, którym wmówiono, że robią karierę. A są obiektami największej od lat szydery w Polsce. „Wawa non stop”, telenowela hybrydowa, bynajmniej nie dla intelektualistów, w której boleśnie dominuje słowo „ogarnąć”, to przy tym Schopenhauer. Bo ma chociaż scenariusz.

Objawienie roku

Nazywa się Dawid Ogrodnik, ma 27 lat i jest wspaniałym aktorem, którego starsi koledzy, jeśli chcą mieć jeszcze pracę, powinni z uwagą obserwować. W zeszłym roku zaczarował widzów w „Jesteś Bogiem”, za co doceniono go na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych nagrodą za rolę męską. W tym roku zagrał w nagrodzonym Grand Prix i obsypanym wieloma innymi nagrodami na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Montrealu filmie „Chce się żyć”. Dawid nie udziela wywiadów kolorowej prasie, nie chadza na pokazy mody, publicznie się nie upija, nie pisze bredni na Facebooku i nie zamieszcza „słit foci” na Instagramie. Pracuje. A to tylko dobrze wróży. Wielkie brawa!

Jogging ponad podziałami

Nie ma to jak porozumienie ponad podziałami medialnymi. Jeden z kolorowych tygodników opublikował wspólne zdjęcia wysportowanego szefa „Wiadomości” TVP 1 Piotra Kraśki i gwiazdy TVN, kultowej w wielu kręgach „Perfekcyjnej pani domu” Małgorzaty Rozenek zrobione podczas ich wspólnego wypadu nad morze. Ubrani w maskujące kurtki, bluzy i czapki z daszkiem niczym rasowi raperzy, udają się m.in. na wspólny jogging, do restauracji, a potem do hotelu. Te zdjęcia to powód do radości na przykład dla Macieja Stuhra czy Marka Kondrata. Mamy oto medialną historię, która na pewno przykryje wszystkie inne. Lato definitywnie się zakończyło. Jesienny sezon plotkarskich łowów można uznać za rozpoczęty.

a poza tym...

Powtórka z rozrywki. Anna Samusionek, w wolnych chwilach aktorka, i jej były mąż Krzysztof Zuber wrócili na łamy kolorowej prasy. Jak zwykle zrobili to z przytupem i niestety w towarzystwie swojej już 11-letniej córki, o którą walczą od kilku lat na łamach żądnych krwi mediów. Żenujący i przerażający spektakl zawierający m.in. porwanie dziecka z domu ojca, zamknięcie dziewczynki w domu dziecka, ujawnienie jej szokujących każdego normalnego człowieka listów do taty, w których grozi samobójstwem, jeśli wróci do matki, nakłania tylko do powiedzenia jednego: Ludzie, opamiętajcie się. Ze swojego życia zrobiliście już koszmarny serial, dlaczego robicie to swojemu dziecku?

Urażona duma. „Pieniądze imponują tylko leniwym dziewczynom. Kiedy dziewczyna ciężko pracuje, bogaty facet jest jedynie bonusem, a nie drabiną do sukcesu” – tak oto napisał na swoim Facebooku Borys Szyc po zakończeniu związku ze stylistką Zofią Ślotałą. Jak widać, okładki kolorowych magazynów i wspólne zdjęcia nie gwarantują trwałości uczuć. Podobno Zofia ma innego chłopaka, milionera, z którym spędziła rajskie wakacje na jachcie. Gdyby wszyscy rozstawali się z takim wdziękiem jak Borys, ludzkość raczej by nie istniała. Spaliłaby się ze wstydu.