Autobahn Ost

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemcy, oddalając się od Ameryki, będą się zbliżać do Rosji Niemcom przestaje się podobać NATO - ten sygnał wysłany przez Gerharda Schroedera na konferencji w Monachium zelektryzował Europę. Wystąpienie niemieckiego kanclerza zawierało dwie wyraziste tezy. Po pierwsze, formuła NATO jako forum partnerstwa USA i Europy Zachodniej przestała być dla Niemiec atrakcyjna. Po drugie, trzeba zmienić stosunki Unii Europejskiej z Ameryką na bardziej partnerskie, co ma oznaczać rozluźnienie więzi.
Tłum publicystów przekonuje, że kanclerzowi chodziło o naprawę NATO i mocniejszą Europę. Jak zwykle słyszymy o nadinterpretowaniu słów i wyrywaniu ich z kontekstu. To wszystko nie zmienia faktu, że przywódca Niemiec publicznie złamał założycielski dogmat RFN, którym od 45 lat był sojusz z USA i traktowanie udziału w NATO jako geopolitycznej kotwicy Niemiec. Robi to ten sam polityk, który w kampanii w 2002 r., walcząc o popularność w warunkach kryzysu ekonomicznego, bez skrupułów sięgnął po kartę antyamerykańską. Tak Schroeder złamał niepisaną zasadę niemieszania imponderabiliów polityki RFN do walki o głosy. Jak się okazuje, po złamaniu jednego tabu kolejne łamie się już znacznie łatwiej. Kanclerz, który stworzył określenie "niemieckiej drogi" jako sposobu powrotu Niemiec do mocarstwowej pozycji, zaczyna wyznaczać kierunek tej drogi. Z monachijskiej mowy wiemy już jedno - Schroeder nie chce podążać w kierunku Atlantyku.
Wszystko to źle wróży zapowiadanej na 22 lutego wizycie Busha w RFN. Niemieckie media z satysfakcją opisują, jak Moguncja - miejsce wizyty prezydenta USA - zamienia się w twierdzę, którą mają szturmować wielotysięczne demonstracje niemieckich pacyfistów.

Drang nach Osten
W Monachium minister Peter Struck w imieniu Gerharda Schroedera wypowiedział znamienne słowa: "Były nieporozumienia, nieufność, a nawet spięcia między Ameryką a Europą w czasie wojny z Irakiem.
NATO nadal jest atrakcyjne, ale to nie tam toczą się najważniejsze dyskusje i nie tam koordynuje się strategie". Jeśli nie w NATO, to gdzie? Nominalnie Niemcom chodzi o wzmocnienie Europy. Rozgrywając europejską partię, Berlin prowadzi własną grę. Niemcy lansują się na stałego członka Rady Bezpieczeństwa z prawem weta, machając ręką na postulaty zbiorowego członkostwa dla zjednoczonej Europy.
Tworzenie poszerzonej unii to nadal oficjalny dogmat RFN, ale - jak u Orwella - na razie realia zmuszają Niemców do uznawania, że w unijnej rodzinie są równi i równiejsi. Zaskakująco szybko Niemcy podchwycili realia "koncertu mocarstw" i dbają, by ich smyczki nadawały ton. Europa, w której mała Dania miała znaczyć tyle, ile duża Francja, to coraz bardziej zakurzony slogan. W praktyce niemieccy politycy lewicowej koalicji liczą się z Paryżem, z trudną do zignorowania Wielką Brytanią, może bratnią ideowo Hiszpanią, ale już zaraz potem z Moskwą. To trójka Schroeder - Chirac - Putin potrafiła się błyskawicznie spotkać w czasie kryzysu irackiego. Nikt z otoczenia Schroedera nie martwił się wtedy o solidarność europejską i uzgadnianie stanowisk. Niemieccy politolodzy wymyślili wygodne rozgrzeszenie dla Berlina: to Ameryka, rozpoczynając po 11 września samodzielną światową krucjatę przeciw terroryzmowi, zlekceważyła i naruszyła atlantyckie więzi. Wiele jednak wskazuje na to, że spór o wojnę w Iraku ujawnił tendencje, które rozwijały się wcześniej.
Musi zastanawiać pasja, z jaką Niemcy zabrały się do zrzucenia więzów aliansu z USA, traktowanego jako upokorzenie wcześniejszych 40 lat. Generacja `68, która dominuje w rządzie Niemiec, wychowała się na kontestacji wojny w Wietnamie. Teraz mogła pokazać figę jankesom. W dziwny sposób lewackie resentymenty łączą się z chęcią odrodzenia mocarstwowego statusu Niemiec. Na taki mentalny grunt doskonale trafiły komplementy Moskwy. Putin wie, że mocarstwowe ambicje Niemiec zdewastują atlantyckie więzi, ale Rosji nie zaszkodzą. W podobny sposób Sowieci podszczuwali kiedyś republikę weimarską przeciw ładowi wersalskiemu.

Wschód jest czerwony
Oś państw, którym działają na nerwy USA i NATO, rozszerza się o Chiny. Rosja i Chiny są kluczowymi partnerami gospodarczymi Niemiec. Wyprawom Schroedera do Moskwy i Pekinu towarzyszą pełne odrzutowce biznesmenów. Ich rosyjscy i chińscy partnerzy obietnicami miliardowych zysków zaczynają tresować niemiecki świat biznesu, a pośrednio i świat polityki. Diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiet, a miliony chińskich i rosyjskich kontraktów stają się najlepszymi przyjaciółmi niemieckich polityków. Dziwnym trafem to Niemcy najgłośniej nalegają na zniesienie unijnego embarga na eksport broni do Chin. Rząd Schroedera jest zadziwiająco wyrozumiały wobec łamania praw człowieka w Rosji i Chinach. Za to kwiat niemieckiego biznesu lansuje wzrost inwestycji w rosyjski przemysł paliwowy. Miejsce w radzie nadzorczej takich koncernów jak RAO to szczyt marzeń wielu niemieckich polityków i dożywotnia bajkowa synekura. Tyle że pieniądz to dobry sługa, ale surowy pan. Kiedy rosyjski i chiński pieniądz stanie się wymagającym panem niemieckich polityków? A może już się nim staje?

To tylko Schroeder?
Hasło "Drang nach Osten" wraca dziś jako niepokojąca wizja powolnego odwracania drogowskazów polityki RFN. Wschodnie inklinacje w niemieckiej polityce mają wielowiekową tradycję - w Polsce kojarzoną jak najgorzej. Nie tak liczni już niemieccy obrońcy atlantyckich więzi jako racji stanu RFN pocieszają się, że to tylko awanturnicza polityka Schroedera. Nadzieje pokładają w wygranej chadecji w 2006 r. Sondaże nie wykazują jednak wyraźnej tendencji wróżącej wygraną CDU w przyszłym roku. Jeśli Schroeder trzeci raz wygra wybory, to to, co chadecy uznają za chwilową aberrację, może się zmienić w nowy kierunek polityki Niemiec. Tym bardziej że antyamerykanizm już staje się elementem niemieckiej świadomości. To tak, jakby Niemcy nie potrafili wybaczyć Ameryce 40 lat militarnego parasola nad RFN, a sowiecka okupacja nauczyła ich respektu dla Rosji.
Plakat wydany przez władze Drezna w 60. rocznicę bombardowania z 1945 r. wśród miast zmazanych z powierzchni ziemi wymienia Warszawę, Rotterdam i Groz-ny, ale na pierwszej pozycji jest Bagdad, który Amerykanie bombardowali z chirurgiczną precyzją, by uniknąć ofiar cywilnych. Także neonaziści z NPD, czcząc ofiary nalotu, nieśli krzyże z napisami: Drezno, Wietnam, Bagdad. Tak oto antyamerykanizm łączy niemiecką skrajną prawicę z intelektualnymi elitami. Liczby pokazujące gwałtowny spadek zakupów amerykańskich marek, takich jak Marlboro i Coca-Cola, najlepiej pokazują, jak głęboki i powszechny jest antyamerykanizm za Odrą. Tygodnik "Die Zeit" publikuje eseje włoskiego filozofa Paola Floresa d`Arcaisa, który dowodzi, że USA przestały być demokracją i stały się religijną dyktaturą. "Spiegel", opisując sylwetkę Goebbelsa, określa go jako dziecko Marksa i Coca-Coli: "Od komunistów nauczył się sloganów, od Amerykanów totalności". Zasypywany takimi stwierdzeniami Niemiec ma prawo zadać sobie pytanie - jak możemy uważać za sojusznika Busha uprawiającego krwawą dyktaturę?

W szarej strefie?
Niemcy oddalające się do USA i zerkające ku Rosji to dla narodów Europy Środkowej ponura wizja. Niemieccy publicyści lubią wzruszać ramionami nad przeczuleniem Polaków w tej kwestii. Entente cordiale Schroedera i Putina wpasowuje się jednak w najgorsze doświadczenia naszego regionu. Niemcy z adwokata krajów Europy Środkowej mogą się zamienić w spadkobiercę Bismarckowskiego dogmatu sojuszu z "każdą Rosją", także i tą, której prezydent odświeża imperialne i sowieckie tradycje. W zamian Rosja zachęca Niemcy do przyjmowania mocarstwowego stylu i lekceważenia państw regionu - od Estonii po Bułgarię.
Demonstracyjne pojednanie Rosji i Niemiec 9 maja w Moskwie może się stać pośrednim mianowaniem Niemców na głównego partnera europejskiego Kremla. Wielki z wielkim walczył, jeden przegrał, drugi wygrał, ale nic do tego bałtyckim i polskim karłom. Uznanie dla aliantów, nieszczere podkreślanie francuskiej mocarstwowości, szczere wybaczenie Niemcom - na nic więcej może nie starczyć miejsca w scenariuszu moskiewskich uroczystości.

Nic się nie stało?
W monachijskiej mowie Schroedera nie jest najważniejsze to, czy kanclerz w najbliższym czasie spełni zapowiedzi spisania na straty NATO i osłabienia aliansu z USA. O wiele ważniejsze jest to, iż Schroeder uznaje, że może sobie na takie demonstracje pozwolić. Liczni "cukiernicy" polsko-niemieckich relacji milczą z zakłopotaniem lub bagatelizują znaczenie takich wystąpień. Czy jednak zamykanie oczu na zmiany w polityce RFN i łamanie politycznych tabu przynosi lepsze efekty? Na podobnej zasadzie milczeliśmy długo o tym, że traktat polsko-niemiecki z 1991 r. nie rozstrzyga kwestii własnościowych. Z wiadomym skutkiem.
Tyle zaufania, ile odpowiedzialności - ta zasada winna powracać w analizowaniu wzajemnych stosunków. Im bardziej Europa będzie milczeć wobec zwrotu w niemieckiej polityce, tym bardziej nieprzewidywalni będą Niemcy. Nie opowiadajmy sobie bajek. Niemcy oddalające się do Ameryki będą się zbliżać do Rosji.

Antonio Prlenda
ekspert militarny największego bośniackiego dziennika "Oslobodjenje"

Wypowiedź Schroedera jest w gruncie rzeczy paradoksalna. Przez niemieckiego kanclerza przemawia antyamerykańska fobia: chcąc osłabić Amerykę, dąży do osłabienia NATO. Niemcy wychodzą z założenia, że głównym rozgrywającym w sojuszu są USA, a zatem zmniejszając kompetencje NATO, ograniczy się możliwości Waszyngtonu. To błędne rozumienie problemu. Ameryka - będąc w NATO - musi się liczyć z opiniami sojuszników. Gdyby pakt osłabiono, USA miałyby większe możliwości samodzielnego działania. NATO odgrywa ważną, stabilizującą rolę. Jest gwarantem przynajmniej względnego porządku w regionie.


Richard Perle
były szef Rady Polityki Obronnej Pentagonu
Jedynym powodem tego, że w NATO nie ma miejsca na dyskusję o kluczowych sprawach polityki światowej, jest niechęć do niej Francuzów i Niemców. W tym sensie Schroeder powiedział prawdę. Może w dwuznaczny sposób zwrócił uwagę na coś niezwykle ważnego - obowiązuje polityka, której ton nadaje Francja, a Niemcy w pełni ją aprobują, zmierzająca do marginalizacji roli USA w Europie przez marginalizację NATO. NATO zawsze było centralnym elementem stosunków transatlantyckich. Francuzi chcą, by to miejsce zajęła UE, która nie jest sojuszem wojskowym. Jeśli stanie się ona głównym ogniwem pośredniczącym w stosunkach między USA i Europą, to nie będzie sojuszu atlantyckiego. Š 2005 Global Viewpoint


Dominique Moisi
politolog z Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (IFRI)
Od pewnego czasu słychać głosy, że NATO wymaga reformy i monachijskie oświadczenie Schroedera było tego wynikiem. Jego propozycja powołania rady mędrców, którzy zaproponują kierunek zmian, jest słuszna. Propozycję złożył kanclerz we właściwym czasie, między wizytami w Europie najważniejszych amerykańskich polityków, ale w złej formie - oświadczenie odczytał minister Struk. Może dlatego spotkało się ono z tak ostrą reakcją Rumsfelda.
Ważne jest, że propozycję reform wysunęły Niemcy. Od dawna ten kraj nie próbował odgrywać głównej roli w rozwiązywaniu problemów dyplomatycznych dzielących świat - do tej pory była to domena Francji. Zobaczymy, czy deklarację Schroedera należy traktować jako chęć poważniejszego zaangażowania się w światową politykę.
Więcej możesz przeczytać w 8/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 8/2005 (1160)

  • Wprost od czytelników27 lut 2005WIELKA WSYPA W związku z artykułem "Wielka wsypa" (nr 7) chciałbym zaprotestować przeciwko prawnej ochronie tysięcy wojskowych TW i drobnych donosicieli w jednostkach, których donosy do WSW nie miały nic wspólnego z...3
  • Na stronie - Przymierzalnia27 lut 2005Przymierzmy sukces i na pewno będzie leżał na nas tak samo jak na Amerykanach czy Brytyjczykach Nie jesteśmy zrobieni na miarę, co jest wielką zaletą i pewną wadą. Jest to tzw. plus ujemny - jak mawia Lech Wałęsa - który nadaje naszemu bytowaniu...4
  • Skaner27 lut 2005PRZEZ POLSKĘ DO EUROPY Rozmowa z BORYSEM TARASIUKIEM, ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dominika Ćosić: Czy to, że z pierwszą wizytą przyjechał pan właśnie do Polski, ma jakieś szczególne znaczenie? Borys Tarasiuk: Tak. Chciałem w ten...8
  • Dossier27 lut 2005Nawet dziś, gdy zaczniemy zbyt mocno naciskać na bestię komunistyczną, to jeszcze w dziób dostaniemy "Nowy Przemysł" LECH WAŁĘSA były prezydent RP Algieria ma 43 mld dolarów rezerw i prosili mnie przedstawiciele władz...9
  • Kadry27 lut 200511
  • Sawka27 lut 200511
  • Playback27 lut 200513
  • Nałęcz - Poślizg27 lut 2005Rycerze prawicy ostrzą miecze na komunistycznego smoka, mimo że bestia zdechła prawie szesnaście lat temu Kończąca się kadencja parlamentu skłania do podsumowań. Recenzja ostatnich czterech lat jest dosyć prosta. Gołym okiem widać, że nie...14
  • M&M27 lut 2005ZA CIASNE CENTRUM Mieli dawni sofiści problem niedościgły, ile diabłów się zmieści na ostrzu od igły. Dziś z boków łotr lub psychol, więc sofistów martwi, jak w centrum zmieścić więcej diabła wartych partii.14
  • Okiem barbarzyńcy - Polska Michnika i Urbana27 lut 2005III RP to bal przebierańców, na którym szubrawcy pasowani są na autorytety, a cynizm przedstawiany jest jako moralność Reportażyk z przyjacielskiego spotkania Adama Michnika z Jerzym Urbanem opublikowany we "Wprost" (nr 6) może budzić...15
  • Poczta27 lut 2005CZY JESTEM TATĄ? Autor artykułu "Czy jestem tatą?" (nr 6) źle zinterpretował wyniki badań Pentora. Otóż na pytanie "Czy zdecydował/abyś się wykonać test DNA, by ustalić ojcostwo?" 54 proc. mężczyzn i 70 proc. kobiet...15
  • Z życia koalicji27 lut 2005EGIPSKIE WOJAŻE SKAZANEGO SOBOTKI (członek SLD, ale zawieszony) stały się głównym tematem prasy popularnej. Mogliśmy więc na jej łamach podziwiać widoczki opalającego się byłego wiceministra i jego połowicy. Widoczkom towarzyszyło...16
  • Z życia opozycji27 lut 2005LECH WAŁĘSA WNERWIŁ SIĘ nie na żarty. Nie na żarty, tylko na Radio Maryja i ojca Rydzyka. Jego współpracowników nazwał grupą psycholi od ojca Rydzyka, całą kompanię ochrzcił (hm, to chyba nie najlepsze określenie) mianem...17
  • Fotoplastykon27 lut 200518
  • Dzień z życia Polaka27 lut 2005Statystyczny Polak, jak dobrze wiemy, to tylko wytwór statystyków, socjologów i ekonomistów. Można go uznać za swego rodzaju narodowego Golema. Zamiast krwi i duszy ożywiają go liczby, cierpliwie zbierane przez ankieterów. Taki Polak jest za to...20
  • Czas oczyszczenia27 lut 2005Rozmowa z kardynałem JÓZEFEM GLEMPEM, prymasem Polski28
  • Triumf kaczyzmu27 lut 2005Politycy nie wiedzą, że mówią kaczorem, tak jak Molierowski pan Jardin nie wiedział, że mówi prozą A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż kaczy język mają - tak można strawestować słynne zdanie Mikołaja Reja. Coraz...30
  • Pułapka Giertycha27 lut 2005Roman Giertych, radykalizując polską politykę, pomaga przetrwać SLD W polskiej polityce zaczynają dominować radykałowie. A coraz mniej miejsca zostaje dla polityków zasad. Tych nazywa się kunktatorami bądź ludźmi słabymi. Po zmierzchu gwiazdy...32
  • Giełda27 lut 2005Hossa Świat Odkurzą fabryki Electrolux, szwedzki producent AGD, ma zamiar przenieść do Europy Wschodniej, Azji i Maroka 10 z 27 swoich fabryk w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej. Koncern przewiduje, że od 2009 r. relokacja...36
  • Towarzystwo Przyjaciół Eureko27 lut 2005Komu zależy na tym, abyśmy nie poznali prawdy o kulisach prywatyzacji PZU Partia zwolenników ugody z holenderską firmą Eureko i oddania jej kontroli nad PZU, największym polskim ubezpieczycielem, to dziś jedno z najbardziej wpływowych stronnictw...38
  • Trójkąt turyński27 lut 2005Fiat odniósł nad GM zwycięstwo - pyrrusowe General Motors zapłacił 2 mld USD, by tylko nie kupować Fiata. "To świadczy o finansowej mizerii koncernu z Turynu" - napisał wpływowy "Financial Times". Pięć lat temu, stwierdzając niemożność utrzymania...44
  • Diament z supermarketu27 lut 2005Koniec ery drogich naturalnych kamieni "Diamenty są najlepszymi przyjaciółmi dziewczyn" - śpiewała kiedyś Marilyn Monroe. Dzięki skutecznej kampanii reklamowej pierścionek z brylantem od lat 50. był w Stanach Zjednoczonych symbolem trwałej...48
  • Załatwione odmownie - Centralizm demokratyczny27 lut 2005Liberalnego programu gospodarczego nie oferuje dziś żadna polska partia Wiosną ubiegłego roku w artykule "Pożegnanie z platformą" zwróciłem uwagę na niebezpieczny dryf Platformy Obywatelskiej w kierunku - jak to określiłem - centroprawicowego...50
  • Supersam27 lut 2005Srebrne Jabłka zerwane Już po raz piętnasty czytelnicy miesięcznika "Pani" przyznali Srebrne Jabłka bohaterom cyklu Partnerzy. Uroczyste wręczenie nagród odbyło się w dzień świętego Walentego w Pałacyku Sobańskich w Warszawie. Małgorzata...52
  • Usta Diora27 lut 2005Przy doborze partnerki mężczyźni zwracają uwagę na biust, pośladki i usta. Te ostatnie - zamiast wypełniać silikonem na wzór Pameli Anderson - można pomalować pomadką Capture Sculpt 10 Christiana Diora. Zawarty w niej olejek Commiphora stymuluje...52
  • Królewski wiek Roleksa27 lut 2005W 1905 r. konstruktor zegarka Rolex Hans Wilsdorf założył w Londynie firmę handlującą tymi chronometrami. Dziś, po stu latach, słynna marka ma swoją oficjalną premierę w Polsce. Na wystawie Roleksa w Zamku Królewskim w Warszawie - zorganizowanej...52
  • Prawo do nieprawości27 lut 2005Mam do tego prawo" - wystarczy otworzyć jakikolwiek dziennik lub tygodnik, obejrzeć program publicystyczny, by natknąć się na podobne wyrażenia. Czy aktywiści homoseksualni mieli prawo wyjść na ulicę i demonstrować? Czy osoby tej samej płci mają...54
  • Skandalista Alfred Kinsey27 lut 2005Co trzecia żona i dziewięciu na dziesięciu mężów ma za sobą skok w bok Publikację pierwszego raportu Alfreda Kinseya "New York Times" porównał do wybuchu bomby atomowej. Do zbadania działalności Kinseya powołano pierwszą w historii Kongresu USA...58
  • Bić białego!27 lut 2005Antyglobalizm stał się nową formą rasizmu Znany nam rasizm był zwykle rasizmem białych przeciw osobom o innych kolorach skóry. Był w jakimś sensie skutkiem imperializmu i kolonializmu. Bywał także wymierzony w osoby o białym kolorze skóry,...61
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Cyk, cyk, cykoria27 lut 2005Drogi Przyjacielu! Ty właśnie śmigasz sobie gdzieś na nartach, a mnie pozostaje się cieszyć cykorią, jedną z największych kulinarnych atrakcji zimy. Kiedy wszystkie sałaty, rzodkiewki i szczypiorki zapadają w zimowy sen, a na ich miejsce zjawiają...63
  • Ekran osobisty - Kliknij mnie!27 lut 2005Listy czytelników postawiły mnie w roli podpowiadacza świadczącego usługi maturalne Głośno ostatnio o czarnym rynku prac maturalnych i magisterskich. W prasie publikowane są ogłoszenia w rodzaju "pracę maturalną na dowolny temat napiszę", wśród...64
  • Casanova polityki27 lut 2005Gangster na tronie - tak mówili o Francois Mitterrandzie nie tylko jego przeciwnicy Rządził przez ponad pół wieku, panował lat czternaście. Wybitny polityk, wizjoner, taktyk, oportunista i aferzysta. Władca absolutny, nagradzający lub karzący...66
  • Moralny obowiązek27 lut 2005Rozmowa z Benjaminem Weiserem, autorem książki "Ryszard Kukliński. Życie ściśle tajne", oraz Davidem Fordenem, ps. Daniel, agentem CIA współpracującym z Kuklińskim w Warszawie69
  • Know-how27 lut 2005RECENZJA Kod Stwórcy Trudno sobie wyobrazić lepszego autora książki o genetyce niż James Watson, jeden z odkrywców struktury DNA, wyróżniony Nagrodą Nobla w 1962 r. To nie tylko wielki uczony, ale również bardzo dobry...71
  • Skalpelem po kieszeni27 lut 2005Lekarze usuwają zdrowe wyrostki robaczkowe i wyrywają zdrowe zęby Aż jedna piąta przeprowadzanych w Polsce zabiegów i operacji - szczególnie w ginekologii, położnictwie, stomatologii, kardiologii i leczeniu niepłodności - jest niepotrzebna lub...72
  • Słodki zabójca27 lut 2005Ból towarzyszący rakowi trzustki jest uważany za jeden z najsilniejszych, jakie można sobie wyobrazić Daria Trafankowska, znana z serialu "Na dobre i na złe", zmarła w wieku 51 lat na raka trzustki, którego wykryto dopiero, gdy doszło już do...76
  • Bez granic27 lut 2005Papier lakmusowy socjalizmu Chiny dotknął delikatny problem. Choć jak zapewniają władze, to jeszcze nie kryzys, powoli zaczyna brakować papieru toaletowego i chusteczek do nosa. Szybko rozwijający się przemysł i rosnące zapotrzebowanie na drewno...78
  • Autobahn Ost27 lut 2005Niemcy, oddalając się od Ameryki, będą się zbliżać do Rosji Niemcom przestaje się podobać NATO - ten sygnał wysłany przez Gerharda Schroedera na konferencji w Monachium zelektryzował Europę. Wystąpienie niemieckiego kanclerza zawierało dwie...80
  • Łagodne imperium27 lut 2005Neokonserwatyści - najbardziej wpływowe lobby USA Amerykańska polityka zagraniczna powinna odzwierciedlać amerykański charakter narodowy. Skromność prawdziwej siły i pokorę prawdziwej wielkości" - mówił w 1999 r. kandydat na prezydenta USA George...84
  • Irański ślad27 lut 2005W palestyńskich obozach dla uchodźców w Libanie znowu rozdają broń To sprawka Hezbollahu - mówi w rozmowie z "Wprost" były oficer Amanu, izraelskiego wywiadu wojskowego, komentując zamach na Rafika Haririego, byłego premiera Libanu. - Szejk...88
  • Diabły Alaski27 lut 2005Pieniądze czują się na Alasce szczególnie dobrze Alaska i pieniądze - ten związek był zawsze bardzo silny, począwszy od roku 1867, kiedy bogaty kraj został sprzedany Amerykanom przez cara Rosji za 7,2 mln dolarów, co uznano za biznes tysiąclecia....90
  • Menu27 lut 2005WYDARZENIA KRÓTKO PO WOLSKU Wszystko dla dziecka W absolutnie postępowej Szwecji, w której pastor za nazwanie geja zboczeńcem wędruje do więzienia, ustanowiono - co prawda przy sprzeciwie garstki zacofańców - nowy standard, a...92
  • Kino niemoralnego spokoju27 lut 2005Czeka nas nowy podatek - filmowy Następny film Juliusza Machulskiego powinien się nazywać "Vabank III: Wielki skok". W roli głównej mógłby wystąpić minister kultury Waldemar Dąbrowski - jako kasiarz obrabiający sejfy stacji telewizyjnych,...96
  • Alfons rewolucji27 lut 2005Filmowcy beatyfikują lewicowych terrorystów i pospolitych przestępców Aż dziwne, że producentem tego filmu nie jest Fidel Castro. To przecież kubański dyktator załatwił z władzami Boliwii, by w 30. rocznicę śmierci przeprowadzić ekshumację...100
  • Utracona cześć Berlinale27 lut 2005W Berlinie z uporem nagradza się filmy, których właściwie nie powinno się produkować Gdy się nie ma tego, co się lubi, to się lubi to, co się ma. Tak właśnie było podczas tegorocznego berlińskiego festiwalu filmowego. Zadęcie na miarę Oscarów,...102
  • Ueorgan Ludu27 lut 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 7 (124) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 21 lutego 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Eksport polskiej myśli Efektem niedawnej wizyty prez....104
  • Skibą w mur - Zlecenie na H27 lut 2005Kiedy mały Hausnerek bawił się na budowie, jego wujek krzyczał, że skończy pod Belką Wydawca skończył czytanie i wypuszczając strumień powietrza w postaci głośnego sapnięcia, wyłączył komputer. Wyjął ostrożnie dyskietkę i zamknął ją w sejfie. Był...106