Pomniejszanie mniejszości

Pomniejszanie mniejszości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemcy nie wypełniają zobowiązań przyjętych wobec polskiej mniejszości
Aż pięć na osiem praw mniejszości narodowych, zapisanych w traktacie zawartym między Polską a Republiką Federalną Niemiec, nie jest przestrzeganych przez naszych zachodnich sąsiadów. Jedno jest przestrzegane tylko częściowo. Polska wywiązuje się tymczasem ze wszystkich traktatowych zobowiązań. Znacznie większe prawa niż nasi rodacy mają w Niemczech Duńczycy, Fryzowie czy Cyganie, mimo że to Polacy są tam drugą po Turkach mniejszością. Republika weimarska uznawała niemiecką Polonię za mniejszość narodową, Republika Federalna Niemiec - jedynie za grupę etniczną.

Puste zobowiązania
W 1991 r. Polska podpisała z Niemcami "Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy", w którym dwa artykuły poświęcono mniejszościom w obu krajach. Na podstawie tej umowy Niemcy w Polsce mają zapewnione stałe dotacje na oświatę, kulturę i media. W 2000 r. z polskiego budżetu na wsparcie mniejszości niemieckiej przeznaczono ponad 11 mln zł. Dzięki polskiemu podatnikowi mniejszość niemiecka w Polsce ma swoją prasę: "Schlesische Wochenblatt", "Hoffnung", "Masurische Storchenpost", "Oberschlesiches Mitteilungsblatt", "Biuletyn Informacyjno-Kulturalny" czy "Zeszyty Edukacji Kulturalnej". Mimo wielokrotnych obietnic rządu federalnego (podczas spotkań szefów rządów, szefów MSZ oraz w oficjalnych listach) niemiecki podatnik nie finansuje żadnej polonijnej gazety. Niemcy w Polsce mają własne wydawnictwa, szkoły, programy telewizyjne i radiowe ("Oberschlesien Journal" i "Schlesische Wochenschau"). Języka niemieckiego jako ojczystego uczy się na koszt polskiego podatnika ponad 26 tys. dzieci z niemieckich rodzin. Języka polskiego jako ojczystego na koszt niemieckiego podatnika uczy się tylko 8 tys. dzieci, mimo że chętnych jest pięć razy więcej. Niemcy nie dotrzymali też obietnicy (złożonej przez kanclerza Helmuta Kohla), że władze landów będą płacić za włączenie sygnału TV Polonia do sieci kablowych w regionach, gdzie są największe skupiska Polaków (Nadrenia Północna-Westfalia, Hesja, Dolna Saksonia, Badenia-Wirtembergia i Bawaria).
Jak zauważa prof. Jan Mazur, dyrektor Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, współautor dwutomowej książki "Polonia w Niemczech", sytuacja Polaków w Niemczech jest znacznie trudniejsza niż w innych krajach. Romowie, których jest tam niemal dwustukrotnie mniej niż Polaków, mają gazety finansowane z budżetu, własne szkoły, a na dodatek rząd RFN przekazał im na własność użytkowane budynki.
Mniejszość niemiecka w Polsce ma własną reprezentację parlamentarną, Polonia w Niemczech - nie (nie przewiduje tego prawo wyborcze). Wicewojewodą opolskim, a więc przedstawicielem rządu, został Franciszek Stankala z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców. W Niemczech nie odnotowano takiego wypadku. Przywilej posiadania politycznej reprezentacji w parlamencie dano mniejszościom (nie tylko niemieckiej) w 1993 r. Liczyliśmy nie tylko na wzajemność ze strony Niemiec. Nic takiego się nie stało. Przedstawiciele mniejszości w Polsce zdobywają mandaty do Sejmu bez potrzeby przekraczania pięcioprocentowego progu wyborczego, który obowiązuje partie (wystarczy zebrać mniej więcej 20 tys. głosów w okręgu wyborczym, by zdobyć mandat). Uprzywilejowanie mniejszości w ordynacji wyborczej jest co najmniej dziwne, bo parlament to ciało polityczne, które przyjmuje ustawy dla całego kraju i wszystkich obywateli, niezależnie od narodowości.

Dziedzictwo Hitlera
Jest ironią historii, że prawodawstwo międzywojennej republiki weimarskiej było dla Polaków korzystniejsze niż obecne. Polacy mogli używać swojego ojczystego języka w sądach (wystarczyło, że na terenie ich działania stanowili znaczącą grupę), do 1928 r. mieli też dwóch posłów w sejmie pruskim. Taką samą ironią jest fakt, że władze II RP potrafiły wymóc na Niemcach respektowanie praw Polaków, podczas gdy władzom III RP nigdy się to nie udało. Prawa te zostały odebrane niemieckim Polakom po wybuchu II wojny światowej. Zabierano im wtedy firmy, banki, sklepy, szkoły, a najaktywniejszych działaczy wysłano do obozów koncentracyjnych lub mordowano. Nigdy zajętego mienia Polakom nie zwrócono. W 1940 r. decyzją Adolfa Hitlera polska mniejszość została przymusowo naturalizowana. Zakrawa na kpinę, że dekret Hitlera niemal w nie zmienionej formie obowiązuje do dzisiaj.
Po wojnie, pod ochronnym parasolem aliantów, powstały w Niemczech polskie organizacje, które wydawały własne gazety i prowadziły szkoły. Jednak już w 1952 r. w dokumentach rządowych można przeczytać: "Niemiecka polityka wobec imigrantów winna być w stosunku do tych grup tak określona, ażeby silne dotychczas wpływy grup polskich były coraz bardziej ograniczane". W następnych latach niemiecką Polonię zaczęły inwigilować służby specjalne - pod pozorem przeciwdziałania penetracji tych środowisk przez bierutowską, a potem gomułkowską służbę bezpieczeństwa. Jeszcze w 1988 r. Niemcy utrudniali przybyszom z Polski wstępowanie do polskich organizacji w RFN. Tylko całkowite zerwanie z polskością gwarantowało otrzymanie prawa stałego pobytu.

(Za) wysokie wymagania
Przez ostatnie trzynaście lat Niemcy nie wypełniły 70 proc. zobowiązań wynikających z traktatu z Polską. W 1993 r. władze federalne naciskały na stworzenie jednej organizacji polonijnej, z którą chciały współpracować i tylko przez nią przekazywać subwencje. Postulat stworzenia jednej reprezentacji wydaje się racjonalny, ale nierealistyczny. Wprawdzie pomógłby Polakom się zjednoczyć i skuteczniej walczyć o własne prawa, lecz bardzo trudno jest uzyskać konsensus między 170 organizacjami. Taki problem mają nie tylko Polacy w Niemczech, ale też na przykład Żydzi, Włosi czy Irlandczycy w Stanach Zjednoczonych. W samych Niemczech takich wymogów nie stawiano zresztą ani mniejszości tureckiej, ani chorwackiej czy serbskiej. Wielość niemieckich organizacji w Polsce nie przeszkadza też władzom w Warszawie - wszystkie (a jest ich 94, od kulturalnych po branżowe) są dofinansowywane z polskiego budżetu.
Statut dla jednej organizacji polonijnej w Niemczech napisali urzędnicy Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W ten sposób powstała Polska Rada w Niemczech (skupiła tylko kilka związków polonijnych). Jej demokratycznie wybranego zarządu niemieckie władze jednak nie zaakceptowały i zawiesiły współpracę z radą.
Niemcy tłumaczą, że powodem kłopotów mniejszości polskiej w RFN jest tamtejsze prawo. Za mniejszości uznaje ono tylko trzy grupy narodowościowe: Fryzów, Duńczyków i Serbołużyczan (mieszkających w rejonie Budziszyna i Chociebuża). Polaków nie zaliczono do mniejszości ze względu na sposób, w jaki znaleźli się w Niemczech, czyli jako "niemieccy przesiedleńcy". To kryterium nie tylko nie pasuje do dzisiejszych czasów, ale jest też zafałszowane, bo część Polonii żyje w Niemczech od wieków.

Siła Polonii - strach Niemców
Aleksander Zając, działacz polonijny z Berlina, przytacza niedawną rozmowę z jednym z urzędników niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych: - W przypływie szczerości Niemiec powiedział mi, że oni po prostu boją się repolonizacji Ślązaków, Górnoślązaków i Kaszubów, którzy mają wprawdzie niemieckie papiery, ale w duszy czują się Polakami. Potwierdzają to badania cytowanego prof. Jana Mazura - tzw. późni wysiedleńcy (z lat 70. i 80.) bali się mówić po polsku wśród swych nowych, niemieckich sąsiadów. Jednak ich dzieci, urodzone już w Niemczech i mające pełne prawa jako obywatele RFN, chcą się uczyć polskiego. - Publiczna debata na temat polskości wielu Niemców nie pasowałaby do fikcji rzekomo jednolitego etnicznie społeczeństwa niemieckiego, którą to fikcję umacnia niemieckie prawodawstwo - ocenia Hans Peter Meister. Meister jest Niemcem, który walczy z dyskryminacją Polonii w RFN.
Niemcy boją się, żeby Polonia nie stała się w ich kraju taką samą siłą polityczną jak polska mniejszość w Stanach Zjednoczonych. Boją się polskiego lobby, które zechce wpływać na politykę kraju osiedlenia. - Nie są to bezpodstawne obawy, zważywszy, że leżące przy granicy z Francją Zagłębie Ruhry przed I wojną światową tak się spolonizowało, że wprowadzono tam zakaz mówienia w pracy po polsku. Są też ekonomiczne powody dyskryminacji polskiej mniejszości. Gdyby władze oddały nam zabrane przez nazistów nieruchomości, parcele, banki (na przykład w Bochum), stalibyśmy się silni - przynajmniej tak jak Partia Zielonych - i weszlibyśmy do Bundestagu. Niemcy wiedzą o tym, dlatego robią wszystko, abyśmy pozostali politycznym karłem - mówi Edward Kieyne, wiceprzewodniczący Polskiej Rady w Niemczech, bliski współpracownik byłego ministra spraw zagranicznych Hansa Dietricha Genschera.
O ile stosunek niemieckich władz do polskiej mniejszości nie dziwi, o tyle postępowanie władz polskich wobec niej dziwić musi. Tylko w 1999 r. przedstawiciele niemieckiej Polonii trzy razy prosili o wsparcie w potyczkach z niemieckim rządem o należne dotacje. Bez skutku. Tymczasem z analiz prof. Jana Barcza ze Szkoły Głównej Handlowej, eksperta prawa międzynarodowego, wynika, iż polsko-niemiecki traktat z 1991 r. umożliwia polskiemu rządowi upominanie się o prawa naszej mniejszości w Niemczech. Trzeba tylko chcieć to robić.
Więcej możesz przeczytać w 42/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 42/2003 (1090)

  • Wprost od czytelników19 paź 2003Zwyczajni ludzie Jestem pełen uznania dla postaci przywołanych w artykule "Zwyczajni ludzie" (nr 39). Nie są to jednak zwyczajni ludzie - jak pisze Szewach Weiss - ale jednostki wybijające się w świecie. Powinno się stworzyć wielką...3
  • Na stronie - Cogito ergo sumuję19 paź 2003Kupienie portfela za ostatnie pieniądze to najlepsza decyzja u progu bankructwa.3
  • Peryskop19 paź 2003Rolandem w Millera? 1 października Polscy żołnierze znajdują w pobliżu miejscowości Hilla w Iraku cztery rakiety typu Roland produkcji francusko-niemieckiej i detonują je. "Wiadomości" TVP informują, że pociski trafiły do Iraku w 2003...8
  • Dossier19 paź 2003Adam MICHNIK redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Marek BEYLIN publicysta "Gazety Wyborczej" "Projekt podziału władzy w europejskiej konstytucji przywraca Francji i Niemcom dominującą pozycję w unii. Co gorsza, umożliwia...9
  • Poczta19 paź 2003Strefa wstydliwa Fotoplastykon Henryka Sawki o strefach odpowiedzialności w Iraku (nr 40) znakomicie komentuje zjawisko pijaństwa w wojsku. Z problemem alkoholizmu stykałem się wielokrotnie podczas służby. Chcę jednak podkreślić, że są to zjawiska...11
  • Kadry19 paź 200311
  • M&M19 paź 2003PRAWDA CZASU, PRAWDA EKRANU Przesłuchiwani oraz nie przesłuchiwani, rządzący i rządzeni, trzeźwi i "nachlani", wszyscy kłamią. Więc nie chcę z tobą gadać, wybacz, ty tam w lustrze... No, chyba że golniesz wykrywacz.12
  • Playback19 paź 200312
  • Kurnik kłamie19 paź 2003Roman Kurnik, były doradca szefa MSWiA Krzysztofa Janika, podał nieprawdziwe informacje w oświadczeniu majątkowym - uznała warszawska prokuratura i wszczęła śledztwo.12
  • Z życia koalicji19 paź 2003Potrzebny nie lada fachowiec, bo szef Narodowego Funduszu Zdrowia musi na zdrowiu się znać i na finansach, no i być menedżerem. Twardy orzech do zgryzienia... Właściwie jedyni, jacy nam przychodzą do głowy, to Jamroży i Wieczerzak: i lekarze, i...14
  • Z życia opozycji19 paź 2003Na gruzach ekologicznej frakcji Unii Wolności powstała nowa partia. Zwie się Zieloni 2004. W jej skład wchodzą nie tylko ekologowie, ale też feministki oraz mniejszości seksualne. By ustrzec się dyskryminacji, wszelkie władze partii składają się z...15
  • Fotoplastykon19 paź 200316
  • Terminator Hausner19 paź 2003W październiku 2003 r. socjalizm w Polsce wszedł w tę fazę choroby, która kończy się śmiercią18
  • Rada biznesu19 paź 2003Rozmowa z dr. Janem Kulczykiem, prezesem Polskiej Rady Biznesu21
  • Gilotyna budżetowa19 paź 2003Albo zmniejszymy dług publiczny, albo wynagrodzenia budżetówki i emerytury będą niższe o 20 proc.22
  • Gambit Kurczuka19 paź 2003Strzelając w Sobotkę przeciwnicy Millera w SLD celują w niego samego.24
  • Marsjanie atakują!19 paź 2003Z partią Zieloni 2004 będzie głupiej, ale za to szykowniej26
  • Pomniejszanie mniejszości19 paź 2003Niemcy nie wypełniają zobowiązań przyjętych wobec polskiej mniejszości30
  • Pralka filmowa II19 paź 2003Sporami o rzeczy drugorzędne TVP chce się wykpić od odpowiedzialności za tuczenie firmy Lwa Rywina34
  • Nałęcz - Spalona ziemia19 paź 2003Właściciel Tele-Foniki w barbarzyński sposób niszczy fabrykę w Ożarowie36
  • Zawracanie gitary - Kobieta ze służby19 paź 2003Pomysł uczłowieczenia socjalizmu trafił w sedno partyjnego zamówienia36
  • Giełda i wektory19 paź 2003Hossa Świat Państwo JukosSibnieft Rosyjskie koncerny paliwowe Jukos i Sibnieft poinformowały o sfinalizowaniu fuzji. W jej wyniku powstanie JukosSibnieft. Firmy połączyły się, wymieniając 72 proc. i jedną akcję Sibnieftu na 26,01 proc....38
  • Kabel u szyi19 paź 2003Ożarów ciągnie na dno Bogusława Cupiała, a on sam - banki40
  • Hydrocud prywatyzacji19 paź 2003Jak przemienić pół tablicy Mendelejewa w wodę do picia44
  • Kokosy z hektara19 paź 2003Mannę z Brukseli i naszych kieszeni załatwia rolnikom rząd46
  • Po liczydło do głowy19 paź 2003Jak legalnie ograć zbyt pazernego fiskusa48
  • Kuczmokracja19 paź 2003Odejście obecnego prezydenta Ukrainy zapoczątkuje wojnę domową oligarchów52
  • Załatwione odmownie - Kłopoty z pamięcią19 paź 2003"Fachowcy" z SLD sięgnęli po to, czego nie zdążyli zapomnieć z czasów PRL - po centralizację56
  • Supersam19 paź 2003Fulvia - reaktywacja 40 lat po debiucie pierwszej generacji lancii fulvii i 31 lat po zwycięstwie tego auta w Rajdzie Monte Carlo na rynku może się pojawić nowa fulvia coupé. Na razie jest to samochód koncepcyjny, ale już...58
  • Narodowy Test Inteligencji19 paź 2003Zbadaj swoje IQ!62
  • Ekran osobisty - Piękni i niemi19 paź 2003Polacy wierzą w to, iż uroda daje szczęście, ale zapominają, że przystojni ludzie to osoby z grupy wysokiego ryzyka71
  • Zabójcze państwo opiekuńcze19 paź 2003Państwo socjalne wychowało egoistów, których we Francji nazywa się eufemistycznie indywidualistami72
  • Czerwone cienie papieża19 paź 2003Jan Paweł II na celowniku mordercy księdza Popiełuszki74
  • Know-how19 paź 2003Ochrona przed zawałem Lek stosowany w terapii nadciśnienia tętniczego może w ciągu czterech lat nawet o 65 tys. zmniejszyć w Polsce liczbę zawałów serca i zgonów spowodowanych chorobami sercowo-naczyniowymi. - To kolejny przełom w...79
  • Schabowy najwyższego ryzyka19 paź 2003Dieta Kwaśniewskiego grozi zawałem serca i udarem mózgu80
  • Nadprzewodnicy nauki19 paź 2003Aż sześciu z siedmiu badaczy uhonorowanych Nagrodą Nobla w medycynie i naukach ścisłych ma obywatelstwo amerykańskie84
  • Bez granic19 paź 2003Stringi, które dzielą W reklamach od dawna wykorzystywane są nagość i seks. Sposób, w jaki swoje majtki zareklamowała firma Triumph, zbulwersował jednak zwykle tolerancyjnych w tych sprawach Francuzów. Reklamą nowej kolekcji...88
  • Chiracoschröderoland19 paź 2003Powstanie EWG bis i wyrzucenie projektu eurokonstytucji do kosza leży w naszym narodowym interesie90
  • Mister Kalifornia19 paź 2003Nie udało się demokratom uczynić ze Schwarzeneggera szwarccharakteru94
  • Gra w Nobla19 paź 2003Dlaczego papieżowi nie przyznano Pokojowej Nagrody Nobla?98
  • Führer z kołchozu19 paź 2003Na nowej granicy Europy Wprost i The Times100
  • Menu19 paź 2003Polska Z "Opentańcem" na podbój świata Chcę opętać tym spektaklem całą Europę - mówi producent "Opentańca" Marcin Perzyna. "Opentaniec" to musical zrealizowany z rozmachem, którego nie...104
  • Piekło pod habitem19 paź 2003Kościół czeka na swego Giulianiego, który ogłosi "zero tolerancji" dla zła dziejącego się w parafiach i diecezjach106
  • Wenus na stosie19 paź 2003Botticelli najpierw uwolnił malarstwo od religijnego brzemienia, a potem jeszcze silniej mu się poddał110
  • Na każdy temat19 paź 2003Widzowie, a nie nadawcy, będą układać program telewizyjny112
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego19 paź 2003Adrianna Biedrzyńska Ada - Debiut Połówka romantyczno-fiskalnego duetu ze sfer show- -biznesowych przemówiła fonograficznie w znakomitym momencie. Dziś każdy Polak wie, kim jest pani Ada. Słowiańska wersja Bonnie i Clyde'a lub mniej...113
  • Seksopera19 paź 2003Biografia Billa Clintona przegrywa z autobiografią jego żony114
  • Nowowizja - Gazeta w niebezpieczeństwie19 paź 2003Do typowych scen w kryminałach typu chandlerowskiego należy wstępna rozmowa detektywa i klienta, w której bohater, przyjmując zlecenie, zastrzega, że jeśli raz podejmie się jakiejś sprawy, to doprowadzi ją do końca niezależnie od tego, czy będzie...116
  • Szkiełko w oku - Paluch boży19 paź 2003Jeremi Przybora powiedział kiedyś: "Kobieta to największy przyjaciel człowieka"116
  • Organ Ludu19 paź 2003TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 42 (55) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 13 października 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Emeryci i renciści popierają nowe propozycje rządu Plan Hausnera - szansą dalszego wzrostu! Rząd przyjął...117
  • Skibą w mur - Poezja pożera przestrzeń19 paź 2003Błok, Majakowski, Broniewski, podani w tramwaju z samego rana, mogą się okazać lepsi niż piwo czy piguły na kaca118