Olewnik przeprosi Rutkowskiego. "Koniec mitu świętej krowy"

Olewnik przeprosi Rutkowskiego. "Koniec mitu świętej krowy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Olewnik i Krzysztof Rutkowski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Włodzimierz Olewnik jest winny pomówienia detektywa Krzysztofa Rutkowskiego - uznał Sąd Rejonowy w Płocku. Jednocześnie - ze względu na znikomą szkodliwość czynu - sprawa została umorzona. - Jestem zadowolony z takiego wyroku - stwierdził Krzysztof Rutkowski. - Pokazał on, że Olewnik nie jest świętą krową. Być może ta decyzja zachęci innych, żeby poszli w moje ślady - dodał.
- Liczyłem na taki werdykt. Sąd przedstawił prawdziwy obraz sytuacji. Wykazał, że informacje rozpowszechniane przez Włodzimierza Olewnika w mediach są nieprawdziwe - skomentował orzeczenie sądu Rutkowski w rozmowie z Wprost.pl.

Detektyw jest usatysfakcjonowany postanowieniem płockiego sądu. - Ten wyrok jest absolutnie odpowiedni do sytuacji i dał wyraz prawdy. Osoby wykorzystane przez Olewnika - jak ja - teoretycznie mogące mieć związek z braniem pieniędzy, nie potwierdziły, że mają jakiekolwiek merkantylne związki z tą sprawą. Myślę, że teraz Olewnik, zanim kogoś pomówi i fałszywie oskarży, najpierw mocno się nas tym zastanowi - stwierdził Rutkowski.

Zdaniem detektywa takie a nie inne zakończenie sprawy pokazało, jak mocno zmieniła się sytuacja rodziny Olewników. - Dzisiejszy wyrok pokazał, że mit Włodzimierza Olewnika, jako wszechmocnego zginął. Przez ostatnie lata Olewnik funkcjonował jak święta krowa i celebryta, w związku z tym politycy zaczęli jeść mu ręki. Byłem pierwszym, który odważył się wejść z nim na drogę sądową - zauważył Rutkowski. - Myślę, że po dzisiejszym wyroku inni pomówieni przez Olewnika być może zastanowią się nad tym, czy nie warto wytoczyć mu spraw karnych - dodał.

Zgodnie z postanowieniem sądu Włodzimierz Olewnik ma przeprosić detektywa na antenie telewizyjnej i zwrócić mu koszta sądowe. - Warunkowe umorzenie sprawy może być w każdej chwili cofnięte przez sąd, jeżeli Olewnik zrobi coś, co może się do tego przyczynić. Jestem z tego wyroku bardzo zadowolony – podsumował Rutkowski.

Do momentu publikacji tego artykułu nie udało się nam skontaktować w sprawie wyroku ani z Włodzimierzem Olewnikiem, ani z Danutą Olewnik.

Krzysztof Rutkowski, wynajęty przez rodzinę Olewników, od końca października do końca grudnia 2001 roku próbował ustalić tożsamość sprawców porwania Krzysztofa Olewnika i uwolnić porwanego. Jego biuro wyceniło zlecenie na 20 tys. zł. W 2009 roku detektyw zarzucił Włodzimierzowi Olewnikowi w pozwie sądowym, że ten w wypowiedzi dla TVN24 pomówił go m.in. o współdziałanie z porywaczami przez lansowanie wersji o samouprowadzeniu oraz uznał go za oszusta wyłudzającego pieniądze.